Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

AnRoMar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Hajnówka
  • Kod pocztowy
    17-200

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

AnRoMar's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam. Ale to jest jakiś dramat, jakbym gadała z innym wymiarem. Wezwali na światka kierownika a ten po rozmowie z nimi prosi mnie żebym wzięła mandat bo będzie szybciej nieźle Też mam jechać jeszcze raz, nie wiem czego się spodziewać
  2. Witam serdecznie Mniej więcej od jesieni zeszłego roku oficjalnie staram się w PINB o rozbiórkę starego domu mieszkalnego. Stary dom stoi na granicy i jest przyklejony do budynku gospodarczego sąsiada. PINB przyjechał na kontrolę stanu technicznego na kazał mi wykonać ekspertyzę i plan rozbiórki. Zalecenia wykonałam i wysłałam. Ekspertyza wykazała że mój budynek nadaje się do rozbiórki, były liczne pęknięcia ścian brak części dachu ugięcia w podłodze(budynek ma piwnicę głębokości 2m) oraz brak stateczności, dołączone były zdjęcia mojego budynku i sąsiada co śmieszniejsze stan jego budynku jest o wiele gorszy niż mój. Projekt rozbiórki zawierał informacje że żeby zapewnić bezpieczeństwo budynku sąsiada należy go trochę podreperować, podeprzeć strop. Dostałam z PINB decyzję odmowną, ponieważ w ekspertyzie było napisane że żeby bezpiecznie rozebrać mój trzeba podreperować sąsiada a urząd nie ma do tego prawa, poza tym gdyby urząd wydał decyzję na rozbiórkę moją u sąsiada mogłoby dojść do katastrofy budowlanej. I mamy klops... Kiedy PINB przyjechał skontrolować mój budynek inspektor powiedział mi że gdyby cokolwiek się wydarzyło mam ich powiadomić, Ok. Przed rozpoczęciem całej historii z PINB uzyskałam pozwolenie na budowę nowego budynku. Projekt zakładał że na stary budynek będzie usunięty. Fundamenty zrobione, pisma się piszą, od czerwca mury pną się do góry i ..... Stary budynek na środku się zalalił. Dzwonię do PINB- przyjeżdżają; protokół, zdjęcia i milczący inspektor. Po tygodniu wiem że będzie kontrola na budowie. Znów protokół, zdjęcia,wstrzymanie budowy i ....... mandat za nielegalną rozbiórkę, mandatu nie przyjęty a inspektor nie wie co robić bo to jego pierwszy raz FINAŁ: dostanę decyzję o zabezpieczeniu swojego nowego budynku poprzez usunięcie zawaliska . Mam zrobić kolejny projekt tym razem usunięcia zawaliska. Pytam Panią: na działce zgodnie z planem zagospodarowania może być tylko jeden budynek gdyby sytuacja ze starym budynkiem się nie wydarzyła za około dwa lata przyszłabym do was żeby odebrać nowy budynek i wtedy co? jak widniały by na mapie dwa odpowiedź Pani: że decyzja o obiorze nowego byłaby odmowna bo budynki są dwa. Reasumując: chyba sprawa będzie miała finał w sądzie, chciałam dobrze wyszło ..... Od czego jest PINB? Od ochrony starych walących się budynków? Proszę Was o pomoc. Czy macie jakąś wizję na tą sytuację, czego mogę się spodziewać? Czy ta sprawa naprawdę trafi do sądu? I jakiej kary (tylko za co?) mogę się spodziewać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...