Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

iLuminary

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez iLuminary

  1. Myślałem o tym aby część kwoty ulokować w walutę obcą, ale nie znam się na tym. Równie dobrze można stracić. Konsumpcja ograniczona, mieszkanie w centrum Katowic w średnim standardzie od prywatnej osoby, która nie oszukuje i jest idealnym wynajmującym - w cenie 1700 + media - to coś z czego nie zrezygnuję. Lepiej dołożyć 200 PLN i mieć spokój, niż w tym wypadku zaoszczędzić parę groszy i mieć horror. Wiem co mówię, bo już dwa razy się bardzo poważnie sparzyliśmy. Raz na wynajmującym, drugi raz na sąsiadach, którzy dzwonili na policję gdy w nocy kichnąłem. Coś za coś. Miesięcznie oszczędzamy z tego 3-4k. Mógłbym dobić bo 5k, ale mimo wszystko wolę "jakoś żyć". I tak mam opinię centusia po czasach studenckich
  2. Cześć, dzięki za odpowiedź. Jeżeli chodzi o wzięcie kredytu w stosunku do zarobków - jestem raczej twardo stąpającym człowiekiem (tak mi się wydaje). Plan był taki, aby rozłożyć kredyt na maksymalną długość 35 lat, aby rata była jak najmniej odczuwalna. Obecnie zarabiamy z żoną około 9500 PLN netto wspólnie. Przy 35 latach i kredycie 450.000 - rata wyniosłaby około 1700-1800 PLN (tyle, ile płacę teraz za wynajem). Zakładając, że rata wzrośnie do 2500 PLN - nie będzie to kłopotem. Przy kredycie na 25 lat - rata byłaby bardziej odczuwalna i tu już musiałbym ponownie przeanalizować nasze możliwości finansowe. Kierowałem się w stronę kredytu na 35 lat - bo tak czy inaczej - będzie ze mną praktycznie całe życie. Wolę mieć mniejszą ratę. Rozważania i tak raczej nieaktualne, bo nie zamierzam się w tej chwili budować. Odwiedliście mnie od tej myśli. Pomyślę o tym za parę lat, gdy będę mieć już działkę + 150k w kieszeni na start budowy. Gotówkę postaram się ulokować w ziemię. Raczej nie w mieszkanie - bo to znowu wiązałoby się z wzięciem kredytu. Po prostu ceny mieszkań są horrendalne... PS. Bardzo przygnębiająca jest taka perspektywa. Nie mamy z żoną źle jeśli chodzi o zarobki, a i tak na niewiele nas stać w tych czasach. To co ma powiedzieć singiel bądź ktoś kto zarabia znacznie mniej? Jako młody człowiek przed 30stką, odczuwam żal .
  3. Cześć, chyba nie ma się co napalac. Kupimy działkę aby ratować się przed inflacją, 100 tyś styknie na coś. Raczej na ziemi się nie straci. A potem czas pokaże.
  4. Maciek, dzięki za odpowiedź. Ile zatem trzeba szykować kasy realnie patrząc na samo wybudowanie domu 100-120 m, w najprostszej bryle, tanim pokryciu dachowym i bez szaleństw w wykończeniu? 450k mało, ile będzie "akurat"? Generalnie po 450k to chodzą domy 20 letnie do generalnego remontu, w który trzeba włożyć 200k, więc średnio mi się uśmiecha w coś takiego iść.
  5. Witajcie, inflacja szaleje i coraz bardziej myślimy z żoną o ratowaniu oszczędności poprzez kupno działki. Ceny nieruchomosci i działek też są astronomiczne. Generalnie w planach mamy zacząć budowę do końca 2024 roku. Oszczędności własnych do tego roku będę miał około 150.000 PLN. Do tego planuję wziąć kredyt na max 450.000 PLN na 35 lat. Realnie patrząc, działki na śląsku chodzą po 120-130k PLN, więc z oszczedności własnych to zostaną grosze. Nie chce zacząć budowy, a potem zostać z palcem w d...e bo mi się kasa skończyła, wiec czy do kwoty 450.000 da radę wybudować dom do wprowadzenia jak niżej? Dopuszczam możliwosć dobrania 50k PLN gdyby jednak brakło przy samym finiszu. Rata kredytu nawet przy znacznej podwyżce stóp nie przekroczy 25% miesięcznych dochodów w gospodarstwie. A cena wynajmu mnie wpienia....... - około 100-120m, - 3 pokoje, - prosta bryła, dwuspadowy dach, parterowy, najzwyklejsze okna (w sensie kształtu), zwykła dachówka lub blacha, - nie musi być garażu, jeśli to by miało wpłynąć na kwestię "starczy bądź nie starczy kasy" Metodą taką, że samemu to mogę położyć panele, ewentualnie płytki lub ocieplić z zewnątrz - nic więcej. Czy takie rozwiązania jak pompa ciepła i wentylacja mechaniczna są obowiązkowe podczas budowy? Panowie, realnie patrząc - odpuścić marzenie o budowie domu do momentu aż nie będę miał 2x więcej oszczędności? Miesięcznie wynajem małego mieszkania w Katowicach to 1800 PLN... masakra.
