Witam forumowiczów Czy ktoś jest w stanie mi podpowiedzieć, które rozwiązanie w moim przypadku będzie prawidłowe? Mianowicie, dom od dewelopera piętrowy, ogrzewanie gazowe, piec Baltur Perfecta 25 SK. Ogrzewanie podłogowe na parterze, na piętrze kaloryfery, w górnej łazience ogrzewanie podłogowe. Deweloper poprowadził przewody do sterowników/ czujników: - sterowanie podłogówką w każdym pomieszczeniu na dole, - sterowanie piecem na dole w salonie, - sterowanie piecem na górze w najzimniejszym pokoju, - czujnik temperatury zewnętrznej (do krzywej temperatury?). Według mojego elektryka sterowanie piecem na dole w salonie jest niezasadne, ponieważ w sytuacji gdy w salonie zostanie osiągnięta odpowiednia temperatura sterownik wyłączy piec i góra nie będzie grzana. Natomiast deweloper twierdzi, że dwa sterowniki są zasadne ponieważ każdy poziom ma swój sterownik (czujnik) temperatury i można niezależnie sterować piecem. Jako przykład podał, że na górze ustawię 21*C, natomiast na dole chciałbym 22*C (lub więcej), to wówczas sterowniki od podłogówki otworzą siłowniki, ale piec takiej temperatury nie utrzyma. Jestem zielony w tym temacie, jedna podpowiedź jak i druga mają sens, ale czy ktoś kto "siedzi" w temacie podzieliłby się opinią. Na chwilę obecną mam kupione na górę sterownik Salus 091FLv2, na dole sterowniki do podłogówki Salus BTRP230. Czy jeśli opcja dewelopera jest słuszna o jaki sterownik polecacie? Oraz jaki czujnik temperatury zewnętrznej będzie działał z tym co mam. Dziękuję bardzo za pomoc kales