Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Chris11

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    70
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Chris11

  1. Zaślepki to ja znam, ale boje się, że będą na tyle luźne, że w trakcie "użytkowania" tynk się wykruszy.
  2. Przeszukałem forum i nie znalazłem pasującego tematu, więc chciałem zapytać o przeniesienie włącznika światła z lewej strony otworu na drzwi na stronę prawą. O ile samo przeniesienie już wykonałem to nie wiem co zrobić ze starym gniazdkiem? Mogę to bez obaw zaślepić i docelowo zatynkować? Jeśli tak to czym wypełniać taką dziurę? W końcu w środku są kostki połączeniowe...
  3. Długo, czyli ile mniej więcej? Na to pójdą płytki.
  4. Dzięki. Faktycznie - przejrzałem teraz zdjęcia instalacji i rura ma łączenie kilka centymetrów pod posadzką. A tak się dopytam - takie wyginanie PEXów im nie szkodzi? I jeszcze jedno - czym najlepiej załatać takie wykucie, żeby to było trwałe? Pianka i tynk jakoś mnie nie do końca przekonują.
  5. Tego nie bardzo rozumiem - jak ją przetnę to kielich pójdzie się walić. Chciałbym ją przyciąć niemal przy samej posadzce.
  6. Myślałem o użyciu tego "łącznika", ale od góry będzie on nachodził na obciętą rurę, a nie wchodził w nią. A z czasem ta uszczelka może zacząć puszczać.
  7. Pytanko o przeniesienie odpływu wody z umywalki jak na załączonym zdjęciu. Muszę przenieść odpływ tam, gdzie są rurki od wody i oczywiście najprościej byłoby uciąć rurę i wstawić kolanko. Problem w tym, że wtedy odpływ będzie zamontowany "odwrotnie", tj. rury z poziomu wyższego nie będą "wchodziły" w rury niżej. Jak to ugryźć? W popularnym sklepie budowlanym nie znalazłem sensownych rozwiązań poza takim, żeby kupić rurę giętką (harmonijkę), której drugi koniec ma 30mm i do tego uszczelkę. Będzie to poprawne?
  8. Elewacja jest wentylowana, wykonana metodą suchą, na ruszcie drewnianym, a ruszt przymocowany do ściany kątownikami, odsunięty od ściany ok. 2-3cm.
  9. Montaż wełny jest pomiędzy drewnianym rusztem i jego wykonanie też podlega dyskusji, ale to temat na inną rozmowę. Czy poprawność takiego montażu można jakoś zweryfikować? Normy, przepisy...?
  10. Witam. Deweloper buduje lokal mieszkalny ocieplony wełną mocowaną na ruszcie drewnianym. Ocieplenie już wykonał, natomiast przed ociepleniem nie zamontował barierki okiennej. Dookoła okna jest ruszt od ocieplenia i wykonawca stwierdza, że zamontuje barierkę do drewnianego rusztu. Czy takie rozwiązanie jest zgodne z przepisami (jeśli takowe są)? Czy barierka nie powinna być przymocowana do ściany?
  11. Zdaje sobie sprawę, że mokrą ścianę trzeba suszyć niekiedy kilka miesięcy, bo już przez to przechodziłem (chociaż tam powód był znany), ale co innego rozszczelniona w ścianie rura, a co innego wilgoć tylko na tynku (tak wnioskuję, bo w innym przypadku nie wysychała by w kilka minut grzania). No i oczywiście nie chodzi mi o to, żeby teraz podawać na ścianę 60 stopni, ale dmuchać lekko cieplejszym powietrzem.
  12. No to tylko pytanie, czy wentylator z grzaniem, czy bez grzania? Zamówiłem też osuszacz i zobaczymy, czy podoła zadaniu. Po nocy zauważyłem, że wilgoć "idzie" od podłogi.
  13. Tak właśnie robię. Obecnie okno jest otwarte cały dzień, co jakiś czas włączam wentylator i wilgotność spadła do 55%. Przy tej felernej ścianie jest 58%. Pomijając zapewne wady konstrukcyjne to zastanawiam się, czy wpływu na to nie miało tegoroczne lato - ciepłe i dosyć wilgotne, bo "wykwity" nie wyglądają na duże, więc nie mogło się to utrzymywać długi czas.
  14. No właśnie, zabawne jest to, że z zewnątrz nie widać, żeby woda spływała jakoś mocniej po tej stronie wykuszu, gdzie jest wilgotno... Za to po drugiej, gdzie jest sucho to ścieka i odpadł nawet fragment tynku. Ot, taka ciekawostka. Poza tym, nigdzie nie widać uszkodzeń, czy pęknięć.
