Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogniowy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    368
  • Rejestracja

1 obserwujący

Ogniowy's Achievements

STAŁY BYWALEC (min. 300)

STAŁY BYWALEC (min. 300) (4/9)

10

Reputacja

  1. Ja dostałem z oczyszczalnią starter bio, - do rozwodnienia w wiadrze wody i zalania po 24 godzinach oczyszczalni, potem przez 6 tygodni mam stosować preparat do zaszczepienia bakteri beztlenowych, mija 5 tydzien i zapach jako taki tragiczny się nie wydobywa - nie pachnie to fiołkami, ale i nie śmierdzi....może spróbój aktywatora bio i przyjżyj się czego używasz w chemii domowej...aktywator nazywał się BioStart Złoże firmy BIOZYM, co tydzień dodaję Ultra Microbec firmy Bros (http://www.bros.pl) wydaję mi się najskuteczniejszy i w miarę tani - 2 PLN saszetka na tydzień. Powodzenia PS. A to powietrze to moze nieszczelność węża doprowadzającego powietrze z kompresora??
  2. Witam, od 4 tygodni prawie użytkuję to oczyszczalnię. Podłączenie proste, montaż samodzielny - podłączona do zbiornika na wodę, potem przepompownia do studni chłonnej i nadmiar do przydrożnego rowu. Wszystko chodzi bez problemów, odorów brak, woda moim zdaniem bardzo czysta. Wszystkie certyfikaty posiadają, przyznana dotacja z WFOŚIGW w Warszawie. Zamieszczam zdjęcia, jedyny problem, to oryginalne opaski są plastikowe i słabo trzymają połączenia elastyczne - kosztem 36 PLN wymienione na porządne Acha - kupowałem u producenta - cena 5535 i transport pod dom w ciagu kilku dni gratis - płatność oczywiście przy dostawie. Współpraca z producentem doskonała - ja nie narzekam - polecam P. Łukasza.
  3. Witam, mieszkam w takim domu od 2007 roku, same pozytywy - tu zdjęcia z budowy... http://www.fotosik.pl/u/ogniowy/zdjecia polecam !!! w domu GWC rurowy , reku, podłogówka 99 %, wentylacja mechaniczna, Pozdrawiam.
  4. Ja mam płyty gipsowe, klejone na klej do styropianu, ale podobno można na to kłaść tynki tradycyjne, i gipsowe - płyty sprawdzają się jednak rewelacyjnie. Zapotrzebowanie dzienne domu to około 50 kw ciepła (przy -20 i +20 wewnątrz )co daje w nocnej taryfie około 15 pln dziennie....obecne spalanie to około 3 pln wegiel i liczę 2 pln drewno - a że siedzę w domu na emeryturze, to po co przepłacać...prosta kalkulacja.
  5. wydaję mi się , że głównie w kotłowniach obawiamy się czadu , a ten za Wikipedią: Właściwości fizyczne W temperaturze pokojowej jest to bezbarwny, bezwonny i niedrażniący gaz. Jest trudno rozpuszczalny w wodzie. Tlenek węgla ma nieco mniejszą gęstość od powietrza, lecz jako produkt spalania paliw (czad) powstaje jednak w mieszaninie z ciężkim dwutlenkiem węgla, co sprawia, że spaliny mają sumaryczną gęstość większą od powietrza i gromadzą się w dolnych partiach pomieszczeń Wobec tego zabieranie ciepłego powietrza z kotłowni przez reku przy założeniu jego rozszczelnienia , nawet przy wytworzeniu CO nie jest moim zdaniem niebezpieczne - szybciej gaz "wyleje" się na pomieszczenia, niż zostanie wciągnięty przez wentylację mechaniczną w kotłowni.
  6. z całą stanowczością - wymiennik reku jest tak zbudowany , że nie dopuszcza do tego - to by dopiero było , jakby bąk puszczony w łazience rozchodził sie po pokojach (znaczy się nie rozdziela tych gazów, ale też nie miesza z nawiewanym - poza tym z kotłowni jest zabierane tylko około 20% tego ciepłego powietrza- pozostałe 80 to z kuchni,łazienek, garderoby), poniżej mała fotorelacja - spaliłem od 14.00 to co wczesniej podałem - 4kg węgla plus drzewo - zdjecie na taczce...a teraz fotki z 19.57 jak widać na zdjęciu....w domu 26 st.C, w zasobniku 200 litrów wody o temperaturze górnego zładu 70 st. C, na piecu ok 60 st.C, na sterowniku pompy ładującej 54 st.C (z pieca woda przechodzi szeregowo przez grzejnik za ścianą w garażu). Obraz dopalającego się węgla w załaczeniu.
  7. zapraszam na wizytę...okolice żyrardowa....reku jest do wentylacji a nie do ogrzewania.... na zdjęciach - dzisiejsza porcja węgla, dzisiejsza porcja drewna, temperatura w domu przed rozpaleniem (wczoraj skończyłem palić o 20.00), wygląd palącego się pieca po rozpaleniu o godz 14.00, oraz zdjęcie nawiewu z reku +24 st. C, najkrótszy nawiew, na zewnątrz +3 (ale to się zbytnio nie zmienia bo z ziemi do reku teraz wchodzi +5 , przy -15 wchodzi +4,5-4.0 st C)
