Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pepe1719500688

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    649
  • Rejestracja

pepe1719500688's Achievements

 DOMOWNIK FORUM (min. 500)

DOMOWNIK FORUM (min. 500) (5/9)

10

Reputacja

  1. Pozdrawiam wszystkich! Dawno już tu nie zaglądałem. Tak to jest jak się zamieszka ) Kilka dni temu pojawili sie u mnie moi "górale" od elewacji i regipsów. Była to ekipa, która działała też u Dabell i własciwie z jej polecenia i po oględzinach jej domku zdecydowałem sie na nich (dzięki Dabell, jeśli jeszcze zaglądasz na FM). Byłem z nich bardzo zadowolony i mogę z czystym sumieniem polecić. Robią też ciesielkę i murarkę, ale akurat tego z nimi nie trenowałem. Wpadli po drodze obejrzeć czy wszystko ok, co też swiadczy o tym, że się nie wstydzą i bez cykora sami się kontaktują. Z rozmowy wynikło, że trochę szukają pracy na zimę, więc jak ktoś zainteresowany to prosze na prv.
  2. Mam do odsprzedania brame wjazdową - ogrodzeniową. Dwa skrzydła wysokość ok. 1,4m, szerokość 2 x 2 m = 4m, Brama ma swoje lata, nie jest może piękna, ale solidna. Stalowa z profili, wypełnienie siatka i blacha, w jednym miejscu do poprawki. Taka jak to na wsiach mają często ludzie stare bramy wjazdowe, to coś takiego. Odskoczyłem nią całą budowę i nic nie ukradli, a to znaczy, że ma dobrą energię. Odbiór własnym transportem, ok. Kobierzyc, albo mogę dowieźć na pld. Wrocka, za koszty paliwa. Zainteresowanych proszę na prv.
  3. Mam do odsprzedania brame wjazdową - ogrodzeniową. Dwa skrzydła wysokość ok. 1,4m, szerokość 2 x 2 m = 4m, Brama ma swoje lata, nie jest może piękna, ale solidna. Stalowa z profili, wypełnienie siatka i blacha, w jednym miejscu do poprawki. Taka jak to na wsiach mają często ludzie stare bramy wjazdowe, to coś takiego. Odskoczyłem nią całą budowę i nic nie ukradli, a to znaczy, że ma dobrą energię. Odbiór własnym transportem, ok. Kobierzyc, albo mogę dowieźć na pld. Wrocka, za koszty paliwa. Zainteresowanych proszę na prv.
  4. Od strony praktycznej lepiej jest jest zrobić w takiej kolejności: na wyrównanym i przygotowanym gruncie rozłożyć włókninę i przyszpilić ją albo przygnieść tymczasowo np. kamieniami. Na niej robić nacięcia (na krzyż) przez które wykopujesz dołek (ew. dołki można wcześniej wykopać) i wsadzasz przez nacięcie bryłę korzeniową roślinki. Naciętą włókniną zakrywasz grunt do pnia, ewentualnie kawałkami włókniny uzupełniasz szpary w nacięciach (wkładając ją pod spód) Jest dużo mniej zabawy niż potem obkładać pieńki włókniną. Na koniec obsypujesz czym tam masz zamiar - kora, grysik... A co ważne, przykryty wcześniej grunt może poczekać na sadzenie i chwaściory nie zarosną, więc można sadzenie i obsypywanie robić w wolnych chwilach na raty. Obrzeże teź lepiej zrobić przed całą akcją, bo potem jest więcej sprzątania.
  5. Od strony praktycznej lepiej jest jest zrobić w takiej kolejności: na wyrównanym i przygotowanym gruncie rozłożyć włókninę i przyszpilić ją albo przygnieść tymczasowo np. kamieniami. Na niej robić nacięcia (na krzyż) przez które wykopujesz dołek (ew. dołki można wcześniej wykopać) i wsadzasz przez nacięcie bryłę korzeniową roślinki. Naciętą włókniną zakrywasz grunt do pnia, ewentualnie kawałkami włókniny uzupełniasz szpary w nacięciach (wkładając ją pod spód) Jest dużo mniej zabawy niż potem obkładać pieńki włókniną. Na koniec obsypujesz czym tam masz zamiar - kora, grysik... A co ważne, przykryty wcześniej grunt może poczekać na sadzenie i chwaściory nie zarosną, więc można sadzenie i obsypywanie robić w wolnych chwilach na raty. Obrzeże teź lepiej zrobić przed całą akcją, bo potem jest więcej sprzątania.
