prezes_ps

A i jescze jedno: W polsce jak jest coś tanie to musi być drogie... Pamiętam jak kończyłem technikum i robiłem wszystkie uprawnienia to był bum na gaz... Przecież w mojej miejscowości prawie wszyscy montowali piece na gaz (w tedy jescze wyższa technika była tak droga że dla zwykłego śmiertelnika w gre wchodziły tylko tzw. "pożeracze" gazu typu jubam czy bepis...) i nawet górnicy którzy mieli deputaty na węgiel sprzedawali go bo taniej wychodził gaz (prawie 50% mieszkańców to byli górnicy teraz emerytowani a czynnie pracujących jest teraz pare procent). Nie chce teraz wyliczać ile to wszystko podrożało ale wystarczy porównać ceny.... i wszystko jasne... Potem był olej opałowy z nim to chyba najszybciej podrożało, akcyzy i takie tam inne... Sądze że w obecnej sytuacji też coś wymyślą na ekogroszek i drzewo... Jedyną rzeczą na którą nie wymyślą jakiegoś podatku to chyba grzanie się razem z partnerką..... choć i to nie jest pewne... Jeśli macie jakieś spostrzeżenia uwagi lub pytania to czekam...

Witam Chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami: Mianowicie instalowałem w zeszłym roku ogrzewanie w osiedlu domków jednorodzinnych i tak jakoś wyszło że właściciele mieli różne upodobania co do ogrzewania a ja starałem się doradzić ale instalowałem takie jakie oni chcieli... Wyglądało to tak że w paru domkach są piece na ekogroszek niektórzy właściciele chcieli ogrzewanie na gaz ziemny inni na gaz z butli a 4 domki mają ogrzewanie prądem... Z własnej ciekawości zrobiłem zestawienie kosztów instalacji z poszczególnymi systemami ogrzewania uwzględniając koszt osprzętu, podączenia jak i rachunki jakie ponieśli za jeden sezon ogrzewania no i oczywiście koszt przygotowania CWU przez cały rok. O tyle był z tym problem że w niektórych domkach CO współdziała z ogrzewaniem CWU... Jeśli jest ktoś tym zainteresowany to chętnie udostępnie moje wypociny... Jest to dość obiektywna ocena kosztów bo domki są identyczne a rodziny w nich zamieszkałe to typowy model 2+1, no może z 3 rodziny to 2+2... Pomijając koszty instalacji to wynika z tego że sam koszt ogrzewania najtaniej wychodzi na ekogroszku i na drzewie (piece zgazowujące) a póżniej gaz ziemny, płynny no i na końcu elektryka, choć w jednym domku mają ogrzewanie elektryczne "promieniowe" i tu koszty wychodzą porównywalne z węglem (no może pare groszy drożej)... Chce jeszcze raz zaznaczyć że w tej wypowiedzi nie biore pod uwage kosztów instalacji, kotłów, przyłączy prądu czy gazu, itp. bo to oczywiście zmienia klasyfikacje tego zestawienia. No i jeszcze co do tych piecy na paliwa stałe to też zależy jakiego producenta bo na tym osiedlu jest rodzina tzw "dziadków" w podeszłum wieku z wnuczkiem i mają piec na ekogroszek i bardzo sobie chwalą choćby dla tego że w sobote jak "babcia" sprząta dom to "dziadek" żeby nie siedzieć bezczynnie idzie z wnuczkiem dosypać worek groszku do pieca i wyrzuca szuflade popiołu i ma oczywiście okazje żeby wyskoczyć na małe piwko a wnuczkowi soczek... Do tego sprowadza się obsługa tego pieca... PS Niestety nikt nie chciał zastosować pieca na owies więc nie brałem tego sposobu ogrzewania pod uwage. Ale znowu z innej "fuszki" gdzie montowałem taki właśnie piec wiem że jest to dość atrakcyjna alternatywa ale to już inna bajka...

A i jescze jedno: W polsce jak jest coś tanie to musi być drogie... Pamiętam jak kończyłem technikum i robiłem wszystkie uprawnienia to był bum na gaz... Przecież w mojej miejscowości prawie wszyscy montowali piece na gaz (w tedy jescze wyższa technika była tak droga że dla zwykłego śmiertelnika w gre wchodziły tylko tzw. "pożeracze" gazu typu jubam czy bepis...) i nawet górnicy którzy mieli deputaty na węgiel sprzedawali go bo taniej wychodził gaz (prawie 50% mieszkańców to byli górnicy teraz emerytowani a czynnie pracujących jest teraz pare procent). Nie chce teraz wyliczać ile to wszystko podrożało ale wystarczy porównać ceny.... i wszystko jasne... Potem był olej opałowy z nim to chyba najszybciej podrożało, akcyzy i takie tam inne... Sądze że w obecnej sytuacji też coś wymyślą na ekogroszek i drzewo... Jedyną rzeczą na którą nie wymyślą jakiegoś podatku to chyba grzanie się razem z partnerką..... choć i to nie jest pewne...