  6. Witajcie, Czy Z41 GP da radę wybudowac do stanu pod klucz do 450.000?
  7. W Leroy Merlin był podobny w promocji, przeceniony z 700 na 350. Dwa razy większy niż angular.
  8. Jest pełno takich grillów. Wystarczy się przejść chociażby do Leroy Merlin albo Selgrosa.
  9. Ocieplenie pewnie nie było robione na "elkę" i stąd rysy. Albo zaoszczędzili na siatce. Kto wie.
  10. Cześć CityMatic, Dzięki za odpowiedź. Poniekąd chciałem się dowiedzieć czy taki projekt jest rzeczywiście w miarę prosty w budowie. Twoja odpowiedź to potwierdziła, więc idę w dobrym kierunku Grunt, aby żona nie zaczęła szaleć z wykończeniem bo jak wiadomo, górnej granicy cenowej nie ma Pójdziemy z żoną tą drogą chyba. Tyle ile się da, postaram się zrobić sam.
  11. Witajcie, Pisałem już do Was z prośbą o opinie, czy lepiej brać szeregówkę, bliźniaka czy może jakiś używany dom. Niektórzy z forumowiczów zaproponowali budowę, ale mimo wszystko nie byłem w stanie sobie wyobrazić sytuacji że uda mi się z moimi finansami to ogarnąć. Teraz już sam nie wiem, i chciałem się spytać Was. Kredyty potaniały, mi najemca mieszkania podniósł czynsz. Wkurza mnie mieszkanie w bloku. Trochę czytałem już na forum o budowach tanich domów, widziałem projekt "domza150tys". I pojawia się tutaj moje pytanie. Czy przykładowy projekt domu z tytułu tj. Z41 GP lub Z41 GP +, da radę zrealizować pod klucz w systemie zleconym w kwocie MAX 450 tyś za wszystko? Pod pojęciem "pod klucz" mam na myśli zrobienie wszystkiego w domu, ale brak wykładania pieniędzy na działkę. Jedyna rzecz to zrobienie ogrodzenia. Dom parterowy, dach dwuspadowy, koniecznie z garażem, strop drewniany lub betonowy (sprzeczne opinie pojawiają się który tańszy), ogrzewanie konieczine na gaz, kuchnia może być na prąd. Sam zrobię ocieplenie, płytki, panele, gładzie. Reszta w systemie zleconym I proste pytanie: da radę zmieścić się w 450.000,00 czy nie? Z góry dzięki za opinie.
  12. tkaczor123, wybacz ale się nie zgodzę. Po prostu nie uwierzę, że wybudowanie najprostszego domu parterowego z poddaszem nieużytkowym w systemie zleconym, na tanich/średnich materiałach gdzie wykończeniówkę zrobię sam będzie kosztować więcej niż 400 tys złotych Moja znajoma która prowadziła super dokładny kosztorys i właśnie się wprowadza do domu z poddaszem użytkowym, z ceramiczną dachówką i na średnich materiałach (nie tanich) zmieściła się w 455 tyś, a nie kiwneła nawet palcem przy budowie. Ja mogę zrobić ocieplenie dachu, ocieplić z zewnątrz, położyć panele, płytki, karton gipsy i pomalować.