  6. O samej szkólce mogę trochę powiedzieć. Jeżdżę często koło Gogolina i wielokrotnie tam coś kupowałem. Wybór jest dość spory. Ceny nie wygórowane. Ale jakość roślin bardzo różna. Są odmiany fajnie zadbane i przygotowane, ale sporo jest też roślin przetrzymanych w doniczkach, przesuszonych ... Dużo roślin mają w gruncie i na bieżąco je wykopują i przekładają do donic, że takie niby nie z gruntu. Moim zdaniem najlepiej niestety zrobić listę i pojechać po rośliny tam samemu. Z kilku odmian zrezygnowałem po obejrzeniu ich na miejscu. W sumie najfajniej przygotowane mają owocowe i drzewa iglaste, byliny i krzewy słabiej. A zamawianie przez neta raczej odradzam.
  7. O samej szkólce mogę trochę powiedzieć. Jeżdżę często koło Gogolina i wielokrotnie tam coś kupowałem. Wybór jest dość spory. Ceny nie wygórowane. Ale jakość roślin bardzo różna. Są odmiany fajnie zadbane i przygotowane, ale sporo jest też roślin przetrzymanych w doniczkach, przesuszonych ... Dużo roślin mają w gruncie i na bieżąco je wykopują i przekładają do donic, że takie niby nie z gruntu. Moim zdaniem najlepiej niestety zrobić listę i pojechać po rośliny tam samemu. Z kilku odmian zrezygnowałem po obejrzeniu ich na miejscu. W sumie najfajniej przygotowane mają owocowe i drzewa iglaste, byliny i krzewy słabiej. A zamawianie przez neta raczej odradzam.
  8. Np w firmie MBW w Domasławiu – Domasław, ul. Wrocławska 14, tel. 071 3118940
  9. Nie ma raczej takich Kominkarz mi powiedział, że: - nikt nie będzie sezonował drewna, bo się nie opłaci. Każde drewno u handlarzy jest tegoroczne - chcąc dostać to za co się płaci - brać od leśniczego. Nie ma jak samemu pomachać siekierką Piłą też fajnie, ale jak się nie ma sprzętu, to trzeba nająć pilarza. Ja mam gościa za "grosze". Dokładnie tak jak pisze Frankai. Dodam, że najlepiej kupować zimą - wczesną wiosną, drewno z jesienno zimowej wycinki. Wtedy drzewa nie mają już soków i prędzej się to sezonuje. A różnica jak się pali takim dobrym drewienkiem jest ogromna. Widzę to w tej chwili. Palę drzewem kupionym w zeszłym roku, a w ubiegłych latach to wiadomo, na ostatnią chwilę coś sie załatwiało. I nie ma porównania. Kaloryczność, rozpalanie i nawet rąbanie tego - dużo lepiej. rąbanie sezonowanego drewna, szczególnie dębu to faktycznie nie ma porównania tyle tylko że łatwiej rąbie się mokre, hehehe... Więc trzeba kupić, po rąbać, tak na pół lub na ćwiartki i wtedy suszyć! No, no. Skrót myślowy / bezmyślowy mi się zrobił. Chodziło mi o to, że drzewo od leśniczego miałem w fajnych kawałeczkach, tak na raz siekierką, a część w metrowych odcinkach pokroiłem pod swój kominek. A to co wcześniej z różnych składów kupowałem to albo sękate, albo pod kątem ucięte, więc ni jak to postawić co by równo uderzyć itd... Ale fakt, że rąbać lepiej mokre. Choć takie pniaczki po 30 cm to mi bez różnicy W każdym razie sprawdza się powiedzenie górali, że drewno dwa razy grzeje: raz jak je rąbiesz i drugi jak nim palisz.
