Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ges1983

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    12
  • Rejestracja

O ges1983

  • Urodziny 22.07.1983

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Szczecin
  • Kod pocztowy
    70-781
  • Województwo
    zachodniopomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

ges1983's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki przyjrzę się temu tematowi - na pewno nie pogorszy to sprawy - a jako dodatek do wpuszczenia tam ocieplanej rury wydaje się sensowne. Możesz dać jakąś nazwę konkretnej firmy lub nazwę produktu z którego skorzystałeś ?
  2. Witam Chciałbym wycieplić ciąg kominowy, który przebiega przez jedno z moich pomieszczeń na parterze. Średnica 15 cm z pustaków ceramicznych 19x19x24, średnia otworu 15cm i obudowanych dziurawką 6,5cm. Przez 2 ciągu wentylacyjne, które idą przez moją ścianę, mam taki mostek termiczny: [ATTACH=CONFIG]441343[/ATTACH] Pytanie teraz takie - czy jest jakiś wkład kominowy, który można by wrzucić w ten komin, tak aby ograniczyć penetrację powietrza z komina w ściany i podłogę ? Widziałem jakieś podwójnie izolowane wkłady kominowe o średnicy 13 cm. Ale czy ma to sens od strony technicznej i czy poprawi faktycznie stan rzeczy ? Jak z izolacją cieplną takich rozwiązań ?
  3. A samo wpuszczenie podwójnej ocieplonej rury w środek komina nic nie pomoże ? czy te rury mają zbyt małe wartości izolacji termicznej ?
  4. Niestety nie mogę docieplić od wewnątrz mieszkania - zbyt duży mostek termiczny. Dodatkowo zimno wali też w posadzkę. [ATTACH=CONFIG]441319[/ATTACH] Docieplenie od wenątrz musiałbym robić na 2 ścianach w 2 różnych pomieszczeniach - a wiemy wszyscy jak kończy się docieplenie od wewnątrz - grzybem pod materiałem dociepleniowym. To już wole obecnie widocznego grzyba na ścianie - przynajmniej zagrożenie jest widoczne. Sprawy nie mogę też zostawić - jedyny sposób to odizolowanie zimnego powietrza z garaży od mojej posadzki / ściany - obecnie jest tam niczym nieocieplona cegła 12cm. Najprostszy sposób to podwójnie docieplana rura i uszczelnienie pozostałej części komina, żeby powietrze szło tylko przez docieploną rurę. Miałem nadzieję na jakiś lepszy pomysł, typu produkowanego docieplenia na wymiary komina, który można wsunąć i dopasować do wymiarów komina, aby jak najmniej zmiejszyć przepływ powietrza. Wywiewy są tylko z garaży, które i tak mają wentylację sporo zmodyfikowaną. Miały nad bramą wielkie dziury, które obecnie są do 80% zatkane, bo powietrze tak wychładzało niedocieplone stropy, że nie dało się żyć Także nie boję się ograniczenia tego wywiewu - wolę już grzyba w garażu niż w domu w najgroszym wypadku - ale nie chcę go też zamykać całkowicie.
  5. Witam Mam pytanie odnośnie docieplenia ciągu wentylacyjnego, który leci z garażu, przez moje mieszkanie w jednej ze ścian. Garaż nie ogrzewany, więc zimne powietrze leci z tego garażu aż do samej góry. Ponieważ mieszkam na parterze, u mnie najbardziej odczuwalne. Mostek termiczny na termowizji dość spory - podejrzewam, że właśnie z tego powodu. Jakie są możliwości docieplenia takiego ciągu wentylacyjnego ? Czy cały komin trzeba obudować na nowo i docieplić ? Czy może jakaś ocieplona rura włożona w środek i zamknięcie pozostałej części otworu rozwiąże problem ?
  6. Czy jest możliwe, żeby to spowodowało, aż tak ogromne zawilgocenie sięgające 10% ??? Za tą ścianą jest komin, w którym idą piony wodno-kanalizacyjne i wentylacja - i jeden otwór wentylacyjny z garaży aż na dach. Więc zimne powietrze w tej ścianie na pewno występuje, chociażby z wentylacji z garażu. Czy jest możliwość jakiegoś docieplenia takiego pionu wentylacyjnego ? Na przykład włożenie jakiejś rury wentylacyjnej i obłożenie jej pianką ? Od dołu garaży ściana ta została docieplona - 10 centymetrów wełny na strop i jeden rząd na ścianę.
  7. Hej W jednym z pomieszczeń mam problem z wilgocią pojawiającą się w 2 narożnikach. (Mieszkanie parterowe nad garażami). Termowizja wykazała tam istnienie mostków termicznych - spadek temperatury do 15 stopni najniżej - w pomieszczeniu 21 stopnie C i około 55-60% wilgotność. Więc teoretycznie nie powinno to powodować jeszcze wykraplania się wody i zawilgocenia ścian od strony mieszkania. Same ściany w 2 narożnikach są mokre (kontrola podczas termowizji wilgotnościomierzem): 10% wilgotności i 4% - w dwóch niezależnych narożnikach na 1 ścianie. Pozostała część pokoju sucha. Im głębiej w tynk i ścianę tym bardziej mokro - powierzchniowa kontrol wilgotności nie wykazuje żadnych problemów, natomiast przy wbijaniu się głębiej wilgotność wzrasta. Czy możliwe jest to, aby przy mostkach termicznych wilgotność zbierała się w środku ściany ?? Czy skraplanie się powinno odbywać na wierzchniej warstwie tylko - tam gdzie kontakt z wilgotnym powietrzem z mieszkania ? Szukam źródła problemu, ale póki co nikt na nic nie wpadł... sprawdzone wszystkie instalacje wewnętrzne, więc to nie wyciek wody z instalacji. Wentylacja prawidłowa. Mostki termiczne są, ale bez dramatu chyba.
