Witam Wszystkich. Podzielę się jakimś swoim doświadczeniem z tym kotłem tj model o mocy od 5,2kw Ogrzewam nie więcej jak 200m2: parter sama podłogówka, poddasze grzejniki 8 szt. Kotłownia zbudowana wg schematu Viessmana tzn sprzęgło, dwa divicony, jeden z mieszaczem, drugi bez, pełna automatyka Viessmana, żadnych kompromisów ani dziadowania. Cała instalacja zbudowana wg projektu, przepływy w pętlach ustawione raz, od 1.2 do 1,8 l/min, nastawy wstępne na grzejnikach tez tylko raz zadane, żadnego potem kombinowania, zmieniania. Krzywe grzewcze: podlogowka: 0,4-2k, temperatura żadna 21, grzejniki: 0,8, temp zadana 20 stopni, w zasadzie od początku bez zmian, nigdzie nie przegrzewa. Oba obiegi grzewcze posiadają vitotrole 200, które są chyba zbędne. Pan Instalator tak zaproponował ich kodowanie- obu, w taki sposób temperatura pomieszczenia nie ma żadnego w zasadzie wpływu na prace kotła w tym palnika, poza zadaniem temperatury. Oba obiegi są tylko i wyłącznie wysterowane przez czujnik pogodowy- w sezonie grzewczym pompy obiegowe pracują cały czas, zarówno dla obiegu grzejnikowego jak i podłogówki. Kocioł działa 24h na dobę: dla grzejników na noc robię redukcje temperatury na 18 stopni(ale pompa i tak cały czas działa, tłoczy wodę w grzejniki), podłogowka wiadomo, tez ,,pracuje” 24h na dobę ale zrezygnowałem dla niej z trybu nocnego- ,,rozciągnąłem” godziny pracy na maks, bodajże 00-24. Dla CWU i cyrkulacji mam dwa okienka, 2h rano i 4h wieczorem, jest to nawet za dużo W taką pogodę jak teraz dobowo palnik załącza się 7 razy, w tym co najmniej w 2 razy dla CWU I cyrkulacji. Spalanie gazu wychodzi bardzo Ok. W domu jest komfortowo- ciepło, ale bez przegrzewania. Ja już Ok 6 lat stosuje takie ciagle grzanie i Jestem ciekawy tych ,,okienek grzania”, czym ich zastosowanie jest podyktowane, może warto tego spróbować.