Witam serdecznie Mniej więcej od jesieni zeszłego roku oficjalnie staram się w PINB o rozbiórkę starego domu mieszkalnego. Stary dom stoi na granicy i jest przyklejony do budynku gospodarczego sąsiada. PINB przyjechał na kontrolę stanu technicznego na kazał mi wykonać ekspertyzę i plan rozbiórki. Zalecenia wykonałam i wysłałam. Ekspertyza wykazała że mój budynek nadaje się do rozbiórki, były liczne pęknięcia ścian brak części dachu ugięcia w podłodze(budynek ma piwnicę głębokości 2m) oraz brak stateczności, dołączone były zdjęcia mojego budynku i sąsiada co śmieszniejsze stan jego budynku jest o wiele gorszy niż mój. Projekt rozbiórki zawierał informacje że żeby zapewnić bezpieczeństwo budynku sąsiada należy go trochę podreperować, podeprzeć strop. Dostałam z PINB decyzję odmowną, ponieważ w ekspertyzie było napisane że żeby bezpiecznie rozebrać mój trzeba podreperować sąsiada a urząd nie ma do tego prawa, poza tym gdyby urząd wydał decyzję na rozbiórkę moją u sąsiada mogłoby dojść do katastrofy budowlanej. I mamy klops... Kiedy PINB przyjechał skontrolować mój budynek inspektor powiedział mi że gdyby cokolwiek się wydarzyło mam ich powiadomić, Ok. Przed rozpoczęciem całej historii z PINB uzyskałam pozwolenie na budowę nowego budynku. Projekt zakładał że na stary budynek będzie usunięty. Fundamenty zrobione, pisma się piszą, od czerwca mury pną się do góry i ..... Stary budynek na środku się zalalił. Dzwonię do PINB- przyjeżdżają; protokół, zdjęcia i milczący inspektor. Po tygodniu wiem że będzie kontrola na budowie. Znów protokół, zdjęcia,wstrzymanie budowy i ....... mandat za nielegalną rozbiórkę, mandatu nie przyjęty a inspektor nie wie co robić bo to jego pierwszy raz FINAŁ: dostanę decyzję o zabezpieczeniu swojego nowego budynku poprzez usunięcie zawaliska . Mam zrobić kolejny projekt tym razem usunięcia zawaliska. Pytam Panią: na działce zgodnie z planem zagospodarowania może być tylko jeden budynek gdyby sytuacja ze starym budynkiem się nie wydarzyła za około dwa lata przyszłabym do was żeby odebrać nowy budynek i wtedy co? jak widniały by na mapie dwa odpowiedź Pani: że decyzja o obiorze nowego byłaby odmowna bo budynki są dwa. Reasumując: chyba sprawa będzie miała finał w sądzie, chciałam dobrze wyszło ..... Od czego jest PINB? Od ochrony starych walących się budynków? Proszę Was o pomoc. Czy macie jakąś wizję na tą sytuację, czego mogę się spodziewać? Czy ta sprawa naprawdę trafi do sądu? I jakiej kary (tylko za co?) mogę się spodziewać?