Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Iro

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    102
  • Rejestracja

Iro's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Czy ktoś robił może doświadczenie jakiego rzędu oszczędność przy opalaniu eko-groszkiem daje sterownik pokojowy? Ile spalacie w sezonie/w roku i przy jakim metrażu?
  2. Wyszedłem z tego samego założenia, bo wydaje się ono jak najbardziej logiczne. Od tego są głowice termostatyczne, żeby utrzymywać w danym pomieszczeniu określoną temperaturę. Z góry zrezygnowałem ze sterownika pokojowego, bo bardzo trudno byłoby utrzymać różne temperatury w różnych pomieszczeniach. Szczególnie w domu z piętrem bądź użytkowym poddaszem. Od trzech lat to praktykuję i nie narzekam. Temperaturę na piecu mam 65 st. PS. Nie jestem specjalistą, ale nie widzę sensu używania jednocześnie głowic termostatycznych i sterownika. Chyba, że przez większość dnia bądź całe określone dni nie ma nikogo w domu i można obiżać temperaturę w całym budyku na dłuższy czas, a nie chce nam się kręcić głowicami.
  3. Dzięki za pomoc. Nie bardzo jednak rozumiem powyższe zdanie. Czy na silikon można teraz położyć farbę akrylową? Czym różnią się te rodzaje farb? Akrylowa jest z założenia gorsza? A może tak jak napisał Rezi pokryć to bezbarwnym silikonem? Będę to wszystko musiał ustalić ze sprzedawcą i ew. producentem farby i chciałbym być - niestety po szkodzie - mądrzejszy....
  4. Mam taki piec od 3 lat. Napisz ile metrów masz do ogrzania, jak sterujesz temperaturą. Każdy dom będzie z pewnością wymagał nieco innych ustawień. Ile spalasz węgla w tej chwili, skoro boisz się, że Ci go braknie?
  5. Tak jak napisał Mały - popiół to kwestia węgla. Czwarty sezon zaczynam z piecem na eko groszek i praktycznie za każdym razem, tzn. po zakupie nowej partii węgla spala się on inaczej. Pownien być szary drobny pył. Tylko raz udało mi się kupić węgiel który tak się spalał. Podobno z kopalni Julian. Ale na składach biorą z różnych kopalni i trudno o wiarygodną info. W praktyce zawsze jest mniej bądź więcej żużla.
  6. Widzę, że złapałem się w tą pułapkę. Jestem właśnie po malowaniu farbą silikonową o dość intensywnym czerwono-bordowym kolorze. W składzie budowlanym gdzie mieszano farbę nikt się nie zająknął, że taki dobór jest nieodpowiedni. Teraz faktycznie po dotknieciu dłonią bądź częścią garderoby zostaje wyraźny biały nalot. Dodatkowo na drugi dzień po malowaniu drugiej warstwy spadł deszcz i zrobiły się bardzo widoczne zacieki. W trakcie malowania w dnień było już dość chłodno (3-10 stopni), a w nocy poniżej 0 st. Czy to też może być przyczyną problemów? Firma, która maluje chce jeszcze w tym roku kłaść kolejną, trzecią warstwę. Jednak dwie powinny wystarczyć. Tam gdzie deszcz nie sięgał kolor jest równomierny i bez zacieków. Biały nalot zostaje wszędzie. Czy ma ktoś radę co dalej z tym robić?
  7. Kupiłem na wiosnę drewno do kominka, porąbałem i leżało sobie parę miesięcy pod chmurką. Ostatnio kilka metrów włożyłem do kotłowni. I po kilku dniach usłyszałem jakieś cichutkie trzaski. Słuchać praktycznie z całej pryzmy. Czy to aby nie korniki? A może drewno "pracuje" schnąc? Co to może być??? Jak korniki, to czy mogą dobrać się do innych drewien w domu?
  8. Dzięki za pomoc. Opcje wydają się interesujące! O korku nawet nie myślałem. Trochę obawiam się, czy sprytne pacholętna nie będą próbowały go wydłubywać!
  9. Myślałem o tapecie natryskowej, ale nie wiedziałem jak zachowuje się po upaćkaniu, np. tłustymi rączkami.
  10. Pomalowałem klatkę schodową farba niby odporną na szorowanie. Ale dzieciaki stale ją brudzą przy ciagłych gonitwach, a po myciu ściany kolor miejscowo blaknie. Tłuste plamy natomiast nie do końca schodzą. Czy macie jakieś pomysły czym pomalować, wytapetować, czy co położyć na ścianie, żeby bez większych problemów dawała się umyć?
  11. Po cichu liczę, że coś mi doradzi
  12. Iro

    Grupa łódzka

    Witam wszystkich! Trochę przedłużyłem sobie weekend Po powrocie od razu niespodzianka ze skarbowego. I proszę o pomoc jeżeli ktoś coś wie. Nie załapałem się na ulgę budowlaną. W listopadzie '02 kupiłem dom w stanie surowym. Za zeszły rok wrzuciłem wiele rachunków w "małą ulgę budowlaną" czyli remontową. A dziś dzwoni pani i mówi, że mogę zapomnieć o uldze i muszę skorygować zeznanie, bo to nie był remont tylko wykończenie/rozbudowa. Powiedziała mi, że aby zaliczyć dom do remontowanego, musi być zrobiony wcześniej odbiór. Tyle, że w ustawa tego nie precyzuje. Co więcej wiem, że wiele osób korzysta, czy skorzystało w ten sposób z ulgi i nie mieli problemów. To samo powiedziano mi w biurze rachunkowym. A tu problem. Pomóżcie!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...