Czy uważacie, że pójście w panele fotowoltaiczne + pompę ciepła nie jest przesadzone dla domu wskazanej wielkości? Parterowy, murowany. Jestem na etapie projektu domu i przyznam szczerze, że chciałbym spróbować, przekonują mnie możliwe dotacje, stały wzrost cen prądu, jak również potencjalne utrudnienia w dostępie do gazu w razie przepychanek z Rosją
Myślałem, by przywalić pompę gruntową, gdyż powietrzne (ponoć?) hałasują, czego chciałbym uniknąć? Przeczytałem trochę opinii i artykułów, są one (jak zwykle) mocno rozbieżne, jedni chwalą, inni ganią. Zdaję sobie jednak sprawę, że wybrany przeze mnie metraż jest niepopularny a typowe rozwiązania są skierowane do domów 140 m^2 i więcej...
Mam możliwość ustawienia domu w kierunku południowym i wyboru pochylenia dachu 35 stopni, by zmaksymalizować wykorzystanie paneli foto.
Dodam, że moja działka ma wszystkie media (w tym gaz oczywiście) w ulicy, przy której leży.
Kusi mnie mocno opcja "bezobsługowego" ogrzewania, gdyż jeszcze prześladują mnie ferie u babci, gdzie trzeba było sypać węgiel