Witam Chciałem się podzielić moimi spostrzeżeniami: Mianowicie instalowałem w zeszłym roku ogrzewanie w osiedlu domków jednorodzinnych i tak jakiś wyszło że właściciele miei różne upodobania co do ogrzewania a ja instalowałem takie jakie oni chcieli... Wyglądało to tak że w paru domkach są piece na ekogroszek niektórzy właściciele chcieli ogrzewanie na gaz ziemny inni na gaz z butli a 2 domki mają ogrzewanie prądem... Z własnej ciekawości zrobiłem zestawienie kosztów instalacji z poszczególnymi systemami ogrzewania uwzględniając koszt osprzętu, podączenia jak i rachunki jakie ponieśli za jeden sezon ogrzewania no i oczywiście koszt przygotowania CWU przez cały rok. O tyle był z tym problem że w niektórych domkach CO współdziała z ogrzewaniem CWU... Jeśli jest ktoś tym zainteresowany to chętnie udostępnie moje wypociny... Jest to dość obiektywna ocena kosztów bo domki są identyczne a rodziny w nich zamieszkałe to typowy model 2+1, no może z 3 rodziny to 2+2... Pomijając koszty instalacji to wynika z tego że sam koszt ogrzewania najtaniej wychodzi na ekogroszku i na drzewie (piece zgazowujące) a póżniej gaz ziemny, płynny no i na końcu elektryka, choć w jednym domku mają ogrzewanie elektryczne "promieniowe" i tu koszty wychodzą porównywalne z węglem (no może pare groszy drożej)... Chce jeszcze raz zaznaczyć że w tej wypowiedzi nie biore pod uwage kosztów instalacji, kotłów, przyłączy prądu czy gazu, itp. bo to oczywiście zmienia klasyfikacje tego zestawienia. No i jeszcze co do tych piecy na paliwa stałe to też zależy jakiego producenta bo na tym osiedlu jest rodzina tzw "dziadków" w podeszłum wieku z wnuczkiem i mają piec na ekogroszek i bardzo sobie chwalą choćby dla tego że w sobote jak "babcia" sprząta dom to "dziadek" żeby nie siedzieć bezczynnie idzie z wnuczkiem dosypać worek groszku do pieca i wyrzuca szuflade popiołu i ma oczywiście okazje żeby wyskoczyć na małe piwko a wnuczkowi soczek... Do tego sprowadza się obsługa tego pieca... PS Niestety nikt nie chciał zastosować pieca na owies więc nie brałem tego sposobu ogrzewania pod uwage. Ale znowu z innej "fuszki" gdzie montowałem taki właśnie piec wiem że jest to dość atrakcyjna alternatywa ale to już inna bajka...

przepraszam za byki ale jestem po 24 godinnym dniu pracy więc się zdarza... oczywiście ma być rzepak hehe

A wracając do napędzania samochodów to obserwując tendencje myśle że na więksą skale przyjmnie się bardziej paliwo z oleju żepakowego typu biodiesel niż gaz z drewna... Zostałem ostatnio zaproszony na konferencje z naszego euroregionu poświęconą paliwom odnawialnym i przymieżają się do pilotażowego programu mającego na celu przeróbke oleju rzepakowego również na benzyne nie tylko na olej napędowy...

Witam Chciałem się podzielić moimi doświadczeniami. Temat jest bardzo ciekawy i myśle że będzie się rozwijał w miarę podwyższania cen za paliwa i inne surowce opałowe. Ja natomiast chciałem poruszyć sprawe samego ogrzewania gdyż w zeszłym roku na koniec okresu grzewczego stanołem przed dylematem wymiany pieca CO stary się rozciekł... jak pech to pech hehe. Po szybkim zanalizowaniu kosztów i dostępności paliwa zdecydowałem się na piec na eko-groszek. Ale szybko stwierdziłem że z gabarytami mojej kotłowni będzie kiepsko (nawiasem mówiąc dostałęm dom w spatku i miałem małe możliwości wyboru) i po prostu piec z zasobnikiem nawet najmniejszym się nie zmieści (kotłownia ma szerokość 130 cm z czego po obu stronach po ścianach biegną rułki wszelkiej maści ) Pare dni wcześniej u znajomego montowałem piec który wpadł mi w oko i postanowiłem zamontować go u siebie... Nie stać mnie na eksperymenty ale to był taki ryzyk fizyk... I po roku moge coś o tym powiedzieć. Mianowicie jest to piec Atmos zgazujący drewno 3 komorowy z możliwością podłączenia palnika na pelety... (tak wiem pelety to troche inny temat ale tak jakoś wyszło...) Piec sprawdza się rewelacyjnie. Praktycznie cały sezon grzewczy paliłem tylko drzewem a palnik na pelety uruchomiłem tylko pare razy tak z ciekawości... Obecnie gdy nie trzeba grzać w domu podgrzewam CWU przez palnik na pelety. Jest to troche droższe niż w zimie gdy paliłem tylko drzewem ale byłby problem gdybym "naładował" go do fuel a nie było by akurat zapotrzebowania na CWU. A tak palnik sam się zapala steruje wszystkim mały sterowniczek i wszystko działa jak trzeba i nie ma z tym problemu... Co do drzewa to jest to chyba na razie najtańszy sposób grzania w mojej miejscowości (chce zaznaczyć że nie mam własnego lasu) a pelety wychodzą troche drożej ale jest to i tak konkurencyjne co do prądu czy gazu. PS Przepraszam za tak długi post ale takie dostałem natchnienie...