Trzy tygodnie temu zalało mi mieszkanie (w stanie deweloperskim). Awarii uległ grzejnik w łazience i to pomieszczenie najbardziej oberwało. W innych pokojach było widać zacieki i kałuże. Załączam zdjęcia wykonane kilka godzin po naprawie usterki. Posadzka to 4cm jastrych + 4cm styropian.
Wstawiliśmy na 2 tygodnie osuszacz kondensacyjny, pod koniec nie ściągał już nic wody. Kontaktowaliśmy się z kilkoma firmami od osuszania i wszystkie jednogłośnie mówiły, że trzeba to osuszyć podposadzkowo - koszt 6k zł. Instalator, który będzie odpowiadał finansowo za usterkę skontaktował nas ze swoim specjalistą od osuszania (nie podam tu nazwy firmy, ale wygląda na profesjonalistę)
Dzisiaj specjalista zrobił diagnostykę termowizją i pomiary miernikiem Trotec T610, który wskazywał wartości od 40 - 70 digits. Nie wiem jak interpretować ten pomiar? To dużo czy mało? On twierdzi, że wystarczą jeszcze 1-2 osuszacze kondensacyjne na 1-2 tygodnie i spokojnie można kłaść panele.
Nie wiem komu wierzyć. @jarekkur pomożesz?