Witam - jestem na etapie dostosowania starego drewnianego domu pod działalność gospodarczą i na chwilę obecną chcę przeprowadzić tylko najpotrzebniejsze prace. Po zdjęciu paneli z mdf-u zrobiłem oględziny ścian od wewnątrz i miejscami są duże ubytki (zdjęcia poniżej). O ile mniejsze uda się zaszpachlować szpachlówką dwuskładnikową, o tyle większe wymagają innej interwencji (ilość szpachlówki, jaka musiałaby pójść, byłaby ogromna). Poniżej trzy sposoby, z jakimi się spotkałem podczas przeglądania sieci:
1. Wycięcie spróchniałego kawałka i zastąpienie go nowym
2. Wypełnienie ubytków pianką PU (spotkałem się i z taką poradą - czy ma to jakikolwiek sens, biorąc pod uwagę fakt że ubytki są miejscami naprawdę duże a odporność mechaniczna pianki jest dużo niższa niż drewna. A działamy na ścianach konstrukcyjnych)
3. Sposób mieszany - wzmocnić dziury kawałkami drewna i resztę wypełnić szpachlą/pianką
Czy sposób 2 lub 3 ma szansę zdać egzamin? Z góry dzięki za podpowiedzi.