Witam, Przymierzam się do remontu domu. Na piętrze chciałem założyć ogrzewanie podłogowe ale czytają o tym rozwiązaniu nabrałem wątpliwości co do możliwości realizacji. Według dokumentacji budowy domu strop miał mieć: - wylewka 6cm, - trocinobeton 10cm, - paraizolacja z folii poliwinyl. - płyta żelbetowa 10cm Co daje nam 26cm grubości. W rzeczywistości strop ma 20cm (zmierzone przy wewnętrznych schodach). Zaoszczędzono na izolacji trocinobetonem. Strop dodatkowo jest zbrojony po rogach, przez do utworzyła się niecka na środku (36m2 wsparte belką na słupie). Niecka została wypełniona styropianem, aby wyrównać powierzchnię. Na to poszła wylewka. Z tego co wyczytałem to wylewka musi być 6cm (chodzi o akumulację ciepła, 2cm rurka + 4cm ponad rurkę). Wychodzi na to, że nie było był izolacji rurek styropianem od spodu przez co grzana będzie płyta żelbetowa. Czy dobrze myślę? Czy zakładanie podłogówki ma sens?