Tak, tak niestety wyszło, pośpiech zły doradca, teraz już za późno na architekta choć wszystko było przeliczone przez kierownika budowy, którego znam od dawna i wiele jego domów stoi w okolicy, aczkolwiek martwię się, że nie przyłożył do tego wystarczającej uwagi stąd moje pytanie do ludzi, którzy mają szerokie pojęcie o sztuce budowlanej, czy jest się czym martwić, odpuścić posadzki?