@Frofo007 dzięki za sporo wyjaśnień. Generalnie działka bardzo nam pasuje. Jest na zboczu południowo-wschodnim z pięknymi widokami ponad 500mnpm. Cena też jest atrakcyjna (choć pewnie po części wynika właśnie z kształtu i położenia tej działki). Chcielibyśmy tam postawić domek całoroczny do 100m2 tak żeby raz na jakiś czas można tam było zrobić jakąś imprezę rodzinną oraz w przyszłości (perspektywa może kilkunastu lat) nawet się tam przeprowadzić. Ale to już bardziej odległe plany - 2-3 lata. Na początek chcielibyśmy się tam tak urządzić żeby móc tam po prostu jeździć na weekend, mieć gdzie się przespać, umyć, coś ugotować i korzystać z uroków okolicy (taka odskocznia). Rozważamy opcję taką, żeby zamiast utwardzać drogę to właśnie zainwestować w jakiś samochód 4x4, który będzie stał tam na miejscu (już wstępnie wiemy że było by go gdzie postawić - rozmawialiśmy na ten temat z sąsiadami) i po prostu w razie potrzeby będziemy się do niego przesiadać. Woda jest praktycznie w działce i to nie od strony drogi tylko właśnie od drugiej tam gdzie chcielibyśmy postawić domek. Więc z tym nie ma problemu. Nie wiem jak Tauron ciągnie prąd czy w linii prostej czy jednak będą to chcieli robić np. wzdłuż tej utwardzanej drogi. Najkrótsza droga prowadzi przez działki innych. Czy będą kopali, czy stawiali słup. Ale tego może dowiem się po wizycie u nich. Obawiam się że dopóki nie postawimy tam tego właściwego domu (tylko będzie to jakiś kontener) to nie będą chcieli nam zrobić przyłącza bo będzie to za duża inwestycja. Największą zagwozdkę (na tą chwilę) mamy z tym szambem. Chciałbym uniknąć utwardzania drogi przez całą działkę, czyli zamontować szambo jak najbliżej drogi dojazdowej. Powoli zagłębiam się w temat i zaczynają mi się pojawiać w głowie jakieś pomysły. Zamontować mniejsze szambo blisko domu, od niego poprowadzić odpływ (70m) do drugiego szamba które będzie przy drodze dojazdowej plus jakaś pompa która będzie to przepomopowywała bo może to być odpływ pod górę (czy tak się da?) Drugie rozwiązanie jakie przychodzi mi do głowy jest analogiczne jak to pierwsze tylko, przy domu zamiast zwykłego zbiornika była by jakaś mała oczyszczalnia, co jeśli dobrze rozumiem powodowało by, że do drugiego szamba docierało by mniej nieczystości i co za tym idzie trzeba by go rzadziej opróżniać. Teraz pisząc o tej oczyszczalni przyszło mi do głowy jeszcze trzecie rozwiązanie. Sama oczyszczalnia. Biorąc pod uwagę, że będzie to domek letniskowy zamieszkiwany tylko w niektóre weekendy i okazjonalnie to może to by wystarczyło. Jeśli to prawda że takie rozwiązanie pozwala na opróżnianie go raz na 2 lata to wydaje się to chyba najrozsądniejsze. Tym bardziej, że być może a najbliższych latach zacznie tam powstawać więcej domów i moglibyśmy wtedy taniej podłączyć się do kanalizacji.