Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sowka

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    65
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Sowka

  1. Ja ma inne pytanie co do rejonu 'sadu': firma ma zakładać mi trawnik; działka 22 ary-czy w części z drzewkami owocowymi nie lepiej zostawić istniejącą łaczkę? To u mnie dość wydzielone 300 m2 (z 1500m2) mniej doświetlonego obszaru, sporo spadów w lecie, liści w jesieni... Wydaje mi się, że zakładanie dywanowego trawnika w tym rejonie to pieniądze w błoto... 1200m2 dywanu to i tak będzie chyba na czym poleżeć...? Doradźcie proszę
  2. Jak sądzicie? Czy to kłopot czy zaleta - dom do rozbiórki (w mieście)? Z jednej strony są media podłączone, jest numer domu, ale z drugiej kłopoty bo trzeba się pozbyć grata Jak byście zdecydowali? Proszę o uzasadnianie swoich opinii Pozdrawiam
  3. Czy zorientowani w temacie bądź Krakusy mogą mi pomóc w nastepującej kwestii: chodzi o to które dzielnice Krakowa (działki budowlane) są w tzw. lepszych rejonach (czytaj droższe), a które w cenach jeszcze póki co mało kosmicznych? Nie znam Krakowa za bardzo, a zobowiązałam się pomóc w tej sprawie-szukania działki w obrębie miasta Krakowa I jeszcze coś: czy ew. kupno działki rolnej i staranie się o przekwalifikowanie na budowlaną jest w Krakowie do ruszenia, czy lepiej się w to nie bawić i od razu startować po budowlaną? Dzięki wielkie za podpowiedzi! Pozdrawiam!
  4. Czy zorientowani w temacie bądź Krakusy mogą mi pomóc w nastepującej kwestii: chodzi o to które dzielnice Krakowa (działki budowlane) są w tzw. lepszych rejonach (czytaj droższe), a które w cenach jeszcze póki co mało kosmicznych? Nie znam Krakowa za bardzo, a zobowiązałam się pomóc w tej sprawie-szukania działki w obrębie miasta Krakowa I jeszcze coś: czy ew. kupno działki rolnej i staranie się o przekwalifikowanie na budowlaną jest w Krakowie do ruszenia, czy lepiej się w to nie bawić i od razu startować po budowlaną? Dzięki wielkie za podpowiedzi! Pozdrawiam!
  5. No i finał: zawołaliśmy MPK i przyjechali z taka kamerka jeżdżącą do przodu i do tyłu. Najpierw nam zasondowali i odetkali dokładnie wszystko idąc od otworu w szambie i potem filmik-pasjonujący pt "Ale kanał" Kazałam to sobie nagrać: będziemy rodzinnie ogladać wieczorami Okazało się, że jest kilka niewielkich wgnieceń i zmiana średnicy (w "jajo") - w wyniku złego kładzenia -nie obsypane dobrze piaskiem, nie ubity piach, spadki są niejednakowe na poszczególnych fragmentach rur (tuż przy wylocie do szamba jest prawie poziomo i ścieki tam nieco zalegają), ale na szcząście nie ma żadnej krytycznej sprawy i nie grozi nam póki co zrywanie bruków. Ratuje nas też chyba ta średnica 16 cm i to, że to ta pomarańczowa twardsza rura... cHoć teraz ponoć daje się już rury o gr ścianki 1 cm i więcej No to przynajmniej na jakis czas mamy spokój, bo spiralą własnym sumptem tak dokładnie byśmy tego nie wyczyścili. Teraz jak przyjdzie rachunek to się okaże ile nas ta śmierdzaca przyjemność kosztowała... Ale liczę ok. 180 zł (wg wstepnych ustaleń)... No cóz, jak szaleć to szaleć
  6. Dzięki za podpowiedzi! Spadek mam w kierunku szamba na pewno (teren Podbeskidzia). Wody nie oszczędzamy, bo mamy studnię dosyć świeżą i chcemy ją maksymalnie używać dla dużego "obrotu" wody. Z tym papierem to się zdziwiłam: kupowałam dotychczas jakieś takie najdroższe delikatne, żeby były cieniutkie i się szybko rozpadały, a tu piszecie, że jest odwrotnie... Muszę spróbować z preparatami, poszukam jakichś przeżeraczy Nie mam pojęcia jak Wy zaglądacie do tych rur: przecież to jest metr pod ziemią: wchodzicie w jakiś dół, do szamba, żeby oko przyłożyć Sama bym chętnie zajrzała ale jak... Nie słyszeliście o firmach z jakims "sprzętem" do zaglądania w rury? Najchętniej wzięłabym takiego "szambo-kominiarza" z dużą metalową szczotą, żeby w to wlazł Nie mam żadnej rewizji po drodze z domu do ujścia rury do szamba i tu mam problem... Dlatego myślę o rozkopaniu tego tuż za domem i założeniu jakiejś studzienki. A myslicie że problem się pogorszy jak nam założa na wsi kanalizację? Może poświęcić trochę bruku i kazać im podłączać rury tuż za ścianą domu?
