Witam wszystkich serdecznie
Mam dylemat odnośnie problemu który odkryłem na mojej elewacji. Półtora roku temu wykonawca pokrył styropian klejem (tzn. klej -> siatka -> klej -> grunt Caparol 610).
Całość wygląda perfekcyjnie oprócz frontu wykuszu który był pokrywany już późną jesienią, była tam wykonana poprawka w postaci warstwy kleju na już zagruntowany fragment (tego nie byłem świadomy). Po zimie zauważyłem dwa wybrzuszenia, pomyślałem że siatka odparzyła, oderwałem fragment i odszedł jedynie klej który był położony na gruncie, siatka z klejem pod spodem trzyma bardzo dobrze. Oderwałem fragmenty które odchodziły z łatwością, obecnie nie mogę już łatwo oderwać innych obszarów tej warstwy kleju na gruncie, wygląda na to że nie ma tam tego problemu. I teraz moje pytania
1. Czy poprawne jest pokrycie gruntu warstwą kleju?
2. Czy usunąć wszystko z frontu do warstwy gruntu, czy może wystarczy położyć warstwę kleju i liczyć że obszary które trzymają będą ok?
3. Czy przed położeniem struktury (tynk silikonowy) powinno się ponownie zagruntować elewację?
Z góry dziękuję za podpowiedzi!