Jasne - czasem posiedziec sobe pod oknem to to samo co spac w zimie z glowa w odleglosci metra od otwartego wywietrznika.
Powtarzam, lozka nie mam gdzie indziej dac, normalnego grzejnika pod to okno nie mam miejsca dac, woda na oknie jest wlasnie miedzy innymi dlatego ze zaraz pod nim spimy - z tym tez nic nie zrobie bo innego wyjscia nie mam.
Wiec - jak temu zaradzic? Branie witaminy B i otwarcie wywietrznikow wykluczam - jakos nie sadze zeby pomoglo