  13. No cóż, u mnie strop będzie służył tylko i wyłącznie jako graciarnia. Im więcej czytam, tym więcej sprzecznych opinii jest. Niektórzy mówią, ze betonowy, niektórzy że drewniany, a niektórzy żeby brać gęstożebrowy. Są nawet opinie że porządny strop drewniany będzie droższy od betonowego. Wychodzi na to, że po prostu będzie trzeba spytać się osób, które będą budować dom. Będzie co ma być. Zbieramy na działkę, za dwa lata kupimy ją za gotówkę, a potem dobierzemy 400 tyś kredytu na 35 lat. Oby się udało tylko wykończyć dom do tej kwoty. Niektórzy piszą, ze w 300 można się zmieścić, więc mam taką nadzieję
  14. Cześć bajprzeznet, Dzięki za odpowiedź. Wiadomo jak to jest z wieloma ekipami, trzeba pilnować wszystkiego. Po prostu nie chciałbym, aby w między czasie zabrakło kasy. Z tego powodu też upatrzyłem sobie projekt domu od Pana Łukasza, gdzie bryła jest prosta, dom parterowy. Jakość użytych materiałów będzie z półki średniej - tańszej lub nawet niskiej. Na tym na czym będzie można zaoszczędzić to zaoszczędzę, a na tym na czym nie można (np. instalacje?) to damy półkę średnią. Muszę się jeszcze zorientować co i jak, bo sam nie do końca wiem gdzie można użyć materiałów tanich, a gdzie np. nie powinno się oszczędzać. Dylematy są dwa, czytałem forum i opinie są podzielone. Strop drewniany czy betonowy? --> Z forum wynika, że strop betonowy to spore, dodatkowe koszta, natomiast kolega parę postów wczęśniej powiedział, że nie warto brać drewnianego... więc jak? Dach dwuspad czy czterospad? --> Z forum wynika, że niewiele tańszy będzie dach dwuspadowy, natomiast jaka to będzie różnica do czterospadowego? Dodatkowo garaż, który może kosztować... Ceny gotowych domów od deweloperów czy mieszkań są kosmiczne. Wydaje mi się, że taki projekt od Łukasza powinno się zrobić w cenie pod klucz do 400.000 PLN... ale kto wie...
  15. Witajcie, Czytam wasze opinie i sam już nie wiem co sądzić. Czy projekt domu Łukasza (dom za 150 tyś), da radę wykonać do stanu pod klucz w cenie za dom 400.000 PLN? Co mogę zrobić sam to: płytki, panele, karton gipsy, malowanie. W ostateczności też mogę ocieplić z zewnątrz i zrobić podbitkę. Jedyne zmiany jakie by były w projekcie to dobudowa garażu, zmiana ogrzewania na gazowe + wylewka schodów na werandę. Moja znajoma właśnie się wybudowała na śląsku i ze wszystkim wyszło ją za dom z poddaszem użytkowym, betonowym - 350 tyś, ale oni palcem nie kiwnęli. Skąd takie różnice o których mówicie?
  16. Ależ się dyskusja zrobiła. Jak widać rozpiętość cenowa może być ogromna. Powiem Panowie szczerze, że wszystko rozbija się jednak o działkę. Aby zdobyć sensowną działkę na śląsku, na obrzeżach miast, ale nie na kompletnej wiosce, myślę, że trzeba liczyć te 200 tys. złotych. Tak jak sprawdzałem, do 100 tysięcy mamy do wyboru miejscowości typu Orzesze. Miła perspektywa życia w takich miejscowościach gdy ma się odchowane dzieci. Zwłaszcza, że mnie życie w blokach i mieście męczy psychicznie. Natomiast nie mogę sobie pozwolić na aż tak odległe dojazdy. Celuję w przedmieścia miast ościennych Katowic. Wracając, licząc 200 tys. na działkę, zostałoby mi na budowę domu maksymalnie 330 tysięcy. Nie zmieszczę się po prostu. Zbyt śliska różnica. Dochodzi również kwestia znania się na budowie i pilnowania fachowców. O ile jestem w stanie sobie ocieplić dom, położyć panele, płytki czy zrobić malowanie, o tyle kontrolowanie budowy może być ciężkie ze względu na czas oraz brak fachowej wiedzy. Wprowadzić chciałbym się do "swojego" lokum do czerwca 2021. Płacenie 1700 PLN a wynajem miesięcznie mija się z celem. Podsumowując, gdybym miał działkę - to mając 100 tys. wkładu własnego i maksymalnie 430 tys. kredytu zabrałbym się za budowę. Bez działki - maksymalna kwota budowy nie mogłaby przekroczyć 330 tys, a myślę, że kwota mogłaby przekroczyć widełki i wtedy jestem na lodzie, bez żadnej poduszki finansowej.