  8. Muszę ci kolego szczerze napisać, ze ktoś w trakcie budowy nabił cię w koszty i zarobił na Tobie niezłą kasę. Piszesz że ogrzewasz 200 metrów i starcza ci 18 kg węgla i to wszyscy uznali za niemożliwe, chwalisz się ilością ocieplenia i reku. Twoje reku jakieś lipne jest skoro przy -15 na zewnątrz podaje ci do domu tylko +15.... u mnie reku +gwc rurowy (50 mb kanalizacyjnej rury fi 200) przy -15 w najdalszym (najzimniejszym nawiewie) dmuchało + 21 a w najbliższym +24 st. C (a dmuchało tyle dlatego, że zabiera powietrze z kotłowni a tam jest +30 pod sufitem), tak samo z ilością opału - spalam 4 kg węgla dziennie i kilka kawałków drzewa - a dom mam 110 mkw, zbudowany z Izoodomu, ogółem 20 cm styro na ścianie, 20 w podłodze, 40 wełny granulatu w stropie nad parterówką. Koszt budowy domu około 230 tys PLN. Ogrzewanie 100% podłogówka, piec 10 KW bez bufora, ale grzeje zasobnik 200 litrów do średnio 70 st. C.Temperatura w domu od 23 do 26 st. C. Dane o Twoim domu , reku i spalaniu wychodzą blado....coś musisz zmienić...niestety...
  9. Wiesz co, zauważyłem że z komina brak oznak palenia poza rozpalaniem, temperatura w czopuchu nie przekracza 130 st C, wymiennik czysty, i spalanie jakoś takie stabilniejsze, a przez pierwszą godzinę palenia te blachy są prawie białe...jak ustawię 60 st na miarkowniku to zamyka się przy rozpalaniu na 60 st C, potem pali się tylko na wtórnym, podnosi się do 65 i tak sobie chodzi non stop, pod koniec wrzucam ze 3,4 kawałki drewna i dopala się resztka węgla, otwiera się miarkownik, przerusztuję od dołu z raz i spala się prawie go zera.... Palenie zajmuje mi 6 godzin na tym 1 wsadzie, z godzinę się dopala i z godzinę odbiera ciepło z pieca, zasobnik odłączony i w podłogę sobie idzie... Teraz palenie to bajka...na zewnątrz -13, w domu 24, spalam obecnie 6 kg węgla i 12,14 szczap drewna na dobę... Niechcąco kupiłem śmieciucha, kóry fajnie spala paląc od góry...
  10. GS A ja u siebie blachy (zawirowywacze spalin) zamiast położyć na półkach postawiłem w pion ( jak na zdjęciu) przy przejściu przez wymiennik powstał przepływ turbulentny, moim zdaniem lepiej przechwytywane jest ciepło, a te blachy są rozgrzane do koloru żółtego przy rozpalaniu i moim zdaniem pomagają w dopalaniu gazów. Zresztą jak widać w wymienniku czysto - od tygodnia nie czyszczone - palenie od góry, zasyp 5 kg węgla i na górę z 10 kawałków drzewa brzozowego, ustawiam na 60 st. C i tak się pali to co włożę 6 godzin, dla mnie rewelacja
  11. Ja w swoim kotle mam regulowane zasuwę w drzwiczkach zasypowych - PW, klapkę PG i zasuwę na wysokości drzwiczek komory spalania (nad popielnikiem). Miedzy komorą popielnika PG a wyższą jest uszczelnienie. Dziś wypróbowałem i ta wyższa zasuwa doskonale się sprawdza przy podawaniu PW pod koniec palenia, kiedy warstwa żaru jest około 5 cm. Dziś jak temperatura zaczyna spadać i otwiera się PG, żar się rozmuchuje i wypalają się ostatki ale temperatura spada. Zamknąłem więc PW i otworzyłem tą dolną zasuwkę nad PG, o dziwo zaczęło się ładniej dopalać, temperatura jeszcze o 5 stopni podniosła się i dopaliło się do zera dostając powietrze wtórne przez drzwiczki, nad dopalacącym się weglem. 5 kg węgla i 12 kawałków drewna paliło się w sumie 7 godzin - jeden zasyp - jak dla mnie rewelacja Pozdrawiam
  12. wiesz jak to jest, jak się buduje to człowiek myśli inaczej, a po latach przychodzi czas na refleksję, szczerze, nie wierzyłem , że po takim dociepleniu, gwc , reku itd dom będzie porzebował tak mało ciepła stąd takie wybory... poza tym 3 zim paliłem olejem, jakoś nie przyszło do głowy ,że coś jest nie tak, niby było mało za takie opalanie, ale jak dowalili cenę, to zacząłem się zastanawiać i jak porównujesz 8000 do np. 2000 to się wydaje malutko, poza tym ja jestem przekonania, że opał trzeba zmagazynować i mieć spokój, prąd jakby nie było jest z firmy, węgiel mam na zapas, drewno też , moge kupić wtedy kiedy tańsze, albo okazyjnie itd. Z sieci jestem zdany na łaskę, poza tym u mnie na wsi bywają przerwy w dostawie prądu, ogólnie wiele czynników zadecydowało o tym jak teraz jest, nie o wszystkich chciałbym tu pisać. Ważne że ja, moja żona i w ogóle jesteśmy teraz happy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...