Prosze mnie nie banowac, bo jestem stalym czytelnikiem Muratora.    
Dokladnie przeczytalem artykul z  numeru 7/2006 "Raz oszczednie, raz wygodnie" oraz 9/2004 "Raz na wegiel, raz na gaz"   
Nie moge pokazac hudraulikom opini z forum nt ich pomyslow, ale pokaze im te dwa artykuly...    
Ciekawi mnie tylko, dlaczego w schemacie ze strony 212 z artukulu  9/2004 "Raz na wegiel, raz na gaz" jest pompa na powrocie miedzy wymiennikiem a picecem weglowym. Czy jesli jeden uklad jest grawitacyjny bez pompy to wymiennik nie dziala?   
Slyszalem tez ze w Niemczech mozna montowac weglowy + przeponowe + zawor bezpieczenstwa. ???