Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dyletant

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    269
  • Rejestracja

Dyletant's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Przymierzam się do zainstalowania paneli na dachu i wysyłam do firm zapytania ofertowe. O ile jednak byłem w stanie znaleźć ceny potrzebnych elementów systemu (panele, falownik, konektory, kable etc.) i oszacować ich koszt, o tyle nie mam pojęcia, jakiego rzędu są stawki robocizny za montaż. Mam do zamontowania 24 lub 28 paneli (waham się pomiędzy dwoma modelami - 345 lub 435) na dachu o nachyleniu 45 st. pokrytym dachówką. Koszt wszystkich elementów systemu to 25-28 tys. zł w zależności od wariantu. Ile powinna kosztować usługa montażu?
  2. Ryzyka cofki nie ma - rzeczka to raczej taki ruczaj i to położony dość daleko (ok. 150 metrów od budynku niestety - będą koszty) o dobre 6-7 metrów niżej niż budynek. Na dodatek ma naturalne tereny zalewowe (niskie łąki) z przeciwnej strony niż moja ziemia. Jeśli chodzi o deszczówkę to na razie orynnowania w ogóle brak (dach pod papą, czeka na dachówkę w przyszłym roku). Żeby woda nie leciała, gdzie popadnie, przybiłem na krawędzi dachu dechy na sztorc (uszczelniłem lepikiem) i wyprowadziłem wodę kawałkiem rynny tak ze 2,5 metra poza obrys budynku w stronę spadku terenu. Nic to jednak nie dało.
  3. Nie zrozumieliśmy się - to znaczy zbyt skrótowo napisałem. Chodzi mi o to, żeby wodę z rynien puścić do tego samego ODPŁYWU Z DZIAŁKI DO RZEKI co drenaż.
  4. Przeczytałem kilkadziesiąt wątków o zalewanych piwnicach, ale nie znalazłem żadnego rozwiązania dla mojego problemu, więc zakładam nowy wątek. Oto historia. Zamarzyła mi się głęboka piwnica (ok. 2,5 metra w gruncie) pod budynkiem gospodarczym. Problemów nie przewidywałem, bo mimo że grunt mam gliniasty i niejednorodny, to poziom wód gruntowych zawsze był tu niski (a przynajmniej tak mi się zdawało). Mimo to podczas budowy zwracałem baczną uwagę na izolację - cała niecka została wyłożona folią jak na oczka wodne, basen z papy termozgrzewalnej pod podłogą piwnicy, bloczki starannie zabezpieczane smolidłem etc. Kupa roboty na nic. Wiosną woda zaczęła się do piwnicy lać. Poziom ustabilizował się na wysokości ok. 1 metra. Latem, po wielokrotnym odpompowywaniu wody udało się doprowadzić piwnicę do stanu +/- suchego. Nastąpiło kilka dni dosuszania lutlampą oraz trocinami. Gdy było już całkiem sucho, piwnica została zabezpieczona przemysłowymi ilościami dysperbitu do wysokości 1,5 metra. Następnie został zrobiony basen z papy termozgrzewalnej do tej samej wysokości, dociśnięty do ściany murkiem z cegły. Wylewka, nowe zabezpieczenie i pełna satysfakcja z rozwiązania problemu. Niestety! Po pięciu dniach ulew w piwnicy jest 10 cm wody... Czyli: - Nie obędzie się bez opaski drenażowej. Pytanie 1: Na jakiej głębokości ją zrobić? A może ją zdublować - tzn. jedną na głębokości posadowienia piwnicy do odprowadzenia wód gruntowych, a drugą na +/- 80 cm i tam wpuścić wodę z rynien? Pytanie 2: Czy możecie polecić jakąś firmę robiącą drenaże z woj. mazowieckiego, z której usług korzystaliście i jesteście zadowoleni? Mam na myśli firmę, która z powodzeniem rozwiązała Wam już istniejący problem z zalaną piwnicą. Pytanie 3: Czy stosowaliście z powodzeniem zaprawy szlamowe albo inne uszczelniacze piwnic od wewnątrz? Pytanie 4: Coś jeszcze?
  5. Na jakiej głębokości zrobiłeś drenaż? Z rozsączeniem, czy ze studnią zbiorczą? Jakiej średnicy rury? No i przede wszystkim - CZY POMOGŁO?
  6. Po ostatnich roztopach do zbudowanej w ubiegłym roku piwnicy przesączyło mi się około 20-25 cm wody. Stało się tak, pomimo użycia przeze mnie betonu z dodatkami mającymi zapewnić wodoodporność, wysmołowania zewnętrznych ścian piwnicy i bardzo starannego (tak przynajmniej sądziłem...) zabezpieczenia przed rozpoczęciem murowania piwnicy całego wykopu folią do oczek wodnych. CO ROBIĆ? Teraz - rzecz jasna - ograniczam się do wypompowywania wody z piwnicy i jakiekolwiek prace naprawcze planuję dopiero latem, jak grunt podeschnie. Ale chciałbym już przygotować się teoretycznie. Pomysły są na razie takie: 1 - drenaż wokół budynku z odprowadzeniem wody w kierunku spadku terenu na około 20 metrów (działka jest duża, ok. 6000 mkw.) 2 - to samo co wyżej z wodą z dachu (być może zrobię nawet zbiornik na deszczówkę z kilku wkopanych kręgów) 3 - po wysuszeniu ścian (czy zwykłe wietrzenie latem wystarczy???) pokrycie ich do poziomu ok. metra nad podłogą jakąś zaprawą szlamową (jaką??? ktoś mi coś poleci???). Z podłogą to samo.
  7. Gleb´ mam gliniastŕ - fakt. A wi´c mam jasnoĘç - 6KM. Dzi´ki.
  8. Mam ogrodzone ok. 8 000 metrów z czego ok. 1000 jest (b´dzie) w uprawie (ogród kwiatowy i warzywny). I tak si´ zastanawiam, czy szarpaç si´ na glebogryzark´ 6KM o szerokoĘci roboczej ok. 60 cm za 2 tys. z∏, czy 4 KM o szerokoĘci roboczej 35 cm za niespe∏na 1 tys. z∏ mi wystarczy. Czy ktoĘ praktykowa∏ prace w ogrodzie z ró˝nymi typami glebogryzów? Na ile ni˝sza moc i mniejsza szerokoĘç robocza przek∏ada si´ na czas pracy? I jej dok∏adnoĘç? A mo˝e trzeba wziŕç pod uwag´ jeszcze jakieĘ inne parametry?
  9. Cholera! Zmieni∏em zdanie - w prognozie na koniec przysz∏ego tygodnia (6-7 kwietnia!!!) Ęnie˝yce!!!!!!!!!!!
  10. Postanowione. Sadz´ we wtorek. Trzy wisienki.
  11. Jak w tytule? Podreczniki zalecaja sadzic "jak najwczesniej, zeby roslina miala czas na wlasciwe ukorzenienie sie nim nadejdzie lato." Ale z drugiej strony pogoda jakas taka nieprzyjazna jeszcze; w parumiejscach mam nawet lachy niestopionego sniegu.
  12. Jak w tytule. Mam po∏o˝one dwie warstwy, a pomi´dzy nimi by∏ k∏adziony jakiĘ tajemniczy ˝el. Czy to wystarczy? Aha, lakier jest akrylowy.
  13. JA AKURAT MIALEM NA MYSLI ZLODZIEI OBRABIAJACYCH LETNISKA. ALE ZGADZAM SIE Z PRZEDMOWCA W PORUSZONEJ PRZEZ NIEGO KWESTII.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...