Podobnie jak kolega @Ryni który ma rozwiązanie przez wibroizolator, mam tulejkę metalową - gumową która jest wciśnięta w płaskownik na kształt litery U - przy przeciążeniu się bardzo łatwo wypina. jeśli chcemy odpiąć od napędu, wystarczy jeden energiczny ruch ręką i napęd zostaje rozłączony.
A propos kamienia - przede wszystkim palę węglem niekoksującym i ruch ruszta jest tak dobrany na krzywce, żeby się nie wysuwał maksymalnie, a co za tym idzie nie pociągnie za sobą ewentualnego kamyczka. Pracuje już kilka dni, obserwuję i jestem bardzo zadowolony jak do tej pory. A poza tym, silnik kosztował 10 zeta i jest tego multum na szrocie.