Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogniowy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    368
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Ogniowy

  1. A dla mojego piecyka macie pomysły na jakieś jego usprawnienie, jakaś płyta szamotowa??? Myślałem o montażu płyty szamotowej ala deflektora a jednocześnie dodatkowej półki tak jak na zdjęciu montaż na ceownikach, płyta przykręcona do ceowników zablokowanych na półce, 2 ceowniki po bokach.
  2. Posłuchałem się, wczoraj paliłem (jak pisałem węgiel był kiepski - z kamieniami) dziś wymieniłem ten wegiel (gruby orzech) na drobny orzech. Załadowałem piec do pełna, tzn. 5 kg węgla i do pełna drewno - coś ze 12 kawałków i rozpaliłem od góry. Szybko się rozpaliło, w ciągu 1/2 godziny temperatura 60 st.C , potem ustabilizowało się na 70. Paliło się to wszystko 5.5 godziny. Temperatura w domu podniosła się z 22 na 24 - podłogi ciepłe. I tak będę palił - jeden załadunek, w przypadku większych mrozów moim zdaniem należy zwiększać ilość węgla a zmniejszać drewna. W ostatnim tygodniu spaliłem ogółem 25 kg węgla i zaoszczędziłem ze 3 taczki drewna. Mnie się podoba.
  3. no tak obliczeniowo mi wychodziło, zakładając w górę do 1,5 tony i ze 2 metry drzewa, wyszłoby tyle co teraz drzewa, ale o ile ekologiczniej i bardziej bezoobsługowo...
  4. no cóż, nie każdego stać na wywalenie 30 tyś na PC, gazu nie ma w okolicy, paliłem OOP ale drogo było, teraz na drewnie wychodzi 4 razy taniej - 1.5 PLN na rok to chyba nie jest dużo...ale kombinuję z węglem, aby zmniejszyć obsługowość. Z moich wyliczeń wynika, że powinno wyjść z 1.6 PLN na rok więc podobnie jak na węglu ale dużo mniej latania do kotłowni... jak się nie ma co się lubi, to się pali w czym się ma... a co do obliczeń, wzorując się na twoich wychodzi 31 kw na dobę , a mnie poszło 70 na półtorej doby, wartości bardzo zbliżone, tylko delta była 28 st. C, ( -2 zewnątrz i 26 w domu). Zresztą to mało ważne, dobrze jest jak jest i podoba mi się ten lepszy sposób palenia w piecu....
  5. Chyba trochę się przeliczyłeś... Ale policzę po swojemu: 1kg węgla to ok 6 kw energii (2500 MJ), kocioł ostatnio ładnie spalił 10 kg i kilka kawałków drewna = nawet niech będzie te 70 KW spalone zamienione w energię.Palenie zakończyłem o 23 w poniedziałek. W domu po tym było 26 st.C - fakt za ciepło - to zmienimy. Dziś rano było 22, więc rozpaliłem od 11.00 , minęło więc 36 godzin. 70 kw :36 godzin = 1.94 kw w przeliczeniu na metry (chociaż nie wiem co to daje) = 1.94 :110 = 0.018 kw czyli wychodzi że oddało 20 W na metr kwadratowy Podłogówka na -20 była liczona w różnych konfiguracjach ale zasadniczo około 60 W na metr. Moim zdaniem jest to raczej normalne zużycie w domu, który jest tak dobrze ocieplony i wyposażony. Nie do końca rozumiem co masz na myśli twierdząc , że rozmijam się z prawdą. A co do mojego dzisiejszego palenia, to w 10 kg węgla było 5 kamieni o masie sumarycznej ok 1.5 kg ...masakra...już więcej nie kupię węgla na składzie skladywegla.pl - żenada
  6. chyba tak to wygląda, węgiel jaki kupiłem jest moim zdaniem do dupy...przedwczoraj ta sama porcja paliła się 8 godzin, a dziś nie wiem czy do 5 dociągnie tylko przedwczoraj miałem inny węgiel (dobrze, że obecnego kupiłem 30 kg na próbę)
  7. u mnie temperatura spalin w stabilnej pracy wynosi ok 95 st C, to chyba nie jest źle....??? - pali się na wtórnym, niebieskie płomyczki i zero dymu z komina... Ha , znalazłem, wzrastała temperatura - klapka od PG miała 1 mm prześwitu, po jej uszczelnieniu, otworzyłem czopuch na max, palenie j.w ale spaliny w czopuchu spadły do 75 s. C i tak się na razie pali - chyba nieźle ?? Po 10 minutach spaliny ustabilizowały się w granicach temperatury pieca czyli 63 st C, przymknąłem wtórne trochę spaliny spadały, otworzyłem spowrotem, wróciły do 63 - myślę , że te ustawienie jest OK ?? Nie za zimny ten komin się zrobi??
