Odświeżam temat ponieważ nie został wyczerpany a właśnie interesuje się paleniem w kominku wierzbą energetyczną.
Rośnie mi tego sporo jako żywopłot,
rośnie absurdalnie szybko
a paroma sposobami można jeszcze to przyspieszyć
popiołu dużo zostaje jak drewno jest mokre, wierzba szybo schnie, mokra też się pali ale wydajność energetyczna tak 50% spada
i jeszcze dodam, że czas sezonowania zależy od rodzaju drewna. Z własnego doświadczenia:
brzoza - 1 rok pod dachem na dworze bez dotykania podłoża - jest OK
buk / dąb / grab - 2 lata, jak wyżej ale jak było bardzo suche i ciepłe lato to mniejsze kawałki gotowe są po roku
Macie realne doświadczenia z palenia suchą wierzbą większymi kawałkami?