Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

JakisTaki

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

O JakisTaki

  • Urodziny 01.01.1990

Informacje osobiste

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    pomorskie

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

JakisTaki's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki! Teraz wszystko jasne. To jeszcze jedno pytanie przy okazji, na całkiem inny temat niezwiązany już z tym sąsiadem. Napisałeś: Czyli mając działkę ~1000m2 nie ma co liczyć na wydzielenie na niej dwóch mniejszych działek, każda o powierzchni ~270m2? Pewnie minimum to jakieś 300m2? Jak mniemam żaden przepis tego nie reguluje, tylko po prostu gmina się nie zgodzi z racji na jakieś "dobre praktyki" przestrzegane przez urbanistów? Pytam, bo gdzieś tam był też taki plan, by właściciel wydzielił dwóm synom działki po ~270m2 na których zbudowany zostałby bliźniak (jeden na działce jednego syna, a drugi na działce drugiego, granica tych działek przebiegała by przez środek bliźniaka). Nie wspominałem o tym w głównym wątku, ale przy okazji zapytam. Choć to inny temat, być może powinienem założyć osobny wątek.
  2. Dzięki wielkie, to już jakiś trop Dopytam tylko o to zdanie "Zresztą te podziały można wykonywać jednocześnie, inni właściciele, inne KW, osobne decyzje (o ile są wymagane)." Co masz na myśli "jednocześnie"? Że ja mogę działkę dzielić w tym samym czasie co sąsiad, tak? Odnośnie tego "podział na poprawę użytkowania działki/działek sąsiednich" - czyli podział działki sąsiada nie powinien być realizowany jako normalny podział tylko zgodnie z jakimiś procedurami podziału na poprawę użytkowania działek sąsiednich?
  3. Z czystej ciekawości, jako osoba postronna zapytam - dlaczego 3003 m kw. to proszenie się o problemy gdy nie jest się rolnikiem? Te 3000m kw. to jakaś magiczna granica? Z jakiego powodu? EDYCJA: ok, chyba znalazłem - według prawa powyżej 3000 m kw. działka jest uznawana jako rolna.
  4. Witam, mam pytanie odnośnie kilku spraw zwiazanych z zapewnieniem działce drogi dojazdowej. Załączam ilustrację (mistrzem rysunku to nie jestem). Po pierwsze - cała okolica jest bez MPZP. Jest sobie działka A, która będzie podzielona na A1 oraz A2 (kropki tworzące linię przerywaną). A idealnie to by A2 była też podzielona jeszcze na pół - na malutkie działki A2 i A3 (ale jeśli to nie będzie możliwe, będzie jedna duża A2). Działka A ma dojazd od strony ulicy A. Nie chcę jednak, by działka A2 i A3 musiały mieć wyznaczony dojazd przez działkę A1. Jak widać jednak, sąsiad na górze rysunku ma dojazd od strony ulicy B. Chciałbym odkupić od niego kawałek ziemi, zaznaczony też kropkowaną linią oraz zielonymi kreskami. Po to by działka A2 i A3 miały wyznaczoną drogę dojazdową od ulicy B. Wstępnie sąsiad jest tym zainteresowany. I mam w związku z tym sporo pytań 1) Jaką szerokość musi zgodnie z prawem mieć brama na działce A3 oraz zaznaczony na zielono pas, by mogła to być droga dojazdowa od ulicy B do działek A2 i A3 i bym nie musiał wyznaczać drogi dojazdowej od ulicy A, przez działkę A1? Czytam o 3 metrach, ale gdzie indziej piszą o 5 metrach "jeśli jest to ciąg pieszo samochodowy". Ogólnie tam sąsiad ma 10 metrów "ekspozycji" tej działki na ulicę B, więc myślę, że chyba da radę zrobić to tak by on zachował dojazd od tej ulicy i bym ja sobie zrobił dojazd? Ogólnie chodzi o drogę dojazdową, a nie jedynie bramę wjazdową bo jeśli by się udało to podzielić na A2 i A3, to żeby ta "dalsza" działka też mogła mieć adres od strony ulicy B. 2) W jakiej kolejności to robić i jakiego specjalistę wziąć by się upewnić, że to będzie możliwe? Najpierw geodetę który mi wyznaczy podział działki mojej, wyznaczy w porozumieniu z sąsiadem jaki kawałek ziemi którą on jest gotów mi sprzedać, i potem z całością do urzędu, by wydali opinię czy zgodzą się na taki dojazd do działki? I dopiero wtedy jeśli się zgodzą, to sąsiad działkę dzieli i mi ten zielony kawałek sprzedaje przy udziale notariusza? To dla mnie dość istotne, bo koniec końców to będą małe działki i nie wiem jak urząd na to spojrzy. Nie wiem czy zgodzą się od strony ulicy B wyznaczyć adres dla tak powstałej działki A2, lub dla dwóch małych A2 i A3. To trochę tak jakbym "przedłużał" ulicę B. Nie chcę ani kupować od sąsiada ziemi póki nie będę wiedział, że tam może być dojazd, i też nie chcę zaczynać zbędnych prac na działkach póki nie będę pewien, że ziemię od sąsiada mam już kupioną i ten dojazd mam. Problem kury i jajka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...