  17. Witajcie, Dziękuję wszystkim za opinie i uwagi. Nie sądziłem, że dla kogoś 20 tys. na kuchnie może nie wystarczyć. Moja siostra za pełną zabudowę zapłaciła w 2015 roku 8 tysięcy + koszty sprzętu. Z drugiej strony rodzice w 2010 zapłacili 25 tysięcy za wszystko, za kuchnię podobnej wielkości. Będę celować w bliźniaka w pierwszej kolejności. Potem ewentualnie szeregówką bądź rynek wtórny domów wolno stojących. 100 tysięcy powinno wystarczyć na dom z podciągniętymi instalacjami, wylewkami oraz tynkami. Stan surowy zamknięty pochłonąłby myślę 200 tysięcy lekką ręką. Pozdrawiam serdecznie wszystkich, jeszcze pewnie się odezwę kiedyś, gdy będę bliżej finalnej decyzji. Trzeba będzie poszukać informacji na co patrzeć kupując dom od dewelopera, aby nie natknąć się na fuszerkę
  18. Arturo72, dziękuję za odpowiedź. Ważnym czynnikiem będzie też lokalizacja. Moja żona nie jest zmotoryzowana, dzieci niedługo się pojawią. Przejrzałem ceny działek w zakresie do 1500m^2, do 90 tysięcy zł, w promieniu do 15 km od Katowic. Większość ofert to Orzesze, Mierzęcice, Bieruń, Libiąż i tym podobne miejscowości, z których po prostu moja żona sama nie dojedzie do pracy. Wystarczy, że auto by się zepsuło i byłby problem. Nawet licząc 100 tysięcy na działkę, nie chce mi się wierzyć, że dałbym radę wybudować dom w cenie do 400 tysięcy... Przykładowe szeregówki, były w bezpośredniej okolicy Katowic, (Kochłowice, Ruda Śląska, Zarzecze), gdzie komunikacja miejska jeszcze dociera. Wiadomo, że życie w szeregówce nie jest szczytem marzeń, ale jest to wciąż lepsza alternatywa do mieszkania w bloku czy (o zgrozo) płacenia za wynajem dwupokojowego mieszkania 1700 PLN. W tym momencie, przy takiej opłacie za mieszkanie, maksymalnie kredyt może wynieść 430.000,00 PLN i wiem że podołam ze spłatą. Natomiast nie ukrywam, ze jest to granica maksymalna. Sytuacja na rynku mieszkań/domów w Katowicach i okolicach jest słaba. Ceny za mieszkania w dzielnicach ładnych/bezpiecznych/dobrze skomunikowanych są całkowicie abstrakcyjne. Kiedyś muszą spaść i bańka cenowa musi pęknąć, ale kiedy to będzie...
  19. Mam na oku dwie oferty. Jedna w stanie surowym zamkniętym oraz druga w stanie deweloperskim. Stan surowy zamknięty - drzwi wejściowe wstawione, ale poza tym - golas. Brak parapetów, wylewek, tynków. Podciągnięta instalacja elektryczna. Koszt: 395.000,00PLN. Drugi okaz, który jest "w stanie deweloperskim" ma już ogarnięte: instalacja elektryczna, gazowa, wodno-kanalizacyjna, grzejniki, tynki, wylewki, drzwi wejściowe. 389.000,00 PLN. Metraż jak niżej: Łazienka: 7,1 m^2 + 4m^2 ubikacja Kuchnia: 6,2 m^2 Salon + sypialnie + korytarze = 87,71m^2 Za panele wyszło by ok: 2300 PLN Płytki na kuchnie oraz łazienkę: 40 m^2 * 25 = 1000 PLN + doliczyć trzeba ogarnięcie schodów. Na kuchnię i łazienkę liczę: Kuchnia = 20 tys. Łazienka = 15 tys. Malowanie = 15 tys. Mówiąc prawdę, mam wrażenie że 100 tysięcy powinno wystarczyć, aby zamieszkań. Natomiast mam paru znajomych, którzy się srogo przejechali na budowie domu, jeżeli chodzi o koszta, więc sam nie wiem co myśleć.
  20. Witajcie, Niestety nie stać mnie na zakup działki i budowy domu po swojemu, a mam też dość płacenia za wynajem mieszkania. Koszty wynajmu są horrendalne. Plan zakłada wzięcie kredytu w wysokości maksymalnie 400 tys + posiadam wkład własny w wysokości 100 tysięcy. Wymagania: mieszkanie/dom musi mieć min. 3 sypialnie + salon. Rynek wtórny w Katowicach oraz okolicach upadł na głowę. Za 350 tysięcy, w sensownej lokalizacji można dostać jedynie mieszkanie w bloku/kamienicy sprzed 40 lat, z boazerią i gumolitem na ścianie nadające się do generalnego remontu, więc nie godzę się na to i nie wchodzi to w grę. Dodatkowym minusem jest to, że mieszkania często są obarczone czynszem od 400 do 700 PLN, co jest chore, bo w cenie jest z reguły 6m^3 wody oraz prąd. Rynek pierwotny oferuje mieszkania lub szeregówki/bliźniaki w podobnej cenie. Między 300 a 400 tysięcy. Chciałbym się spytać, czy da radę zmieścić się w maksymalnie 100 tys. złotych jeżeli chodzi o wykończenie szeregówki? Załóżmy, że instalacje są wyciągnięte, ale trzeba będzie zrobić tynk, wylewki, łazienkę, kuchnie .etc. Położenie płytek, paneli + ew. malowanie jestem w stanie zrobić sam. Boję się tego, że kasy może po prostu zabraknąć. Z góry dziękuję za odpowiedzi, Pozdrawiam, Damian
×
×
  • Dodaj nową pozycję...