  7. Po 1,5 roku od zamieszkania mamy przytykanie się kanalizacji: co 2-3 tyg zaczyna się od bulgotania w rurach kanalizacyjnych, po jakimś czasie woda wolniej spływa z umywalek, wanny itp. Doraźnie przetykamy spiralą (kupiliśmy taką 20m), ale tak dalej być nie może Po 2 tyg znowu się zaczyna Syf i smród w całym domu: tu przetykamy, tam wybija itd Po 2 godz sprzątanie każdego pomieszczenia z kanalizacją Obserwacja i szukanie przyczyny niezbyt wiele nam wniosły: 1. wrzucone duże rzeczy, odpadki - obecnie bardzo tego pilnujemy, niestety problem jest dalej 2. wypróżnianie szamba - też bez związku, przy dopiero co opróżnionym jest tak samo Teść po licznych już interwencjach jest przekonany, że problem tkwi na dworze: w domu ponoć kanalizacja jest zrobiona OK, problematyczny odcinek to między domem a szambem (ok. 12-13m). Tam są rury 16 cm na głębokości ok 1 metra (spadek jest ponoć dobry). Położono je bez jakiejś osłony czy zabezbieczenia. Myślimy, czy nie ma zwężenia światła rur w którymś miejscu - kanalizacja biegnie ok. 10m pod ścieżką i podjazdem do garażu (przy czym samochody stawiamy na podjeździe rzadko, przeważnie są w garażu) Czy sam fakt uzytkowania podjazdu dawać może taki naciska na rury, że zwęziło się światło? Pomóżcie proszę! Jak się diagnozuje taki problem, nie wiemy jak znaleźć przyczynę: nie chcemy rozkopywać kostki brukowej na podjeździe i wybebeszać rur, jeśli są może jakieś mniej bolesne metody dojścia do przyczyny problemu? Może jakieś firmy kanalizacyjne mają coś w rodzaju sondy, którą możnaby wprowadzić do wnętrza i sprawdzić co tam się dzieje... Jakimś pośrednim rozwiązaniem może byłoby zrobienie studzienki rewizyjnej tuż za wyjściem rury z domu, żeby stamtąd przepychać aż do szamba i uniknąć ciągłego brudu w domu... Bo w przyszłym roku mają nam robić kanalizację i jak zostanie mi to przepychanie co 2 tygodnie to się chyba zastrzelę Ratunku!!!
  8. ja znalazłam coś takiego: http://www.bestgarden.pl Macie coś jeszcze? Trzebaby przez zimę napatrzeć się, żeby wiosna ruszyć z kopyta
  9. No właśnie, macie na pewno jakieś doświadczenia związane z firmami projektującymi i wykonującymi ogrody. Na co zwrócić uwagę zatrudniając projektanta, a później wykonawców? Jakich błędów nie popełnić? A coś o cenach? U mnie wychodziłoby 0,8 zł za mkw u projektanta, a kompleksowo ogród bez "wodotrysków" to ponoć 12 zł za mkw. Może załóżmy taki wątek - jak wam się współpracowało z architektami zieleni?
  10. A nie czy stosuje się geowłóknine/agorawłókninę pod korę? Miałabym zalety kory (ocieplanie korzeni roślin, brak konieczności odkurzania...) z brakiem chwastów i bez konieczności częstego jej uzupełniania... To pomysł laika, wyprowadźcie z błedu, jeśli się myle
  11. Mam trochę elementów więźby wystających na zewnątrz domu i tzw. jaskółki wykończone drewnem. Było to wprawdzie czymś impregnowane, później sami mazaliśmy po tym, ale w tym roku niektóre te elementy wyglądają miejscami brzydko: matowe, poczerniałe. Chcielibyśmy to trochę odświeźyć: jak to zrobić poprawnie? Zetrzeć zewnętrzną warstwę i czym pomazać? Żeby już tak porządnie zabezpieczyć przed wilgocią? Zależy nam na czymś nie bezbarwnym, co tylko wydobyłoby urok i naturalny kolor tych desek. Z góry dziękuję za rady!
