Witam w zeszłym roku zaczęła się inwazja kun na mój ogród. Nie mam żadnych zwierząt. Zauważyłem że niektóre drzewka nowo posadzone są jakby tak pootrzaskiwane, przez tydzień po każdej nocy to samo. Zostawiłem raz dwie mocne latarki co by oświetlało i włączone radio na całą noc i co? i to samo. Siedziałem całą noc, co to może być? nad 4 tą rano patrzę i widzę jak kuna siedzi na krzaku i trzepocze tylnymi nogami po krzaku. Przez miesiąc złapałem w łapkę 4 szt. Pół roku był spokój i znowu. Zastawiłem łapkę i uwaga. Rano patrzę jajka nie ma, klatka zamknięta, na skorupce, pod klatką, na zasuwce pełno krwi dodatkowo na zasuwce sierść i ślady mocnego drapania, czyżby otworzyła klatkę i uciekła?