Ja mam od marca pole bitwy między falownikami w domu - optymalizowałem czasy i zakresy napięć, z tym co się w danej godzinie włącza w domu, czy klima, czy bojlery, ale koło 11:30 i tak jedna z faz mocno przekracza normy (w sensie dłużej niż 10 min) któryś z falowników odpada (co ciekawe za każdym razem inny z jednofazowych, popołudniami częściej ten trójfazowy)
Ostatnio mnie naszła rozkmina, by zapobiec wyłączeniu drugim obiegiem, i wysyłać za licznikiem - bo między falownikiem a licznikiem mam różnice rzędu 2V, przed licznikiem, a na wejściu też 1,5V, czyli zyskuje pole do manewru, a licznik nie rejestruje wyższych napięć.