  12. I to jest myśl!!! tak sobie myślę, że dla pewności jeszcze muszę skombinować kamienne skrzynki i już będzie pelnia szczęścia A propos skrzynek: czy tez macie wrażenie, że w kamiennych kwiatki Wam lepiej rosną? A może to jest jakoś potwierdzone naukowo??? Pozdrawiam wiosennie
  13. A ja mam coś takiego: tzw. stalowy HEB (coś w rodzaju dwuteownika) dł 5,5 m przez cały salon I wygląda super, bo nałożyłam na niego coś jakby "skrzynkę" drewnianą zrobioną na zamówienie przez stolarza. Do kompletu zrobił mi też drewnianą "górę" obudowy kominka, razem z kilkoma innymi elementami drewna (m.in. mniejsze belki na suficie) w salonie ten HEB wygląda czadowo: jak stary gruby drewniany bal. Tworzy klimat całej części dziennej!
  14. Zadanie banalne, ale jak mam to zrobić nie niszcząc domu? Skrzynki z pelargoniami chciałabym miec na/pod/przy oknach, na parapecie. nie mogę ich tak po prostu postawić, mimo, że parapet jest prawie poziomy, bo wiatry u nas wieją dość silne. Wiercić jakieś kątowniki? W fugi między płytkami klinkierowymi na parapecie? A jak popęka albo wejdzie mi wilgoć w ścianę? Dom mam z Porotermu ocieplony wełną 10 cm (wiercić głeboko w ściany?). Ram okiennych nie ruszę Nie chciałabym oszpecać domu, gdy zimą zostaną same kątowniki/kołki/dziury Czy ktoś ma jakiś pomysł? Z góry dziękuję!
  15. Ja tez jestem zainteresowana tematem! Czy takie miejsce grillowe się sprawdza? A grill murować/dac do wymurowania czy kupic? Jaki powinien być porządny gotowy grill na wiekszą ilośc ludzi? Poradżcie początkującym Pozdrawiam
  16. Cieszę się, że rozgorzała dyskusja, bo ja dalej się zastanawiam No wlasnie, jakie warstwy jeśli żwirek: wybrać humus i co dalej? jak nie bedzie ziemi pod żwirkiem, to mi chwasty nie wyrosna? czy dać geowłókninę między martwicę a żwirek? Z drugiej strony to kupa nadsypywania u mnie będzie: teraz widać górne 10 cm gundamentów, jak wybiorę humus to czymś to muszę uzupełnić, żeby żwirek doszedł do klinkierowego cokołu na scianie. A w wersji z roślinkami przy murze: czy mogę po prosty tak sobie nadsypać ziemi na mur aż do wysokości cokołu? Czy dać tam coś pod spód??? Piszcie proszę jak Wy macie/radzicie Pozdrawiam wiosennie
  17. Coś pieknego!!! Gratuluję! Nurtuje mnie tylko jedno niedyskretne pytanie: ile godzin dziennie/tygodniowo poświęcacie na pracę w swoim raju? Czy do zajmowania się tak pieknym i dużym ogrodem trzeba być np. na emeryturze? Nie wiem jak Wy to robicie, ale nam (małe dzieci, 2 pełne etaty) brakuje czasu nawet na podstawy ogrodnictwa. Czyżbym była mało zorganizowana Może kiedyś nam też się uda mieć odobne cudo pozdrawiam
  18. Mam nie lada kłopot, bo zabieram się za roboty ziemne-brukowanie ścieżek, podjazd, odprowadzanie wody z rynien i opaskę wokół domu. I w tym ostatnim tkwi szkopuł : bruk jako opaska wokół domu odpada (nie podoba mi się), myślę o 40-50 cm białego żwirku oddzielonego estetycznym krawężnikiem/palisadą od trawnika/roślin. Pytanie, czy muszę wogóle robić opaskę (koszty!)? Może można zacząć zieleń już przy ścianie domu/fundamentach? Podobają mi się domy z zielenią tuż przy, ładnie wyglądaja na zdjęciach, ale czy to nie niszczy/zawilgaca fundamentów??? Jeśli już muszę mieć opaskę, jak ją prawidłowo wykonac (jakie warstwy pod żwirkiem)?? A może można powsadzać jakieś rośliny w opaskę? Pomóżcie proszę !!! Nie mam się kogo poradzić, znajomi i rodzina jeszcze w blokach Zostajecie mi tylko Wy-życzliwi ludzie z zielonego forum Z góry dziękuję za wszystkie rady Pozdrawiam!
