Piotr! To prawda, Twoje informacje są bardzo konkretne. Dzięki! U mnie nareszcie też stwierdzono konkretnie, co jest nie tak. Po pierwsze: nie zamontowano na pompie jakiegiś czujnika, który powodował, ze pompa pracowała na okrągło, a i tak nie mogła osiągnąć wymaganej temperatury na buforze, więc ten dogrzewała grzałka. Straty - chyba oczywiste. Po drugie: zaproponowano mi pompę powietrze-woda, która jest faktycznie mało ekonomiczna w tutejszych warunkach. Niestety pompa, od której rozpoczęłam rozmowy z firmą, została odrzucoa, ze względu na trudny teren do odwiertu. Myślę, ze firma po prostu nie chciała bawić sie w odwierty na głebokość ok.20m w trudnym górski terenie, choć teraz jest skłonna wrócić do rozmów na ten temat. Po trzecie: została dobrana zła pompa do mojego budynku. Pompa, która jest po prostu za słaba. Firma uczciwie przyznała sie do błędu i będzie próbowała to jakos naprawić - na razie trwaja negocjacje. Ja rozumiem ideę pomp. Nie oczekiwałam, że mój stary, niezbyt szczelny dom (ok.200m2), będę ogrzewała za 400 zł miesięcznie, choć - przyznam - na początku tak mi właśnie obiecywano, po dokładnym obejrzeniu każdego kąta. Jeśli jednak coś jest do chrzanu (a tu tak własnie jest) i pompa "żre" miesięczne zuzycie prądu w cztery dni - to niech nikt mi nie opowiada, że to dlatego, że jej klimat nie służy. Chciałabym, aby z mojej historii, każdy, kto stoi przed decyzja instalacji pompy, wyciagnal dla siebie jakąś nauczkę. Dobrze jest zrobić wczesniejsza dokladną symulację, a dopiero potem rozmawiac o szczegółach. U mnie niestety poszło to w odwrotnej kolejnosci.