Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zasmucona

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Zasmucona's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Bardzo Wam wszystkim dziekuję Wiedziałam - że tu naprawdę mozna poczuć się jak wśród przyjaciół... Co do leków - to nigdy się na to nie zdecyduję- chyba, ze już rzeczywiście będę chodzić po ścianach. Nie wierzę, że problemy psychiczne można wyleczyć lekami - nikt mnie do tego nie przekona Pewnie że mozna łykac coś, żeby być w euforii, albo pobudzac się - albo co tam komu potrzebne - ale jakie problemy to moze rozwiązać? Jezeli chodzi o sytuację w domu - to naprawdę nie mam na co narzekać - z moim mężem rozmawiam, on jest dla mnie zawsze oparciem. Sytuacją stresującą są raczej kontakty z pozostałą częścią mojej rodziny - to już są kontakty patologiczne... Pewnie to siedzi we mnie najbardziej.. Pewnie kubeł wody by mi się przydał - coś co pokaże jak bardzo błahe są moje problemy. Zastanwaiam się nad tym bardzo poważnie. Herne -bardzo kocham swojego męża I on kocha mnie. Fakt że się często sprzeczamy - mamy cięzkie charaktery - on tez wpada w depresje. Pewnie czasem się oboje dołujemy róznymi sprawami, które nas przerastają. A lat mam trzydzieści kilka.... Będę mysleć nad tym wszystkim... Jak ktoś ma ochote pogadac to zapraszam...
  2. Paulka - Dzięki Wiem że dziecko nie jest lekiem - to przemyślana decyzja - to jest dla mnie naprawdę ważne. Może nie będę się wtedy tak nudzić i wymyślać sobie problemów.... Bo niby nie mam problemów...
  3. Nefer- to nie takie proste się zwolnić. Nie stać mnie na to... Zreszta każda następna praca będzie na pewno gorsza... I tak płacą mi za siedzenie. Więc siedzę w internecie... Dziecko mam juz duże. Myslę o kolejnym - wtedy będę mogła trochę pobyć w nowym domu Selimm - czemu nie piszę pod swoim nickiem? Wstyd mi...
  4. Wszyscy macie po trochu rację. Mam doła - ale ten dół trwa już od miesięcy. Pewnie rzeczywiście mam za dobrze w zyciu - inni nie mają zdrowia, miłosci, pieniędzy. Może nie powinnam narzekać. Inwestor - dobra rada - powinnam się czymś zająć. Pomyślę o tym. Nie wiem dlaczego nie chce mi się usmiechać... Żal mi tego marnowanego czasu. Nie chce mi się siedzieć w pracy - wolałabym spedzić ten czas z dzieckiem... Porobic cokolwiek. Z drugiej strony - wiem że większość ludzi zazdrości mi mojej pracy: Odpowiedzialna, ciekawa (niby), baaardzo dobrze płatna. Same ochy... Ale ja nie znoszę tu siedzieć... Wszyscy są tacy sztuczni... Może jak wybuduję dom bedzie lepiej...
  5. Co dziwniejsze wszyscy uważają mnie za wesołą, pozbawioną problemów osobę. To wszystko siedzi gdzieś w środku... Na zewnątrz się usmiecham... No tak z tymi zainteresowaniami to trochę przegiełam - oczywiście interesuje mnie tylko budownictwo - na forum siedzę od lat (oczywiście jako wesoła osoba pod normalnym nickiem)... Ale tak mi ciężko.... Wiem że to jest jedyne forum na którym sa normalni ludzie. Może ktoś mnie zrozumie...
  6. Potrzebuję pomocy... Nie potrafię poradzić sobie ze swoim stresem. Boli mnie brzuch. Nie mogę zająć się pracą. Jestem w strasznym dole. Niby mam super pracę, buduję dom, mądre dziecko, kochającego męża, brak powaznych problemów... Ale to tylko pozory... Wewnątrz jestem kłębkiem nerwów. Bo mam problemy rodzinne, bo z mężem się ciągle sprzeczamy, bo nie mam żadnego celu w zyciu. Bo jestem leniwa i nie chciałabym robic nic. Bo nikt mnie nie lubi - nie mam żadnych przyjaciół -a Ci nieliczni mieszkają na drugim końcu Polski. Nie mam żadnych zainteresowań, planów, marzeń. Jestem coraz starsza a wcale nie mądrzejsza. Czegoś mi brak... Nie wiem czego. Nie wiem czym się stresuję. Ale nie pozwala mi to funkcjonować. Może to depresja? Piję herbatki uspokajające - ale to wcale nie pomaga. Nic mi się nie chce... siedzę w pracy i czekam aż zrobi się popołudnie. Udając bardzo zapracowaną... Ale ile tak mozna.... Mam dosyć...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...