  19. Wielkie dzieki Brzoza! Znowu mogłam liczyć na Twoje doradztwo PS. Studnia pókico sprawuje się dobrze Pozdrawiam zza snieżnej zaspy
  20. Wielkie dzieki, Andzeju! Przynajmniej wiem, ze nie czeka mnie kladzenie dachu od nowa. No ale chyba musze z tym poczekac do wiosny? A poza tym kapaniem, to ze folia miejscami jest mokra to normalne?
  21. Dzis po szalenczych wiatrach, deszczach i sniezycach odkrylam na strychu, ze kapie mi z dachu. Dom parterowy z poddaszem (poki co)nieuzytkowym: folia wysokoparoprzepuszczalna i dachowka cementowa. Folia jest miejscami przemoczona, miejscami troche mokrych plam, Ale w tych gorszych miejscach mam mokra podloge na poddaszu O co chodzi z ta folia? Czy u Was tez widzicie czasem mokre plamy od wewnatrz? Wczesniej tez je widywalam, ale w postaci niewielkich kropek, czy to tak moze byc czy tez spartaczyli mi dach i czeka mnie niezly remont Dodam, ze mieszkamy dopiero od sierpnia i nie mamy w tej dziedzinie zadnych innych doswiadczen. Doradzcie prosze!!! Dziekuje z gory i pozdrawiam
  22. Dzis po szalenczych wiatrach, deszczach i sniezycach odkrylam na strychu, ze kapie mi z dachu. Dom parterowy z poddaszem (poki co)nieuzytkowym: folia wysokoparoprzepuszczalna i dachowka cementowa. Folia jest miejscami przemoczona, miejscami troche mokrych plam, Ale w tych gorszych miejscach mam mokra podloge na poddaszu O co chodzi z ta folia? Czy u Was tez widzicie czasem mokre plamy od wewnatrz? Wczesniej tez je widywalam, ale w postaci niewielkich kropek, czy to tak moze byc czy tez spartaczyli mi dach i czeka mnie niezly remont Dodam, ze mieszkamy dopiero od sierpnia i nie mamy w tej dziedzinie zadnych innych doswiadczen. Doradzcie prosze!!! Dziekuje z gory i pozdrawiam
  23. Udało sie!!! Dzieki! Dokopalismy sie z zewnatrz do przecieku + na ok. 1 m zrobilismy drenaż wokół studni z odprowadzeniem do potoczku. Jak to fajnie jak woda jest bezbarwna i bezwonna
  24. Wielkie dzieki!!! Jutro bedziemy walczyc; jeszcze prosba o rade, czy zaslyszana informacja ma sens: ktos mi radzil, zeby ze studni nawiercic kilka otworow w miejscu przecieku i wstrzyknac w nie pianki, ktora teoretycznie powinna wypelnic wszystkie puste miejsca takze na zewnatrz: czy to moze zadzialac???
  25. Po zwariowanej pogodzie (tydzien wiatrow i deszczy) woda, ktora bierzemy z naszej 6-cio metrowej studni zaczela przybierac kolor slomkowy, potem kolor i zapach blota. Studnia przecieka nam miedzy 4 a 5 kregiem (ok. 2,5 m). Wezwany studniarz wyczyscil ja, odmulil, po czym zwinal zagle, bo ponoc nie da sie tego zakleic w czasie istnienia przecieku. Ponoc mam poczekac do wiosny dopoki nie przestanie cieknac, wtedy na sucho Atlas zwiaze To chyba jakis koszmar Przeciez 2 tygodnie kupowania wody do picia i zwozenia w pojemnikach wody do mycia i prania to udreka Czy ktos moglby doradzic cos sensowniejszego niz czekanie ???? Dodam tylko, ze juz zatkany mam elektryczny bojler w kuchni, teraz czekam kiedy walnie nam piec co dwuobiegowy i pompa, o ilosci blota w zbiorniku WC nie wspominam. Pomocy!!!!!!!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...