Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Karoolinka2808

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

O Karoolinka2808

  • Urodziny 28.08.1991

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Murowana Goślina
  • Kod pocztowy
    62-095
  • Województwo
    wielkopolskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Karoolinka2808's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Mogę doradzić w kwestii ewentualnego zgłoszenia prac remontowych, bo sama akurat przymierzam się do działania i też stała przed dylematem jakich formalności należy dopełnić. Ja zgłosiła się bezpośrednio do naszego Starostwa z zapytaniem, wymieniając zakres planowanych prac, z zapytaniem, czy wymagają zgłoszenia. W odpowiedzi otrzymałam, że zgodnie z aktualnym prawe zgłoszenia prac remontowych wymagają jedynie prace w obrębie ścian zewnętrznych wpływające na zmianę warunków oddziaływania, to znaczy w naszym przypadku musieliśmy zgłosić powiększenie jednego okna, zamurowanie kolejnego i w przyszłości będziemy zgłaszać robienie okien dachowych. My również wymieniamy wszystkie instalacje, robimy nowe tynki, posadzki, zmieniamy wielkości otworów drzwiowych, zmieniamy funkcje niektórych pomieszczeń (do tego jeszcze wymiana pokrycia dachowego, ocieplenie domu, elewacje) i zgodnie z wypowiedzą Starostwa ten zakres prac nie wymaga dopełniania żadnych formalności. Nie wiem natomiast, czy zgłoszenia należy dokonać na prace w obrębie wewnętrznych ścian nośnych. W sprawie wykonania otworów w ścianach nośnych należałoby się raczej konsultować z konstruktorem budowlanym, który oceniając projekt i budynek będzie w stanie określić warunki techniczne, wykonać odpowiednie obliczenia. Tak mi się przynajmniej wydaje. My zmieniamy umiejscowienie łazienki, a co za tym idzie całą instalację wodną, przyłącza, odpływy itp. i w tej kwestii będziemy korzystać tylko z usług instalatora, który wie co i jak ma zrobić
  2. Dziękuję Wam bardzo za uwagi, odpowiedzi i poświęcony czas. Szczegóły tematu wydają się być czarną magią, ale już przynajmniej mam jako taki ogląd i pojęcie do rozmów z projektantem
  3. Nie mierzyłam dokładnie grubości ściany, ale tak z pamięci i na oko może mieć 20 - 25 cm. Kasa i ciężar nie stanowią problemu. Ważne, żeby konstrukcja była bezpieczna i wytrzymała biorąc pod uwagę, że w przyszłości poddasze ma być zaadaptowane na dwie sypialnie i dodatkową łazienkę. Projektant/architekt, do którego się udamy na pewno odpowiednio to wyliczy, ale wolę mieć jako taki ogląd na sprawę, bo naczytałam się w sieci sporo historii, np takich, że montowali zgodnie z zaleceniem IPN120, które nie wytrzymywały i z czasem wychodziły jakieś problemy konstrukcyjne. Ja z moim asekuracyjnym podejściem pewnie dałabym wzmocnienie najmocniejsze z możliwych
  4. Tak, grubość ścian jest na jedną czerwoną cegłę - nie wiem, jak profesjonalnie ona się nazywa. Dlatego, że ściana jest dość "cienka" nie od razu byliśmy zorientowani, że ściana jest nośną. Dopiero właśnie znajomy, o którym pisałam w pierwszym poście naprowadził nas, ze to ściana nośna. I kiedy zobaczył moje rozczarowanie na myśl, że nie będę mogła ruszyć tego kawałka, a jest to jeden jedyny element ścian, którego chce się pozbyć, wtedy właśnie powiedział, że da się to zrobić sposobem, jaki opisałam wyżej. Jeszcze mam może głupiutkie pytanie, czy IPN 300, IPN 200 oznacza wysokość tych podciągów, czy to jakieś oznaczenie nośności? Piszesz też, że IPN300 to dużo za dużo, ale czy większy podciąg niż konieczny może zrodzić w przyszłości jakieś problemy?
