Gregczan

Forumowicze ratujcie! Koncze ocieplac poddasze i moim oczom ukazal sie dziś taki widok. Mokra plama na folii paroiolacyjnej, smierdzacy mocz jakiegos gryzonia Po rozberaniu czesci wełny wypadły bobki wielkości ziarenek ryżu więc obstawiam, że to chyba myszy. Ogólnie w wełnie bylo coś w rodzaju gniazda, dziura i w niej te kupy. Ta wycięta wełna to moja sprawka, gdyz iezbyt ładnie pachniała, ale jakichś dużych uszkodzen, tuneli nie stwierdziłem. Czy ktos ma podobne doświadczenia z gryzoniami na budowie? Czy myszy mogą siedzieć w wełnie skalnej na poddaszu? Nie ukrywam jestem troche podłamany bo poswięciłem 3 miesiące kręcąc po pracy stelaże i ocieplając wełńą poddasze. Na samą myśl, że miałbym teraz wzystko robierać robi mi się słabo. Jakies wskazówki porady? Listwe startową mam na elewacji, podbitka też gotowa. Będę wdzięczny za jakieś wskazówki Pozdrawiam [ATTACH=CONFIG]468581[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]468582[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]468583[/ATTACH]

Dziękuję za odpowiedź. Dziś nie padalo więc membrana porządnie wyschła i znalazlem winowajcę. To przetarta spodnia część membrany. Dekarze widocznie naciągając membranę "szurali" nią po krokwiach. Jak nie pada deszcz i jest wszystko suche widać startą warstwę od spodu. Nie jest to bynajmniej na wylot, gdyż nie kapie z tego woda,aczkolwiek ten ubytek powoduje, że gdzieś gromadzi się wilgoć.Pytanie czy naprawa taśmą uszczelniającą zda egzamin czy takowa membrana kwalifikuje się do wymiany ? Przy położonej dachówce jest to oczywiście dość duży problem... Pozdrawiam i dziękuję

Witam. Mam mały problem z membraną dachową i będę wdzięczny jak rzucicie okiem. Dach robiony w styczniu, nie wiem czy były te plamy wcześniej, ale z racji na masywne opady deszczu zacząłem baczniej przyglądać się czy dach jest szczelny i zauwazyłem na membranie te oto dziwne plamy. Mam wrażenie, że przez ostatnie 2 dni jest ich więcej, analogicznie do opadów deszczu.W środku domu są pojedynce, na skraju dachu jak widać bardzo masywne. Ciężko mi jest nawet stwierdzić, czy te plamy są wilgotne. Czasem mam wrażenie, że tak ale nie na tyle, żeby na palcach zostawała woda czy jakas wilgoć. Membrana jest sklejona więc nie mam możliwości zajrzenia pod nią. Podniosłem jedynie 2 dolne rzędy dachówek nad pasem nadrynnowym i membrana jest sucha jak pieprz, pas nadrynnowy jest wręcz zakurzony więc wydaję mi się, że nie wpadła tam ani kropelka wody a teorię miałem taką, że widocznie membrana jest mokra od góry. Jakieś pomysły? Na forum przewija się wątek zabrudzeń olejem po dekarzach, ale tak jak mowię..jestem prawie pewien, że tego nie było a na pewno nie az tyłe. Membrana Creaton, dachówka cementowa Creaton. Będę wdzięczny za pomoc.

Mam swojego KB, ale przy tam poważnym temacie chce zasięgnąć drugiej opinii. Dziś wlewalem w te szczeliny wodę i po 30 sekundach miałem krople wody kapiące z desek szalunkowych pod stropem więc niestety ale mam pęknięcia na całą szerokość stropu. Nie wiem oczywiście jak duże od strony deskowania, ale woda przechodzi przez cały strop to pewne.. Czy rysy skurczowe powodują aż tak głębokie pęknięcia ? Na całym przekroju?

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Bardzo mi pomogliście. No nic w poniedziałek spotkanie z KB, zamówiłem też inspektora budowlanego niech oceni i zapadnie decyzja, ale jestem dobrej mysli, że wypełnienie żywica pomoże. Powodzenia i dziękuję.

Dzieki za odpowiedz. Z szalunkiem wszystko OK. Betoniarnia dala mi wydruki i certyfikaty ze jakosc byla dobra. Podczas zalewania bylem w pracy ale moj sasiad byl na miejscu i tez potwierdzil, ze bylo zalewane prosto z gruchy. Czy w drodze na budowe ktos nie dolal wody oczywiscie nie wiem, ale watpie. No niestety nie wiedzialem, ze tak czesto trzeba lac. Przy lawach i plycie tez podlewalem dopiero wieczorem po pracy i nie mam ani jedne ryski. Czy jest mozliwa jakas analiza, czy moge dalej budowac czy nikt mi nie da gwarancji? Moj kierownik budowy jesz zdania to tylko wzgledy estetyczne i zalepimy zywica, no ale 5cm glebokosci wydaje mi sie duzo bo to juz dochodzi do a nawet poza gorne zbrojenie w niektorych miejscach.

Witam. Będę wdzięczny za Waszą pomoc, gdyż mam problem na budowie. Wczoraj wylewany strop, wszystko zgodnie z projektem, beton b25 wg betoniarni wszystko było ok a niestety parę godzin po wylaniu zaczęły pojawiać się rysy. O 11 było wylane, po pracy o 19 podlalem strop i juz były rysy. Myślę że koło 40, wiele mniejszych ale parę też bardzo szerokich że wchodzi moneta 10gr. Niektóre krótkie, niektóre nawet na metr.Te najszersze mają głębokośc na 4,5cm. Te mniejsze z kolei na 1,2cm. Mają one raczej nieregularny kształt, nie układają się regularnie jak zbrojenie. Kierownik każe czekać, polewać dalej wodą i następnie zakleiny to żywicą. Ew. Za 28 dni zrobimy analizę tego betonu czy faktycznie betoniarnia nie poleciała w kulki. Czy miał ktoś z was aż tak duże pęknięcia ? Jak się to u was zakończyło ? Czy może ktoś polecić firmę z okolic Szczecina, który bada takie rzeczy i zajmuje się ew. Naprawami? Będę wdzięczny za każdą konstruktywna wypowiedź https://postimg.cc/5QLPYCDg Pozdrawiam

Dzień dobry, Stoję obecnie przed dylematem kupna mieszkania z salonem na północ. Czy ktoś ma podobne mieszkanie? że drzwi balkonowe są na północ ale znajdują się też w salonie 2 duże okna do ziemi na zachód. [ATTACH=CONFIG]441171[/ATTACH] Blok jest obecnie w budowie więc nie moge ocenić tego sam. Z obu stron nie ma żadnych budynkow. Problem w tym, że ja bardzo lubię jasne pomieszczenia i zastanawiam się czy będe zadowolony z takiego salonu. Zalezy mi na tej lokalizacji i czasie wykonania a wszystkie mieszkania od południa są niestety już zajęte. Z góry dziękuję za porady. Pozdrawiam Grzegorz