Witajcie serdecznie, Pomału będziemy się przygotowywać do wykonania ogrzewania podłogowego i posadzek anhydrytowych. Mam kilka miejsc w domu, gdzie chciałbym dodatkowo upewnić się zasięgając opinii bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek z forum. Mianowicie chciałbym zapytać jak najlepiej wykonać posadzkę anhydrytową, na której w przyszłości zostaną umocowane drewniana schody? oto symulacja jak miałoby to wyglądać: http://www.na.marcinrejment.pl/murator/murator_4.png http://www.na.marcinrejment.pl/murator/murator_3.png Osobiście myślałem nad tym, żeby w miejscu mocowania dać mniej styropianu i więcej wylewki. (w projekcie mamy 20cm warstwę styropianu, grubość wylewki to prawdopodobnie 50mm, może 60mm) Mógłbym więc zrobić coś takiego: http://www.na.marcinrejment.pl/murator/murator_1.png -czyli powiedzmy zwiększyć grubość wylewki w miejscu na schody do powiedzmy 100mm. lub coś takiego: http://www.na.marcinrejment.pl/murator/murator_2.png -czyli nie dawać w miejscu mocowania schodów styropianu w ogóle i tym samym całość solidnie oprzeć na warstwie chudziaka ale tym samym spowoduje duży mostek cieplny więc pomyślałem, że można odseparować te dwa elementy dając dylatację między nimi - tak jak na rysunku. Problem w tym, że wówczas ten klocek posadzki, który powstanie będzie zupełnie oddzielnym elementem (oderwanym od reszty posadzki) i obawiam się trochę o stabilność całego rozwiązania. A może jakieś dodatkowe zazbrojenie miejsca mocowania schodów? Stąd proszę o radę jak mógłbym rozwiązać ten problem. Z góry dziękuję wszystkim za zainteresowanie i pozdrawiam. Marcin