  5. Więc dodaję rzut, bardzo amatorski mamy tutaj widok na parter. Czerwona linia oznacza ścianę nośną. Szerokość całkowita to 11 m, wysokość 2,4 m. Część do wyburzenia do 3 m, na środku części ściany do wyburzenia są drzwi szerokości 1m i wysokości 2 m. Na ścianie nośnej opiera się drewniana belka stropowa, cały strop jest konstrukcji drewnianej. W tej chwili poddasze jest nieużytkowe, w przyszłości planowane jest tam wydzielenie dwóch pokoi i łazienki przy pomocy ścian działowych g/k. Jeśli to ma uspokoić, to nie szukam porad żeby dokonać samowoli budowlanej. Muszę zorganizować na to wszystkie papierki, ponieważ remont będzie się robić za "bankowe", a tam musimy przedstawić wszystkie wymagane dokumenty na planowane prace. Chcę natomiast rozeznać się w tym, w jaki sposób można w odpowiedni sposób wyburzyć tę ścianę i czy w ogóle można, żeby nie iść na spotkanie z projektantem zupełnie "zielona". Znajomy budowlaniec twierdzi, że temat jest do ogarnięcia i gdyby on miał decydować o sposobie rozwiązania to zrobiłby podciąg z dwóch dwuteowników IPN 300 skręcanych co 50 cm opartych z obu stron na ścianach działowych i, że mam zwrócić uwagę na to, co będzie proponować projektant, bo często dają przewymiarowane podciągi. Trochę poczytałam w sieci i w podobnych tematach przewijają się właśnie różne IPN, HEBY, itd. Czym się one różnią?
  6. Ad. 1. Wiem co piszę - stracę pieniądze na już samą konsultację, ponieważ nasz stary dom nie posiada planów więc uzyskałam informację, że ktoś z biura projektowego będzie chciał przyjechać obejrzeć temat. Forum służy chyba między innymi do tego, żeby otrzymywać porady od bardziej doświadczonych osób, czyż nie?
  7. Dzień dobry zwracam się z pytaniem do bardziej doświadczonych. Uprzedzam - wiem, że w temacie powinien wypowiedzieć się i przedstawić projekt specjalista, ale zanim udam się do pobliskiego biura projektowego i strace pieniądze na konsultację, chciałabym zasięgnąć opinii, czy można wyburzyć część ściany nośnej w starym budynku. Poniżej załączam rysunek w Paincie bardzo, bardzo poglądowy Dom został wybudowany w latach 50. Do tej pory użytkowany był tylko parter. Piętro to poddasze nieużytkowe, w przyszłości są plany adaptacji poddasza na część sypialnianą. Strop jest drewniany. Przez środek domu przebiega jedna ściana nośna (oznaczona kolorem granatowo - czerwonym), jak widać na rysunku, nie przebiega ona od ściany do ściany, kawałka "brakuje" w korytarzyku po lewej stronie. Kawałek ściany, który chciałabym wyburzyć to ten czerwony. Długość całej ściany wynosi około 11 metrów, wysokość ściany 2,5. Kawałek, który chciałabym wyburzyć ma szerokość 2 m, w tej ścianie jest już przejście na szerokość 1 metra i wysokość 2 metrów. I tutaj pytanie do bardziej doświadczonych - czy da się to zrobić i jaki może być orientacyjny koszt takiego przedsięwzięcia?