  10. Nie ma raczej takich Kominkarz mi powiedział, że: - nikt nie będzie sezonował drewna, bo się nie opłaci. Każde drewno u handlarzy jest tegoroczne - chcąc dostać to za co się płaci - brać od leśniczego. Nie ma jak samemu pomachać siekierką Piłą też fajnie, ale jak się nie ma sprzętu, to trzeba nająć pilarza. Ja mam gościa za "grosze". Dokładnie tak jak pisze Frankai. Dodam, że najlepiej kupować zimą - wczesną wiosną, drewno z jesienno zimowej wycinki. Wtedy drzewa nie mają już soków i prędzej się to sezonuje. A różnica jak się pali takim dobrym drewienkiem jest ogromna. Widzę to w tej chwili. Palę drzewem kupionym w zeszłym roku, a w ubiegłych latach to wiadomo, na ostatnią chwilę coś sie załatwiało. I nie ma porównania. Kaloryczność, rozpalanie i nawet rąbanie tego - dużo lepiej. rąbanie sezonowanego drewna, szczególnie dębu to faktycznie nie ma porównania tyle tylko że łatwiej rąbie się mokre, hehehe... Więc trzeba kupić, po rąbać, tak na pół lub na ćwiartki i wtedy suszyć! No, no. Skrót myślowy / bezmyślowy mi się zrobił. Chodziło mi o to, że drzewo od leśniczego miałem w fajnych kawałeczkach, tak na raz siekierką, a część w metrowych odcinkach pokroiłem pod swój kominek. A to co wcześniej z różnych składów kupowałem to albo sękate, albo pod kątem ucięte, więc ni jak to postawić co by równo uderzyć itd... Ale fakt, że rąbać lepiej mokre. Choć takie pniaczki po 30 cm to mi bez różnicy W każdym razie sprawdza się powiedzenie górali, że drewno dwa razy grzeje: raz jak je rąbiesz i drugi jak nim palisz.
  11. spójrz jeszcze na Gorenje DKK 900 MS - podobny do tego Ciarko, ze szkłem, my mamy właśnie taki Frankai, zwróć uwagę na jeszcze jeden parametr, a mianowicie na poziom hałasu. U mnie też był temat wydajnego okapu do otwartej kuchni i te z porządnym wydmuchem potrafią dać trochę decybeli. W sumie kupiliśmy trochę słabszy ale mniej hałaśliwy. No chyba, że Ci szumek nie przeszkadza.
  12. spójrz jeszcze na Gorenje DKK 900 MS - podobny do tego Ciarko, ze szkłem, my mamy właśnie taki Frankai, zwróć uwagę na jeszcze jeden parametr, a mianowicie na poziom hałasu. U mnie też był temat wydajnego okapu do otwartej kuchni i te z porządnym wydmuchem potrafią dać trochę decybeli. W sumie kupiliśmy trochę słabszy ale mniej hałaśliwy. No chyba, że Ci szumek nie przeszkadza.
  13. Nie ma raczej takich Kominkarz mi powiedział, że: - nikt nie będzie sezonował drewna, bo się nie opłaci. Każde drewno u handlarzy jest tegoroczne - chcąc dostać to za co się płaci - brać od leśniczego. Nie ma jak samemu pomachać siekierką Piłą też fajnie, ale jak się nie ma sprzętu, to trzeba nająć pilarza. Ja mam gościa za "grosze". Dokładnie tak jak pisze Frankai. Dodam, że najlepiej kupować zimą - wczesną wiosną, drewno z jesienno zimowej wycinki. Wtedy drzewa nie mają już soków i prędzej się to sezonuje. A różnica jak się pali takim dobrym drewienkiem jest ogromna. Widzę to w tej chwili. Palę drzewem kupionym w zeszłym roku, a w ubiegłych latach to wiadomo, na ostatnią chwilę coś sie załatwiało. I nie ma porównania. Kaloryczność, rozpalanie i nawet rąbanie tego - dużo lepiej.
  14. Nie ma raczej takich Kominkarz mi powiedział, że: - nikt nie będzie sezonował drewna, bo się nie opłaci. Każde drewno u handlarzy jest tegoroczne - chcąc dostać to za co się płaci - brać od leśniczego. Nie ma jak samemu pomachać siekierką Piłą też fajnie, ale jak się nie ma sprzętu, to trzeba nająć pilarza. Ja mam gościa za "grosze". Dokładnie tak jak pisze Frankai. Dodam, że najlepiej kupować zimą - wczesną wiosną, drewno z jesienno zimowej wycinki. Wtedy drzewa nie mają już soków i prędzej się to sezonuje. A różnica jak się pali takim dobrym drewienkiem jest ogromna. Widzę to w tej chwili. Palę drzewem kupionym w zeszłym roku, a w ubiegłych latach to wiadomo, na ostatnią chwilę coś sie załatwiało. I nie ma porównania. Kaloryczność, rozpalanie i nawet rąbanie tego - dużo lepiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...