Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

walprus

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

walprus's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Mamy wybór okien pomiędzy Prismatic a Morlite. W sumie są podobne. I cenowo i funkcyjnie. I po długim czasie zastanawiania się nad oknami nie chcę już mieszać sobie w głowie innymi profilami. Ważne jest dla mnie stopniowanie uchyłu. W jednych jest system Four season a w drugich Activ Pilot. Pytanie do osób, które mają te okna, czy jeśli chodzi o tą funkcję to działa taka jak powinna, tzn. 3 stopnie uchyłu?
  2. u mnie pomiędzy oknami a drzwiami i tak byłby murek 30 cm. Dwuskrzydłowe to raczej tylko ze względów estetycznych, a ja bardziej cenię praktykę i wygodę. No i jeśli dwuskrzydłowe to tylko z ruchomym słupkiem, bo 140 cm to i tak wąsko, a byłby to najszerszy otwór, więc stały słupek odpada. A czemu ruchomy słupek jest do bani? Coś jest nie tak w takim zwykłym użytkowaniu? Mi trochę nie podoba się to, że wtedy te drugie skrzydło zalezy od otwarcia pierwszego, no ale to chyba jedyny minus. Przy 140 cm wypaczania się aż tak nie boję.
  3. Kolejny dylemat. Otwór na drzwi max 150 cm , albo 95 cm. Cała szerokość 300 cm. Albo drzwi jednoskrzydłowe i reszta okna, albo dwuskrzydłowe 140 cm i okna. Na pewno nie chcę szerszych okien. Nie podobają nam się te duże przeszklenia. Bardziej interesuje mnie rada, czy osoby mające drzwi jedno albo dwu skrzydłowe chwalą sobie swój wybór. Czy np. ktoś ma dwuskrzydłowe (z ruchomym słupkiem), używa cały czas tylko jednego skrzydła i wolałby mieć zamiast drugiego- zwykłe okno. Lub sytuacja, że się widzi potrzebę szerszego przejścia niż 80 cm.
  4. Po pewnych przemyśleniach i analizie decyzja: na dł. ok metra będzie zejście bez schodów do 10 cm , kolejna oszczędność 10 cm wysokości będzie na zmianie ocieplenia z wełny na piankę. W ten sposób schodów nie będzie. Taki to kompromis.
  5. Stoją mury i dach. Niedługo okna i hydraulika, prąd, wylewki, tylko i koniec. Przy takiej wielkości to krótko. Rozbudowa to przede wszystkim formalności od nowa, szukanie nowego projektanta, czekanie w urzędzie i szukanie kogoś do dobudowy takiej powierzchni. Do tego oczywiście częściowa rozbiórka tego co właśnie dobudowaliśmy (jedna ściana), nowe łączenie z fundamentem i wieńcem, dachem itd. I życie pewnie rok dalej na budowie. Plus oczywiście częściowe zdublowanie kosztów. Z drugiej strony, teraz po dobudowie pojawiło się masę problemów, że to się nie mieści, że się nie przemyślało ustawienia w wc czy salonie na etapie projektu. I po prostu przy takiej dużej inwestycji zabrakło trochę metrów. Coraz bardziej skłaniam się do pójścia dalej z tym co jest, a jeśli będzie to b.przeszkadzać, to pomyślimy o kolejnej rozbudowie za jakiś czas.
  6. Najgorsze jest to, że wcześniej wydawało mi się że to wystarczy i że właśnie nie chcę większego domu. Teraz po postawieniu widzę, że spokojnie jest miejsca na nawet i 30 m. Tylko szkoda czasu i nerwów, bo byłoby co najmniej kolejny rok niewykonczone i dalej w budowie.
  7. Dobudowa. Ciężka sprawa. Postawiony już Stan surowy otwarty. W tym momencie ogromny dylemat, czy nie zmienić projektu i jeszcze powiększyć to co się dobudowało. To nasza ogromna pomyłka, myśleliśmy że wystarczy nam 25 m dobudowy salonu i tyle. Okazuje się że wc za małe, za ciasno w wiatrołapie itd. Potrzeba jeszcze ok 15 m. Każdy metr by coś pomógł. Reszta domu to 70 m na 4 osoby. Miejsca na działce dużo. Nie mam pojęcia co z tym robić. Z jednej strony chęć zmiany ale nerwy też kosztują. Pogodzić się z pomylką czy nowe pozwolenie, wstrzymanie wszystkiego i zabawa kolejny rok?
  8. To może dokładniej. W części dobudowanej sufit w środkowej części salonu będzie ok. 2,5 (od 2,7 do 2,25). Więc dosyć nisko. To ogranicza kolejne elementy, okna, oświetlenie, no i ogólnie wrażenie. To jest osobny pokój , wejście normalnie przez drzwi. O schodach rozmyślano jako - takie szersze, w miarę niskie , 2-3 stopnie po 10 cm na dł ok. 1 m.
  9. Mam dylemat na szybko. Rozbudowa - dobudowa salonu (25 m kw.). Jest róznica poziomów 30 cm w stosunku do starej części. I na obecnym etapie jest możliwość zrobienia 2-3 schodków (30 cm) aby mieć wyższą powierzchnię pokoju, albo dołożyć 30 cm styropianu i wyrównać poziom ze starą częścią. Oba warianty oczywiście mają swoje plusy i minusy. Jednym z więksszych plusów jest optycznie większa powierzchnia i możliwość zrobienia wyższych okien, bo z tym jest trochę problemu. No ale to zawsze schodki.. Bać się tych schodów przy wejściu do pokoju?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...