Witam, od siedmiu lat zajmuję się (trochę samodzielnie, trochę będąc zatrudnionym) czymś o czym tutaj mowa. Tzn. uzyskuję kompletne pozwolenie na budowę (a w zasadzie również pozwolenie na użytkowanie) i to na inwestycje mogące pogorszyć stan środowiska, czyli stacje bazowe telefonii komórkowych. Począwszy od wyszukania miejsca we wskazanym przez inwestora obszarze, poprzez zawarcie stosownej umowy z właścicielem, uzyskanie wszystkich świętych papierków, aż po pozwolenie. Nie zawsze jest to proste, choćby ze względu na "profesjonalizm" urzędników, ale nie niemożliwe. Myślę, ze podobną obsługę można wykonać na rzecz inwestora prywatnego w zakresie zabudowy mieszkaniowej, ale nie sądzę, by wyniosło to tylko 500,- zł. W końcu za wygodę trzeba ciut zapłacić. Zatrudnienie kogoś do całej papierologii ma znaczenie i wartość już na etapie początkowym, tzn. szukania działki. Ja wiem, jak oglądać okolicę i o co pytać sasiadów, czy urzędników (kwestia planu zagospodarowania, preferencji gminy, czy planów sąsiadów - np. chlewnia), co oszczędzi nerwów juz po kupnie działki. Również kwestia określenia możliwości zabudowy na danej działce (warunki gruntowe, uzbrojenie - wstępna weryfikacja już przed kupnem) itd. itp. W razie zainteresowania - się polecam...