Zastanawiam się nad zakupem kotła UKS (wszystkopalnego tzw. śmieciucha). Nowe ciężko teraz trafić przez te gówniane ustawy antysmogowe, ale używanych trochę się przewija na portalach aukcyjnych. Wiadomo to trochę loteria, ale teraz znalazłem kociołek z 2017r 40kW praktycznie nówka z gwarancją za 3000zł. Nie tak drogo jak za 40kW, ma duże drzwiczki więc będę mógł sobie wrzucać różne rzeczy bez konieczności cięcia, a mogę mieć masę kawałków płyt OSB, frontów meblowych z demontażu, desek podłogowych demontowanych z kamienic, wycieraczek, stopni schodowych malowanych olejną farbą itp. Mam znajomego w firmie remontowej i on za darmo może mi zwozić wszystko do palenia - ogrzewanie za darmo mam wtedy. Myślicie, że taki kocioł to dobry wybór?