Dopóki nie wyeliminuje się większości źródeł tego zanieczyszczenia to nie ma mowy o poprawie. Do tego niestety wymagana jest chęć i wspólna praca, czego nie ułatwiają obojętność mieszkańców, przedsiębiorców i innych mas tak ciemnych jak ten smog. Nie wystarczy że grupa ludzi chce dobrze, skoro za chwilę ktoś obok spali w piecu oponę, albo ktoś inny przytnie na kosztach w produkcji i utylizacji odpadów. Taka niestety mentalność często nieświadomych ludzi. Poza tym Kraków jest niekorzystnie położony.