  8. ok więc co proponujesz?? a może zrobić tak: palić codziennie, co popołudnie - ustawić na piecu 50 st C, w podłogę 30 i ładować 5 kg wegla a resztę drewna i odpalanie od góry. Jak patrzę na komin palenie już jest ekologiczne -zero dymu, tylko jak z ekonomiką i komfortem
  9. nie mam bo są nieopłacalne, chociaż zastanawiam się na wykonaniem samodzielnym - jak wiele innych rzeczy jakie zrobiłem sam ale na razie do tego dojrzewam, pakiety oferowane w handlu po 10 tyś za zestaw nie zwracają się nawet w 15 lat a po takim czasie powinno się solar wymienić, jako ciekawostkę powiem ci, że dom zbudowany w technologii klocków styropianowych - szybko, tanio i ciepło. Napewno w kwestii energooszczędnego budowania mam wiele do powiedzenia, bo z perspektywy 5 lat mieszkania w takim domu już wiem co się sprawdza a co nie, natomiast po zakupie pieca na drewno i węgiel , szczerze mówiąc wolałem się zdać na wiedzę innych, za co bardzo dziękuję, bo jest bardzo pomocna, a teraz palenie w piecu zaczna mi się baaardzo podobać
  10. zastanawiam się czy to ironia , jeśli nie wierzysz, to zapraszam do siebie na weekend Jak temp. na zewnątrz do -5 palę co drugi , co 3 dzień (zależy czy jest efektywne słońce) Jak temp. do -15 to obowiązkowo co drugi dzień Jak było -25 o codziennie, ale krócej, tak max 6 godzin opalania. W niedzielę paliłem i miałem +26 wieczorem, wczoraj wieczorem było 23,5 dziś rano 22, na wieczór będzie około 21, ale ciekawy jestem palenia "po nowemu" więc za godzinę odpalę kociołek na 55-60 st i podłogówkę na 35 , zobaczymy jak wyjdzie, dam znać
  11. jutro zapalę na 60 stopni, z tym paleniem o jest tak, że 8 godzin ładuje się podłogówka i potem 36 godzin oddaje ciepło, czyli jak bufor, podobnie jest z wodą, jak nagrzeję do 70 w zasobniku 200 litrów to starcza spokojnie na 3 dni jakoś na razie nie przemawia do mnie ciągłe palenie, ale może się skuszę na próbę. Zastanawia mnie tylko czy w ten sposób węgiel będzie się palił przez 36 godzin?? 10 kg?? nie sądzę...
  12. chodzę w majtkach pierwszego dnia i na krótki rękaw 2-giego, a na 3 dzień zakładam długie spodnie i palę w piecu, wieczorem znów bojowe majtki sportowe a może komuś przydadzą się elektrosiłowniki, już tak od razu je każesz wyrzucić... pakując jak to ująłeś 40 st w podłogę, dość szybko robi się przyjemnie ciepła i jak zauważyłeś kolejne pomieszczenia odłączają się , więc cięgle nie ma w nich 40 stopni, w jednym pomieszczeniu jest 23, w innym 25, a jeszcze innym 22, w zależności co i gdzie chcę uzyskać, a np. w strefach brzegowych pod oknami grzeje dłużej bo straty spore... poza tym moja podłogówka jest zrobiona w/g OZC i miejscami (w salonie) rozstaw jest co 30 cm a gdzie indziej co 15 albo 20 a nie jak robią niektórzy wykonawcy wszędzie równo co 10 bo będzie dobrze...kilometry rur i pompa na 3 biegu...dziekuję, u mnie poszło 500 metrów rur na 110 metrów i jest ciepło, może nawet niektórym za ciepło, ale każdy ma swoje preferencje.