  8. Dzień dobry, wraz z mężem mamy działkę z 40-letnim domem. W ostatnim czasie zdecydowaliśmy się na kapitalny remont i modernizację domu. Jednym z zakresów prac jest wykonanie nowej instalacji elektrycznej w domu, chcemy też ruszyć temat przyłączy energetycznych. Na działce stoi słup energetyczny, z którego odchodzą cztery linie doprowadzone i zamocowane na hakach zamontowanych na ścianie domu. Skrzynka elektryczna zamontowana jest na zewnętrznej ścianie domu, kabel łączący ją z siecią rozprowadzony jest po ścianie Słup nam nie przeszkadza, ale te linie owszem. Ze względów bezpieczeństwa i estetyki chcielibyśmy się ich pozbyć przed ocieplaniem i elewacją. Chcielibyśmy również założyć skrzynkę z prądem w granicy działki. Stąd też chcielibyśmy wystąpić do Energetyki o zmianę warunków przyłącza, prawdopodobnie będziemy również wnioskować o zwiększenie mocy. Czy ktoś ma może doświadczenie lub wiedzę w tym temacie i może odpowiedzieć nam na kilka pytań: - czy jest możliwe zastąpienie obecnych linii przyłączem poprowadzonym w ziemi? - czy ZE może robić problem postawieniem skrzynki? - jak wygląda procedura, co należy przedstawić w ZE, jak długo trwa rozpatrywanie wniosku i jak duże jest prawdopodobieństwo odmowy? - jaki może być przybliżony koszt? Z góry dziękuję za pomoc
  9. Dziękuję bardzo za odpowiedź. No i właśnie z takimi opiniami się spotkałam, że nie zmieniając kubatury domu wystarczy dokonać zgłoszenia, ale właśnie martwię się, żeby nie mieć kiedyś problemów o powiększenie kilku okien lub zrobienie okien dachowych, których na ten moment nie ma. Muszę w takim razie poczytać najnowsze przepisy prawne, bo co prawda czytałam kilka artykułów branżowych, ale może były nieaktualne . Zapytam też od razu, czy dokonując tylko zgłoszenia też musimy przedłożyć projekt wykonany przez osobę uprawnioną, prowadzić dziennik i powołać kierownika, a następnie zgłosić odbiór? Wydaje mi się, że te procedury nie są potrzebne, ale może tylko mi się wydaje... Jeśli chodzi o budynek gospodarczy to jego los jest już przesądzony Stoi w fatalnym miejscu względem domu i garażu, nie wpisuje się w nasze wyobrażenie otoczenia, a poza tym nie będzie nam potrzebny, ponieważ będą do dyspozycji inne pomieszczenia gospodarcze. Obawiam się tylko, czy może być tak, ze nie uzyskamy pozwolenia na rozbiórkę z powodu względnie dobrego stanu technicznego budynku?
  10. Dzień dobry, wita się nowa użytkowniczka, chociaż podglądam i czytam Was już jakiś czas Przyszedł czas, że zdecydowałam się poradzić na forum, ponieważ czytam i czytam, przeglądam internet, fora, blogi i mam zamęt w głowie. Pytanie będzie dotyczyło formalności, jakie trzeba spełnić remontując dom. Mamy z mężem możliwość otrzymania od mojej mamy w ramach darowizny działki z domem, garażem i budynkiem gospodarczym. Dom był budowany na przełomie lat 70. i 80. Odkąd kupili go moi rodzice 13 lat temu, dom nie jest zamieszkiwany. Dom nadaje się do remontu i przebudowy wnętrz. Dodam, bo może to istotne - dom jest niepodpiwniczony, nie mam problemu z wilgocią i grzybem, nie ma widocznych poważnych pęknięć, generalnie stan wydaje się być na prawdę dobry jak na wiek domu i czas, w którym stał pusty. Na ten moment nie konsultowaliśmy jeszcze tematu z żadnym specjalistą, konstruktorem czy projektantem, ale mamy w głowie pewien zakres prac do obowiązkowego wykonania, a będzie to m.in: - adaptacja nieużytkowanego dotąd poddasza. Wysokość poddasza jest zgodna z wymaganiami, więc nie musimy podnosić. Więźba i konstrukcja w większości wydaje się być w dobrym stanie. Na pewno będzie trzeba zmienić poszycie dachu, ocieplić