Dzień dobry. Potrzebuję porady czy istnieje jakiś sposób, żeby pozbyć się wilgoci z bardzo zawilgoconego "podziemia"? W okresie letnim jest ściany są wręcz mokre niemal do połowy. Pomimo osuszacza powietrza i ciągłego wietrzenia, wilgoć nie ustaje. Zastanawiam się nad odkopaniem fundamentów i solidną izolacją. Ale czy jestem w ogóle w stanie osuszyć te ściany na tyle, żeby uzyskać zadowalający efekt, by można było w tych pomieszczeniach bezpiecznie mieszkać? Docelowo miały być przeznaczone na pokoje dla dzieci. Zaznaczę, że pomieszczenie jest całe w ziemi, od strony północnej, przy domu jest szambo, brak kanalizacji, w pomieszczeniu "pocą się rury" i nie ma okna. Czy to walka z wiatrakami i niezwykle kosztowna? Czy jednak jest jakiś skuteczny sposób. Będę wdzięczna za wszelkie rady.