Dobra, no to teraz tak. Brzmienie pozwolenia na budowę "Budowa dwóch domów jednorodzinnych w zabudowie bliźniaczej". Całość na działce 14ar. Gdzie według mpzp wskazuje jeden budynek na 10ar. Więc pozwolenie zostało wydane z naruszeniem prawa więc dlaczego teraz to podważają? Część pewnego wyroku sądu: "Dokonany podział działek przewiduje mniejsze powierzchnie każdej z działek w porównaniu z parametrem wynikającym z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Odstępstwo takie zostało wszakże przez organ administracji uznane za dopuszczalne na podstawie art. 95 pkt 7 u.g.n. Nie może zatem organ administracji architektoniczno-budowlanej kwestionować legalności i skuteczności ostatecznej decyzji wójta tylko dlatego, że inaczej interpretuje przepis ustawy (art. 95 pkt 7 u.g.n.). Dlatego też, zdaniem Sądu obie decyzje należało uznać za niezgodne z zasadą pogłębiania zaufania obywateli do władz publicznych." "naruszenie art. 95 pkt 7 u.g.n. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji skutkujące utrzymaniem w mocy decyzji organu pierwszej instancji odmawiającej przeniesienia pozwolenia na budowę, w sytuacji, gdy decyzja Wójta Gminy S. z [...] maja 2012 r. zatwierdzająca podział nieruchomości, wydana na podstawie powołanego przepisu, wyłączyła w zakresie w niej uregulowanym postanowienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przyjętego uchwałą Nr [...] Rady Gminy S. z dnia [...] listopada 2005 r., w zakresie minimalnej powierzchni działki budowlanej - co miało istotny wpływ na wynik sprawy."