  8. Dzięki za opinie. Już działam w temacie likwidacji / diagnozy problemu przy pomoc odpowiedniej firmy i sprzętu, ale trochę to trwa i chciałem się głównie upewnić odnośnie dylatacji jak powinna być wykonana. Resztę diagnostyki będzie wykonywać firma, ale dopiero termin za parę dni. Dam znać co wyszło.
  9. A czy jakakolwiek iniekcja na tej ścianie ma sens ? Czy w jakikolwiek sposób zabezpieczy to moje mieszkanie przed "nabieraniem" wilgoci z tej dylatacji czy tylko przesunie problem wyżej lub w inne miejsce ? Co z tym fantem zrobić ? Zarzucić wszystko tynkami renowacyjnymi i farbami mineralnymi, żeby sobie oddychało i żyć z tym czy bawić się w izolacje od wewnątrz lub iniekcje. Najgorzej że wilgoć weszła też pod panele, więc delikatny zapach wilgoci przy podłodze już jest. Boje się, że jak znowu zamknę to listwami przypodłogowymi i pomaluję, następnej zimy znowu skończy się grzybem w narożnikach albo w szafie i odchodzącymi farbami ponownie.
  10. Z projektu i z tego co widziałem do tej pory - te ściany, które przylegają do dylatacji nie mają żadnego styropianu...
  11. Hej - dzięki za odpowiedź. Z tego co pamiętam izolacja oryginalna (silikon czy tak kauczuk) była również wykonana na całej wysokości, aż do samego dołu. Żadnego "sznura" tam nie było widać przynajmniej na pierwszy rzut oka. Niestety izolacja ta miała już ponad 8 lat i całkowicie się kruszyła. Została całkowicie "wydłubana" i nowa została położona. Powodem wymiany tej izolacji były właśnie problemy z tą moją ścianą 3 lata temu - gdzie pojawił się na dzień dobry grzyb po wymianie okien i kapitalnym remoncie - wentylacja była sprawna, ale nieco mniejsza niż przy nieszczelnych oknach wcześniej - więc problem się pojawił dość szybko (pierwsza zima). Ale dzięki za pomysł - postaram się skonsultować / odgrzebać informacje o tym jak było to zaplanowane. Myślisz, że jest sens otwierania tej izolacji w celu sprawdzenia czy jest tak mokro w tej szczelinie ? Jeśli byłoby to teoretycznie całkowicie zaizolowane, to skąd tam wilgoć? Z gruntu ? Odnośnie tych "nawiewniki u dołu i kominki" - to gdzie to miałoby być wykonane ? W ramach rozszczelnienia izolacji na dole coś plastikowego wklejone i od góry też ? Tak żeby znowu woda nie lała się przez te otworzy.
  12. Witam W mieszkaniu na parterze z 2001 roku mam problem od 3 lat - w jednym z pomieszczeń (sypialni) pojawia się wilgoć, która nie tak dawno przerodziła się w grzyba. Na jednej ze ścian zewnętrznych budynku, która sąsiaduje z drugim budynkiem, oddzielonych dylatacją, pojawia się wilgoć - w różnych miejscach, woda przemieszcza się po tej 1 ścianie w różne punkty i podchodzi pod farbę uszkadzając ją. Na długości 5 metrów, są ze 3-4 miejsca, w których co tydzień to tu, to tam pojawia się wilgoć. Potem wysycha i wychodzi w innym miejscu. Instalacje w budynku wszystkie sprawdzone próbami ciśnieniowymi. Pozostałe 2 pomieszczenia, które również do tej dylatacji przylegają są suche (kolejne 20 metrów ściany, nie wykazują śladów zawilgocenia). Wentylacja sprawdzona w zeszłym sezonie i usprawniona (wentylacja wywiewna mechaniczna + w każdym oknie nawiewniki). Wilgotność w pomieszczeniach nie przekracza 60% (45%-55%) przy temperaturze 22-23 stopni - każde pomieszczenie niezależny czujnik. Więc obecnie podejrzewam, iż woda podchodzi z dylatacji. Moje pytanie brzmi: Jak powinna być zabezpieczona dylatacja między budynkami ? Obecnie jest to pusta przestrzeń, która jest dookoła zaizolowana jakimś kauczukowo-silikonowym tworzywem. Uszczelnienie to było wymienione 2 lata temu, dach był robiony w tym sezonie. Ale nic nie pomaga... Czy jest możliwość wypełnienia całej takie dylatacji jakąś pianką lub innym tworzywem, aby zapobiec dostawaniu się tam wody ? Czy jest jakiś sposób na diagnozę szczelności takiej dylatacji ? Jakieś próby dymem albo kamery ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...