  13. mam układ mieszający, ustawiam na nim 40 w podłogę, dodatkowo każdy obieg ma swój sterownik pokojowy i elektrosiłownik na rozdzielaczu także strefami odcina po nagrzaniu, a te 65 idzie równolegle na zasobnik 200 litrów - kociołek 10 kW to duży na 110 m kwadratowych i zasobnik....mniejszych nie było PS. a tak na marginesie to mam do odsprzedania ze 20 takich elektrosiłowników w dobrej cenie - używane ale sprawne 100% coś takiego jak to: http://allegro.pl/silownik-do-rozdzielaczy-control-t-230-v-no-i2832311933.html
  14. to już wiem wszystko , jutro kolejna próba, bo w taką zimę jak dziś palę co 2 a czasem co 3 dzień, ale już z niecierpliwości czekam do jutra, wieczorem relacja:) a tak na marginesie, czopuch mam mieć owarty, czy mogę go przymknąć, bo jak otwarty to ciągnie jak cholera (mam strażaka na kominie i jak wiatr to ciągnie strasznie)
  15. czyli jak mam nieszczelność na tej klapce rzędu 1 mm po całości to w zasadzie nie interesuje mnie jej uszczelnianie...tylko czy ilość PW przez te szczeliny jakie opisywałem - 8 cm kwadratowych jest odpowiednia, czy powiększać otwory??
  16. no teraz to mi pasuje , jaszcze jedno pytanie , w PW mam w drzwiczkach 2 szczeliny o wymiarach 1 cm na 4 szerokości, czyli w sumie 8cm kwadratowych, czy takie otwory są wystarczające, czy powiększyć je?? dla uściślenia PG - to powietrze główne - te z dolnej klapki i miarkownika a PW to wtórne - te z drzwiczek zasypowych, mam nadzieję że się nie mylę...??
  17. Ok, ten dolny mam zamknięty, a klapkę ustawiam poprzez markownik wtedy jak w kole pojawi się jakieś np. 65 st C, zapalając od góry do tego moment rozpala się na powietrzu wtórnym - to rozumiem. A wobec tego jak dół jest ustawiony na 65 , to kiedy zaczyna to działać (markownik), cały czas ma pracować na wtórnym ?? I nie zgaśnie?? Żadne powietrze nie powinno docierać przez węgiel??
  18. Czyli jak miałem ustawione na miarkowniku 70 st C, a zapalałem od góry, to było to nieekonomiczne i nieekologiczne. Jak rozumiem do osiągnięcia zadanej temperaury PG ma być całkowicie zamknięta a po jej osiągnięciu palimy dalej na PW a markownik działa wtedy jak obniży się temperatura w piecu?? Czy ma to się jakoś zgrywać z uruchomieniem pompy CO, czy każdy tą temperaturę ustala sobie indywidualnie?
  19. W dolnych drzwiczkach mam klapę sterowaną miarkownikiem i przepustnicę, ale powietrze z przepustnicy nie trafia pod ruszt (http://www.fireeco.pl/amon), tylko przez drzwiczki nad rusztem i teraz pytanie: jak ustawię na miarkowniku np. 70 to po osiągnięciu temperatury klapka się zamknie i skąd powietrze główne pod ruszt ma się dostać, przepraszam że zadaję może głupie pytania, ale jak prawidłowo ustawić PW i PG, podpowiedzcie proszę, bo nie mogę znaleźć w tej ilości postów a na czytanie wszystkiego przepraszam nie mam czasowo możliwości. Czy mam zrobić blokadę abyy klapka od PG nie zamykała się do końca???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...