  15. Ale co dokładnie obserwować? Czy kapie na zewnątrz?
  16. Hm... No właśnie, ciężko mi stwierdzić, co i czy w ogóle się zmieniało na przestrzeni lat. Jak napisałem - kilka lat temu zeskrobałem kawałek farby, bo był odparzony i wydawało mi się, że jest tam wilgoć, ale pod farbą było sucho. Zwaliłem to wtedy na wodę, która mogła wypłynąć z wanienki, bo w tym narożniku kąpaliśmy dziecko w wanience jak było jeszcze bobasem. Potem przez 2-3 lata nie zaglądałem aż do wczoraj, kiedy chciałem ten narożnik odmalować. Oczywiście, poza wilgocią na ścianie i meblu był też grzyb, ale w niewielkiej ilości (mały wykwit zszedł po przetarciu ścierką), więc wnioskuję, że ten proces nie trwa od czasu, kiedy zeskrobałem farbę. W pokoju nie unosi się też zapach wilgoci. Faktem jest, że ciężko jest ten pokój dogrzać zimą do pożądanej temperatury, więc ta ściana zapewne się wychładza. Tyle tylko, że teraz mamy jeszcze pogodę w miarę letnią, a jednak ściana wilgotna. Wygląda na to, że kumuluje tą wilgoć już od dłuższego czasu.
  17. No właśnie obserwuję i nie sądzę, że to przeciek, bo inaczej farba by na pewno odeszła i jak napisałem - ciekło by od góry. A tymczasem mieszkam w domu już dobrych kilka lat, wiele solidnych nawałnic było i nic się nie dzieje. Z zewnątrz elewacja nie jest uszkodzona, a jakość wykonania ocieplenia to cóż - nie do sprawdzenia bez prucia tynku. Wychodzi mi na to, że cała ta ściana jest zawilgocona pod farbą i muszę tą wilgoć wyciągnąć. Pytanie, czy osuszacz da radę?
  18. No właśnie co zabawne to pod nie ma nic... To jest taki wykusz - coś mniej więcej jak na załączonym poglądowym zdjęciu (bez okien): https://www.grupapsb.com.pl/files/LeadFoto/d4r635e0f2sp27/wykusz-tradycyjny-detal-w-nowoczesnym-domu-0.jpg Nie sądzę też, żeby to szło od dachu, bo w przypadku większych deszczy miałbym zacieki, a od góry jest sucho. Zastanawiam się, czy wypożyczenie przemysłowego osuszacza nie byłoby sensowne, żeby wyciągnąć tę wilgoć ze ściany.
  19. Wentylacja sprawna, kontrolowana co roku. Meble były dosunięte do ściany i teraz je odstawiłem, a ten narożnik w ogóle pozostaje odsłonięty. Obecnie w pokoju jest cały czas otwarte okno i wilgotność spadła do 62%, ale pytanie co z tą ścianą skoro nadal pojawia się na niej wilgoć? Czy ona migruje z innych miejsc spod farby (farba lateksowa) tam, skąd łatwiej jest jej uciec, czy może "z głębi" ściany (w co trochę ciężko byłoby mi uwierzyć, bo wtedy nie schła by w ciągu kilku minut)?
  20. Witam. Przeglądałem forum i temat maglowany nagminnie, ale postanowiłem zasięgnąć porady w swoim przypadku. Otóż w narożniku pokoju przy podłodze (ściana zewnętrzna) za meblami pojawiła się wilgoć. Szczególnie mnie to nie zaskoczyło, bo wcześniej sprawdziłem wilgotność w pokoju i wynosiła 73%. Kilka lat wcześniej w tym narożniku zeskrobałem kawałek farby, bo wydawało mi się, że się odparzyła, ale jednak było sucho, przez co na tym fragmencie widziałem, że i tynk jest wilgotny. Zacząłem osuszać ścianę farelką i w zasadzie po 2-3 minutach grzania ściana była sucha - wnioskuję więc, że wilgoć była "powierzchniowa", ale... zacząłem skrobać kawałek farby dalej i pod nią tynk również jest mokry (farba trzymała się dobrze). Co ciekawe, po godzinie od wysuszenia tynk znowu wilgotny. Przyjrzałem się bliżej całej ścianie i w kilku miejscach bliżej sufitu farba była odparzona - wniosek kolejny, że wilgoć najprawdopodobniej migruje po tej ścianie. Jak suszę farelką przy otwartym oknie to wilgotność w pomieszczeniu spada w ciągu kilkunastu minut do niecałych 60%, ale po wyłączeniu ponownie się podnosi do ponad 70%. Pytanie, co dalej z tym robić? Wynająć osuszacz? Dalej suszyć farelką aż wilgoć przestanie wychodzić? Z góry dziękuję za wszelkie porady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...