i obudować, postawić kilka ścian wydzielających pomieszczenia, powiększyć obecne okna w ścianach szczytowych, zrobić kilka okien dachowych, pociągnąć ogrzewanie, wodę i prąd. Oczywiście wiem, że istotne jest tutaj sprawdzenie wytrzymałości stropu, ewentualne prace też bierzemy pod uwagę; - na parterze układ pomieszczeń jest fatalny, chcemy zamurować jedno przejście wewnętrzne dla uzyskania nowego pomieszczenia, kilka otworów drzwiowych chcemy powiększyć, żeby uzyskać półotwarte pomieszczenia, część tych prac dotyczy ścian nośnych. Chcemy zmienić charakter części dotychczasowych pomieszczeń - z dotychczasowej łazienki zrobić kuchnię, a jeśli się da, to w obecnej kotłowni zrobić toaletę, a kotłownię przenieść do nowo wydzielonego pomieszczenia. Jedno okno miałoby być powiększone. - wymiana dotychczasowego pieca C.O., wymiana grzejników, częściowe rozprowadzenie ogrzewania podłogowego; - wyrównanie posadzek, zerwanie i położenie nowych tynków wewnątrz; - dom jest ocieplony, ale wydaje nam się, że cienkim styropianem, więc mamy też konieczność docieplenia; - w garażu, który jest budynkiem wolnostojącym chcemy przełożyć bramy wjazdowe na ścianę frontową (teraz są zrobione jakby z tyłu, co jest dla nas zupełnie nie zrozumiałe ). Garaż ma mieć zmienione poszycie dachu na takie samo, jak będzie na domu + te same elewacje; - budynek gospodarczy, który służył jako chlewik a następnie jako warsztat ślusarski chcemy całkowicie rozebrać. Zostawimy jedynie kawałek posadzki (?) wylanej przed budynkiem, którą wyrównamy i na niej postawimy altanę. - nie wspominam o wymianie stolarki okiennej i drzwiowej i wielu innych kosmetycznych zmianach, bo to wiadome I teraz problem/pytanie z jakim się zwracam brzmi: W jaki sposób podejść do tematu, żeby wszystko było przeprowadzone formalnie, zgodnie z prawem i bezpiecznie? Pytam, ponieważ czytając artykuły branżowe dowiedziałam się, że taki zakres prac wymaga uzyskania pozwolenia na budowę. Z kolei przeglądając fora i blogi i wypowiedzi ludzi, którzy przeprowadzali podobne prace, spotkałam się z opiniami, że wystarczy dokonać zgłoszenia, ponieważ nie ma w przypadku takich prac ingerencji w wielkość budynku. I przyznam, że zgłupiałam... Proszę zatem o odpowiedź bardziej doświadczonych osób, która procedura jest właściwa, jak wygląda krok po kroku i ile czasu może potrwać spełnienie niezbędnych formalności? W moim odczuciu, właściwe byłoby złożenie wniosku o pozwolenie na budowę (czy przebudowę?). Jak rozumiem, żeby złożyć taki wniosek muszę najpierw mieć projekt od osoby mającej odpowiednie uprawnienia? Mając projekt i inne niezbędne dokumenty, składam w urzędzie wniosek, czekam na wydanie pozwolenia, odbieram dziennik budowy i wyznaczam kierownika budowy, tak? A co, jeśli większość prac (poza dachem, elewacją) będziemy wykonywać sami z pomocą rodziny (mamy to szczęście, że w naszych rodzinach jest sporo fachowców i złotych rączek, którzy zaoferowali swoją pomoc i sprzęt "po godzinach" ). Czy w takiej sytuacji też muszę mieć kierownika budowy? Po zakończeniu prac, musimy zgłosić i czekać na odbiór, żeby móc się wprowadzić? Czy w trakcie oczekiwania na wydanie pozwolenia na budowę, możemy już powoli robić jakieś drobne prace (typu skuwanie tynków, posadzek, demontaż dotychczasowych grzejników i pieca, itp), żeby nie marnować czasu? Czy na rozbiórkę budynku gospodarczego musimy mieć też jakieś pozwolenie? I czy może być problem jeśli budynek w ogólnej ocenie nie wypada fatalnie. Jest on nam po prostu niepotrzebny. Z góry dziękuję za odpowiedzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...