Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kaczo

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Kaczo

  1. Inne pytanie. Czy ja dobrze rozumiem, ze przy kondensacie zmierzamy idealnie do ciągłej pracy kotła na jak najniższej mocy i to jest efektywniejsze niż włączanie kotła co jakiś czas? Czy przy ogrzewaniu mieszanym z kaloryferami jest to realne? Czy przy sterowniki włącz/wyłącz kocioł będzie się włączał z mocą 100% czy tez będzie ja samodzielnie dostosowywał w jakiś sposób?
  2. Redox7, dziękuję za wyczerpująca odpowiedz. Głowice na kaloryferach otwierają się mniej lub więcej - zależnie od zapotrzebowania. Nie odczuwam wahań temperatury jednak. Mówimy tu o roznicy na poziomie 1*C. W przypadku podłogówki zdaje sobie sprawę, ze nie jest idealnie ale tez ciężko mi się zgodzić, ze było lepiej. Dotychczas parter był przegrzany wieczorami gdyż dostawał ciepło zawsze gdy w obiegu pojawiała się ciepła woda (bo na kaloryferach było żądanie ciepła). Sprowadzało się to do tego, że dół realnie mało kiedy prosił o grzanie a grzanie się odbywało mimowolnie (a wiec i bezsensowne koszty). W tym momencie dzięki mieszaczowi i pompie jest to zminimalizowane bo i pompa ogranicza w pewnym stopniu dopływ wody (już i tak zbitej temperatura na zaworze mieszającym) gdy jest nieaktywna. Z tego co rozumiem to mój system ma możliwość komunikacji poprzez OpenTherm z kotłem i może sterować różnymi aspektami, także w oparciu o dane dot. pogody (nie tylko temperatura ale i zachmurzenie itd).. W takim wypadku zakładam, ze byłoby korzystniej przejść na ta formę komunikacji niż typowe 0/1? W przypadku pompy do podłogówki nie mam pewności co do możliwości sterowania (pompa z rodziny Wilo Para) innej niż 0/1 ale dowiem się i ewentualnie rozumiem, ze także miałaby sens. Co do głowic na kaloryferach i tego systemu ciężko mi przyjąć argument o bezsensowności - normalne głowice nie zrobią tego co wspomniany system - gdy domownicy wychodzą z domu nie musi grzać na kaloryferach do wysokiej temperatury, spokojnie może zejść np 1C niżej i zacząć grzać gdy dojeżdżam do domu. Kaloryfery maja mała bezwładność wiec i zysk jest tu oczywisty. Podłogówkę utrzymam na stałej temp.
  3. Dziękuje za finansową poradę/opinię natomiast bardziej mnie interesowała odpowiedz dot. kotła i ew. optymalnej opcji. Ps. Chce sterować niezależnie pomieszczeniami na gorze toteż Twoja propozycja dwóch sterowników mija się kompletnie z tą ideą. Natomiast doceniam wkład w dyskusje.
