Uller

Ullerowa twierdzi inaczej... Nie zawsze ten pierwszy raz jest z własna żoną...

Mój pierwszy raz był parę lat temu w marcu. Dom był w stanie surowym - wpół zamkniętym. Zamontowaliśmy polowe okien i drzwi i bałem się aby ktoś przez noc nie ukradł drugiej połowy. Nawet nie było tak zimno

mój tak samo mysli Nieprawda... sam sobie kupuje nowe jak wszystkie mam brudne

Na kafelkach widać paromilimetrowe nierówności ścian - i tyle. Jak na mój gust to kafelki są położone bardzo dobrze. Z poziomem jest dobrze. Z równym położeniem - całkiem nieźle. Z docinaniem - rewelacyjnie. Porównywaliśmy z tymi kładzionymi przez fachowca na dole i nie widzę różnic. No może poza tym ze "Ullerowa" lepiej docina kafelki Próg był tylko do poprawki, ale nie wymagajmy zbyt wiele jak na pierwszy raz. Każdy położony kafelek daje coraz więcej wprawy i doświadczenia w układaniu. ... żona kładąca kafelki - bezcenne

Pierwsza zimę po przeprowadzce chodziłem w swetrze. W domu było bardzo zimno - conajmniej 21 stopni. Teraz chodzę w krótkim rękawku. W domu jest cieplutko - 20, 21 stopni

Dziękuję bardzo wszystkim za życzenia. Nie spodziewałem sie że te urodziny beda az takie huczne. Pozdrawiam Uller A zebym nie wyszedl na chama to moze zaproponuje po maluchu: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/7b/Smirnoff_vodka.jpg

Dawno temu w szkole średniej jeden z kolegów został poproszony aby odnalazł i sprowadził na portiernie ucznia o nazwisku Kotas. Chłopak zauważył podobieństwo nazwiska do pewnego niecenzuralnego słowa i przez całą drogę powtarzał sobie aby nie pomylić "o" z "u". Kiedy odnalazł już właściwą klasę, wszedł i powiedział "Chojas proszony na portiernie". Podobno wszyscy pokładali się ze śmiechu.

Od kilku lat przy okazji kampanii wyborczych w moim rodzinnym mieście można oglądać bilboardy pana Szaleńca – np. "Szaleniec na prezydenta". Tylko kto zagłosuje na Szaleńca?

Rewelacja. Nie miałem okazji posłuchać tego wcześniej. Dziękuję i pozdrawiam Uller

Dobrą pocieszanką dla mnie jest takze Cud niepamięci Stanisława Soyki

somewhere over the rainbow what a wonderfull world W wykonaniu Israel Kamakawiwo'ole - majstersztyk.

Wspomnę, że w mojej branży standardy zatrudnienia wyznaczyło google. http://www.youtube.com/watch?v=xq-tMTVs96I Cieszę się, że mój pracodawca wzoruje się właśnie na takim modelu stanowiska pracy. Pozdrawiam Uller

Bardzo ciekawa dyskusja. Ja pozwolę sobie jednak zabrać głos w kwestii formalnej: "Kodeks pracy mówi, iż pracodawca może jedynie domagać się od nas podania imienia i nazwiska, imion rodziców, daty urodzenia, miejsca zamieszkania, wykształcenia i przebiegu dotychczasowego zatrudnienia - wylicza Agata Lankamer, radca prawny Okręgowego Inspektoratu Pracy w Gdańsku. - Absolutnie nie ma prawa pytać nas o plany macierzyńskie. Mało tego. Z ust pracodawcy nie powinny paść pytania o nasz stan cywilny, liczbę dzieci oraz każde inne kwestie, które nie mają związku z pracą. Takie prawa wprowadził 1 stycznia 2004 roku znowelizowany kodeks pracy. Do tego momentu pytania dotyczące ożenku, zamążpójścia czy planowanej liczby dzieci mogły uchodzić pracodawcom bezkarnie. Teraz już nie. Na podstawie przepisów możemy dochodzić swoich praw." Pozdrawiam Uller

W domu wykończyłem tylko parter i mieszkam tak od ponad dwóch. Mam mieszkanko lepsze niż w bloku i dobre perspektywy na przyszłość. Jak spłacę długi w tym roku to zajmę się resztą i być może zaciągnę kolejną pożyczkę na wykończenie. Pozdrawiam Uller

Hejka. Wpadam tu po latach z problemem budowlanym. Poszukuję fachowca znającego się na obróbkach komina. Trzy lata temu wykończono mi komin taśmą wakaflex. Niestety nie przymocowano taśmy do komina żadną blachą bo majster przekonał mnie że to będzie brzydko wyglądało i w ogóle nie ma sensu. Niestety w paru miejscach taśma zaczęła odchodzić od komina (być może zerwało ją, bo więźba trochę siadła) Niestety stan zdrowia mojego byłego majstra nie pozwala mu na jakiekolwiek prace. I dlatego poszukuję jakiegoś dobrego fachowca który wykonał by mi obróbkę komina. Pozdrawiam Uller