Witam,
Mam problem z skrzydłokwiatem, mianowicie zauważyłam pleśń na torfie, był kupiony jakieś 2 tyg. temu, podarowany mi na prezent urodzinowy. Ogólnie stan jest dobry, niektóre liście są sztywne, nie sprawia problemów wizualnych.
Małe listki, które wypuszcza u dołu zaczynają brązowieć (nie wszystkie), tak samo jest z kwiatostanem (musiałam odciąć 2 kwiaty, ponieważ już wyglądały marnie, a kolba czerniała) i niektóre średnie liście, też dostają brązowe plamy na brzegach.
Przesyłam zdjęcia, i bardzo proszę o pomoc, co zastosować, czy to przez tą pleśń na torfie tak się niszczy? Proszę o nazwę specyfiku, która by mogła mu pomóc odzyskać witalność, i pozbyć się tego problemu?
Ogólnie raz podlałam Biohumusem w pełni naturalnym (oczywiście odpowiednio rozcieńczonym), i od tego czasu mam z nim problem, kwiat bez doniczki liczy 84 cm wysokości (max / wraz z kwiatostanem), 70 cm rozpiętości liści, ma 14 kwiatostanów w pełni rozwiniętych (małe i ogromne), i 5 (jeszcze zwiniętych). Żal mi by było gdyby całkowicie się zmarnował.
Proszę bardzo o pomoc.