Ja swój kominek zainstalowałam w 2005 roku i do dnia dzisiejszego sprawia mi ogromną przyjemność spędzanie wieczorów w jego ciepełku, a palimy w nim prawie każdego wieczoru, gdy tylko jest zimno, mroźno lub mokro
Hahahaha, a ja mydła używam do mycia
i uważam,że zmiękczanie do zera nie jest dobre, bo woda robi się "agresywna" czyli jest niedosycona i "wyżera" wszystko, co napotka po drodze
Ale Pan mało romantyczny,
a wypicie lampki wina, przy ciepłych płomieniach ognia z kominka w zimny, mokry wieczór w miłym towarzystwie?
Czy to nie warte takich poświęceń