Koledzy dziękuję za informacje. Czytałem wlasnie ustawę o drogach publicznych art 29 punkt 1 i 2 oraz kilka innych artykułów w necie... Jesteście pewni, że to gmina przebudowując drogę (droga byla ale piaszczysta, polozono na niej kostke i chodnik) ma w obowiazku zrobić zjazdy do niezabudowanych działek, które wjazdów wcześniej nie mialy? Działki nie miały i nie mają płotu, bramy, nic co by wskazywalo na zjazd. Można na nie było wjechać z dowolnego miejsca na calej ich szerokości. Czytając tę ustawę i inne wypowiedzi w necie można odnieść wrażenie, że Gmina mogła nie robić tych zjazdów... Sam nie wiem. Z drugiej strony, kilkanaście lat temu nieopodal tego miejsca, tez robili drogę i zrobili wjazdy na puste nieopłotowane działki z urzędu bez wniosków właścicieli... Ale może wtedy bylo inne prawo. Nie wiem. Druga sprawa: działki fizycznie byly, miały swoje numery itp. - nie powstały po inwestycji budowy drogi i chodnika. Tzn 1 mniejsza była, a druga sąsiadująca była w trakcie podziału geodyzejnego, ale funkcjonowala na mapach caly czas jako działka. Podział zakonczyl się dopiero kilka miesiecy po budowie chodnika i przebudowy drogi. Żadna z nich wjazdu nie dostała. Sytuacja jest dziwna. Wyobrazcie sobie, że mieszkając koło np. Gdańska kupujcie działkę pod Krakowe. Super. Pewnego dnia po roku czy dwóch przyjeżdżacie na nią i... nie możecie wjechać, bo polozyli chodnik bez wjazdu... Żadnej logiki w tym nie dostrzegam...