Witam serdecznie! W najbliższych dniach czeka mnie remont łazienki. Jako że fachowcem nie jestem chciałbym się was poradzić. A więc sytuacja wygląda tak jak na zdjęciach:
Plan jest taki aby na wszystkich ścianach aż pod sam sufit położyć płytki. Oprócz pralki wszystko do wymiany. Wanna narożna z obudową,szafka z umywalką i oczywiście tron:D Wszystko zacząłem od drzwi, jutro pewnie wymiana okna a po niedzieli już ruszam z grubej rury.
Mam zamiar zostawić stare płytki, trzymają sie dobrze, nie słychać głuchych stuków a ta łazienka remontu nie widziała co najmniej 25 lat poza malowaniem ścian.
Na jednym zdjęciu widać ok 5 cm gzyms ,gdzie płytki łączą sie z gołą scianą i tak jest na dwóch ścianach a na pozostałych dwóch gzyms ma niecałe 2 cm.
Teraz pytania do was:
Czy chcąc zgrać wszystkie ściany w pionie mogę tam gdzie jest wiekszy gzyms przykręcić GK na drewnianych listwach a tam gdzie mniejszy wyrównać tynkiem?
Czy ułożyć wszystkie płytki (podłoga i ściany)przed wstawieniem wanny?
Od czego w ogóle powinienem zacząć i na co zwrócić uwagę?
Nie mam dużego doświadczenia, jednak pewne rzeczy potrafię sam zrobić ale potrzebuje porady. Płytki tylko raz w życiu położyłem u siebie w remontowanej kuchni i tylko na podłodze.
Wszelkie porady i uwagi mile widziane.Myślę ,że z waszą pomocą uda mi się to zacząć i doprowadzić do końca:yes:
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.