Mój post był trochę prowokacyjny. Ale uważam, że adekwatnie to uporczywego dyskredytowania fug epoksydowych prowadzonego przez Pana. Akurat będę takie kładł w mieszkaniu, więc się poirytowałem, że sugeruje Pan, że ten kto je kładzie jest matołkiem, który nie rozumie co robi. Nie udaję też budowlańca-fachowca, bo nim nie jestem. Wiedzę mam m.in. z osobistych rozmów z wykonawcami, którzy czasem kładą fugi epoksydowe.
Nic na to nie poradzę, że fuga epoksydowa nie tylko jest nienasiąkliwa, ale też nie jest paroprzepuszczalna. Natomiast, jeśli przy układaniu nie zostanie wygładzona jej powierzchnia - to w tych nierównościach będzie zatrzymywał się brud (jak w każdych nierównościach), ale i tak będzie go łatwiej wymyć, dajmy na to szczotką.
Ja znam 4 powody:
1. epoksydowe są ok 4x droższe.
2. trochę trudniej się je kładzie, są powierzchnie, na których nie można ich kłaść, bo potem trudno je usunąć z powierzchni płytki przed związaniem (np. płytki które wymagają impregnacji)
3. nie wszędzie można je położyć - np. nie należy ich kłaść na tarasy i balkony, bo nie są paroprzepuszczalne i woda skraplająca się wewnątrz płyty balkonu nie może odparowywać
4. niektórym mogą się bardziej podobać cementowe
Nie mam nic przeciwko tej fudze Sopro. Ja po prostu wybrałem epoksydową, można ją w dobrej cenie kupić w Castoramie, mam ekipę, która umie ją położyć oraz gres szkliwiony, który się do tej operacji nadaje - ot, i to wszystko. A potem zamierzam mieć łatwiejsze zmywanie.
Przyszła mi jeszcze jedna uwaga do głowy - dla tych którzy rozważają zakup: dobierajcie z próbnikiem fugi epoksydowej. Próbniki fug cementowych są częściej w sklepach, a porównywaliśmy kolory i są trochę inne te z próbnika fug epoksydowych i fug cementowych - mimo, że wg numeracji producenta to ten sam kolor. Ale np. w Castoramie widziałem próbnik do fug epoksydowych.