  4. Hej! Zastanawiam się które podejście będzie dla mnie tańsze ale by zadać pytanie najpierw opisze instalacje. Pytanie będzie w dużej mierze o sposób działania kotłów gazowych. Mam kocioł dwufunkcyjny De Dietrich z niewielkim zasobnikiem (chyba 12L). Developer od kotła poprowadził ogrzewanie do kaloryferow na pietrze oraz do rozdzielacza na parterze (na parterze tylko podlogowka) - tak wiec jest to wszystko na jednym wyjściu CO z kotła. Dodatkowo jeszcze w łazience na gorze jest podlogowka ale tam jest „glupi” zawór termostatyczny z ograniczeniem temp do 40. Ciepła woda w nim tez idzie na moje oko z kotła (nie z mieszacza ani na 90% nie z powrotu kaloryfera!). Łazienka jest wiec zawsze grzana jak tylko cokolwiek poprosi o wode. Natomiast to jest łazienka. Tam to przeżyje. Doinstalowałem na kaloryferach glowice elektryczne (system tado) które komunikują się z przekaźnikiem przy kotle który włącza lub wyłącza grzanie zależnie od zapotrzebowania (na zasadzie włącz/wyłącz). Na parterze mam tez termostat który również może prosić (i prosi) kocioł o grzanie. System działa w taki sposób, iż gdy którakolwiek głowica kaloryferowa chce dogrzać pomieszczenie to otwiera sie i prosi przekaźnik przy kotle o ciepło. Podobnie gdy jest chłód na parterze to termostat prosi o grzanie a kaloryfery korzystają z tego żądania i cieplej wody tylko gdy maja taka potrzebę. Ze względu na brak jakichkolwiek ograniczeń w cieple na podłogówkę temp CO była ustawiona na 45 co także nie dawało dobrych rezultatów przy krótkich plusach grzania kaloryferow. Efektem tego było także przegrzanie podłogówki/ parteru bowiem gdy jakaś głowica się otwierała to ciepła woda szła także do rozdzialacza na podłogówkę gdzie nie było nic poza RTL-ami. By zapobiec temu problemowi wymieniłem rozdzielacz na zestaw z pompa (ustawiona na bieg 1, zmienna różnica ciśnień - wydaje mi się, ze to najodpowiedniejsze przy takiej instalacji) i zaworem mieszającym i rotamerami. Pompę podłączyłem do przekaźnika który ja włącza (włącz/wyłącz). Temperature wyjscia CO podniosłem na 55 a na zaworze podłogówki dalem 40. To daje mi przyjemniejsza temp na pietrze ale zostaje temat podłogówki. W tym momencie mam dwie opcje grzania na parterze: 1. Gdy termostat na parterze stwierdzi, ze czas grzać to włącza pompę przy podłogówce oraz aktywuje grzanie w kotle. Czasem otwarta jest wtedy któraś z głowic na gorze, czasem żadna. Ważne, ze ciepło idzie na podłogę. I TU ZA CHWILE ZADAM PYTANIE. 2. Opcja druga jest taka sama ale bez proszenia o grzanie w kotle. Czyli pompa przy podlogowce się włącza ale nie prosi o ciepło ale niejako żywi się ciepłem o które poprosi któraś z głowic (bo ta ciepła woda trafia wtedy do zaworu mieszającego na podłogówkę także). I teraz tak. Od tylu. Opcja 2 powoduje, ze pompa podłogówki chodzi większość czasu i wyłącza się tylko gdy temp osiagnie zadany pułap a i dół dogrzewa się wolno bowiem de facto czekamy na kaloryfery na gorze jako żądajacy cieplej wody. W tej opcji będzie mniej gazu ale zimniej. Opcja 1 natomiast daje dobry komfort cieplny na obu piętrach ALE biorąc pod uwagę bezwładność podłogówki powoduje, ze prośba o ciepła wode jest częsta i długa. Potem następuje tez lekkie przegrzanie dołu (bo po wyłączeniu się pompy ciepło nadal jest oddawane - z tym jednak mogę sobie poradzić korygując żądaną temperature). Zastanawiam się czy opcja 1 nie jest jednak nadal najlepsza ale nie wiem jak działa typowy kocioł. Zalozenia do pytania: - podlogowka prosi o ciepła wode - w tym samym momencie głowice kaloryferów są zamknięte (czyli cała ciepła woda idzie na podłogę na parterze do mieszacza i na pietrze w łazience) - podlogowka w łazience na pietrze przyjmuje wode ale zawór ogranicza przepływ aż osiągnie temp 40 - podlogowka na dole przyjmuje wode, zawór mieszajacy miesza na temp 40, pompa pcha na podłogę. Zastanawiam się jak działa kocioł gdy ma żądanie ciepła a woda idzie na dwa zawory które jej przepływ ograniczają (bo temp z kotła jest za wysoka). Czy w takim wypadku kocioł ignoruje żądanie grzania bo przepływ jest niski i woda się nie wychodziła? Czyli czy mogę spokojnie przez np. 5h prosić o ciepło na podłogę ale realnie grzanie będzie tylko wtedy gdy woda faktycznie ruszy bardziej (zawór mieszający się otworzy)? Czy jednak kocioł będzie grzał jak głupi, pchał wode jak głupi, zawór na podłogówkę będzie ja blokował (bo za ciepla) ale nadal będzie grzane? Wybaczcie. Jestem laikiem. Może w ogóle zle rozumiem ten problem i kozę w ogóle zle robię z instalacja jako taka. Jestem otwarty na uwagi.
