Witam, Mam dylemat związany z kolejnym etapem budowy domy a dokładnie chodzi o dach. Cieśla z którym bylem dogadany na listopad że zrobi mi dach poinformował mnie że ma jakieś ważne sprawy i będzie przez jakiś czas niedostępny. Zaproponował zrobienie samej więźby końcem listopada i po nowym roku dokończenie prac. Co za tym idzie więźba będzie przez miesiąc czasu czekać na jej przykrycie. Moje pytanie brzmi: Czy to w ogóle dobry pomysł? Czy może lepiej zaczekać i w styczniu zrobić wszystko razem po kolei? A może zrobić tą więźbe i ją jakoś zabezpieczyć przed warunkami atmosferycznymi które w obecnych czasach są nieprzewidywalne. Proszę o jakieś sugestie osób które mają jakieś pojęcie bo ja zielony jestem jeśli chodzi o budowlankę.