Witam. Osiem lat temu moja dzialka zostala objęta miejscowym planen zagospodarowania przestrzennego, wtedy właścicielami byli moi rodzice. Po przekazaniu mi dzialki zabrałam się za dokumenty a tu psikus, przy obecnym planie i narzuconych odległościach na budowę domu zostaje 3 metry. Działka ma niecałe 17 metrów. Głównie rozchodzi się o ulice, chodnik i miejsce do zawracania według planu wszystko to jest usytuowane na mojej działce i po części na działkach sąsiadów, ale im zostało zabrane dwa razy mniej niż nam. Przez całą dlugość działki zaplanowana jest ulica, której ja nie potrzebuje bo moge do działki dojechać z ulicy głównej. Sąsiedzi maja swoja prywatna drogę choć sa objęci tym samym planen, na działkach obok powstały juz nowe domy. Wlasnie jest prowadzona analiza owego planu, oczywiście złożyłam wnioski o zmiane warunków zabudowy, ale co z tego wyjdzie nie wiem i tu moje pytanie czy ja koniecznie muszę się do tego dostosować skoro nikt z zainteresowanych nie potrzebuje tej ulicy, a ja przez to nie mogę się wybudować ?