  5. Dzień dobry. Mam na parterze podłogówkę, na piętrze kaloryfery. Na parterze miałem rozdzielacz (wyłącznie na podłogówkę na parterze) na 4 pętle. Z kotła musi więc wychodzić w jakiś sposób rozdzielona woda CO na piętro oraz do mieszacza. W zw. z tym rozbudowałem rozdzielacz o pompę i zestaw mieszający wraz z przekażnikiem włączającym i wyłączającym pompę w razie potrzeby dogrzania parteru. Na rotametrach ogarniam sobie pętle podłogówki. Wszystko super. 1. Tu jednak pojawia się pytanie. Jak w takim wypadku ustawić pompę? Domyślnie jest "Stała prędkość obrotowa, charakterystyka III". Wg instrukcji przy podłogówce warto przestawić na "Stała różnica ciśnień" jeśli instalacja to tylko podłogówka. I tu: czy mam patrzeć na część instalacji ZA pompą (gdzie mamy faktycznie tylko podłogówkę) czy mam rozpatrywać instalację w całym domu, także z tym co jest przed pompą? Wtedy stała różnica ciśnień chyba nie powinna być stosowana? 2. Nie do końca rozumiem też kwestię nastaw/charakterystyki. Czy dobrze rozumiem, że np. I pompuje więcej ale nie jest w stanie wypompować wysoko, gdy III ma możliwość pompować wyżej ale mniej na minutę? Jeśli pompa jest zamontowana 20-30 cm nad podłogą gdzie jest ogrzewanie podłogowe (które jest tylko na parterze) to jaką powinienem ustawić charakterystykę? Ew po czym poznać, że jest błędna? 3. Od jakiego przepływu na rotametrach powinienem zaczynać ustawianie? Aktualnie zrobiłem sobie 2l/m i 3l/m w dłuższych pętlach jednak nie jestem pewien czy to nie za dużo - strzelałem na oko. Tu instrukcja dla podobnej pompy: Wycinek z instrukcji w załączniku.
  6. Dzień dobry. Mam przedziwny problem z kotłem De Dietrich MPX 28/33 BIC. Otóż kocioł wpada w duże wibracje i wyświetla błąd 78. Problem ten zaczyna się po ok kilkunastu sekundach od odkręcenia ciepłej wody w prysznicu (będącym najbliższym punktem wody względem kotła, zakładam, ze tu jest po prostu największy odbiór wody). Co ciekawe problem występuje tylko w okresie grzewczym gdy temperatura na zewnątrz jest poniżej ok 4*C i wyłącznie w godzinach późno wieczornych (nie widzę innej zmiennej). W trakcie/przed/po wystąpieniu tego problemu woda nie staje się zimna, po jakimś czasie takiego zachowania piecyk gaśnie (bo ciepła woda w zasobniku), po chwili zapala się ponownie - wszystko zupełnie tak jak ma się zachować - nie ma żadnego problemu poza tym, że kocioł wibruje i zwraca błąd który po kilkunastu sekundach znika. Tu wideo problemu: Kocioł ma półtora roku. Oto co zostało zrobione: - kocioł serwisowany, wyczyszczony, - iskrownik wymieniony, - wymieniona cała płyta główna, - poprawiony montaż do komina (założyłem, że może pianka montażowa coś przytkała ale nie stwierdzono problemu), - pomiary wykonane (na wiosnę gdy problemu nie ma) przez kominiarza wszystkie w normie. Nic nie pomogło. Czy ktoś ma jakiś pomysł? nikt nie ma pomysłu co to za problem i z czego wynika. Czy wymiana „grzybka” na kominie coś może zmienic? Jaka może być przyczyna tego problemu? Dlaczego występuje tylko przy niskiej temperaturze zewnętrznej?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...