Tak sobie przeglądam dzisiejsze nagłówki prasy internetowej i co widzę? Myśliwi chętnie korzystają z prawa, by polować na cudzym terenie. Niby jest jakiś sposób żeby to obejść, ale w trakcie lektury co innego przyszło mi do głowy.
Dajmy na to, że też mam broń, razem z wszystkimi pozwoleniami. A jak widać po do kategorii kolekcjonerskiej łapią się nawet sprawne (?) CKM-y. Widzę, że po moim terenie, blisko domu łażą ludzie z bronią i strzelają. I przepraszam bardzo, ale skąd mam wiedzieć że to myśliwi na polowaniu, a nie jakaś bandyterka?!? Ponoć polujący mogą kazać oddalić się właścicielowi posesji, ale jeśli to on zażąda opuszczenia terenu i w ostateczności padną strzały ostrzegawcze albo i ostrzej... To co wtedy?
od moderatora: Zamieszczanie linków w formie reedycji postów po kilku dniach jest jedną z popularnych form spamu, ale jak to nieuczciwa reklama - usuwamy ją.