samtus

Tak jest wylewka, zawsze sucha, jak cała reszta pomieszczenia. Tak jak pisałem jedyne źródło wilgoci, to powietrze z zewnątrz, które wentyluje blachę i powstaje szron tak jak np. na samochodach czy innych konstrukcjach stalowych znajdujących się na zewnątrz. W środku też mam pełno stalowych (w tym blaszanych) przedmiotów i szronu nie ma.

Widzę, że ile ludzi tyle opinii. Chyba zwyczajnie wezmę podbiję to folią tak jak zakładałem w kilku "przęsłach" i zobaczę czy zda to egzamin. Folię mam tacker i zszywki też, więc w najgorszym wypadku stracę tylko trochę czasu. Jak zadziała to podbiję całość, jak nie to będę kombinować dalej.

Czemu się nie nada? Chodzi o to aby wilgoć powietrza z wnętrza przechodziła przez membranę na zewnątrz? Ogólnie w budynku jest raczej sucho, wentylacja też ok - 2 kratki w przeciwległych ścianach budynku. Dodatkowo pomiędzy murłatą a blachą jest szczelina ok 2 cm więc blacha jest wentylowana. Zauważyłem, że przy samych deskach, do których mocowana jest blacha skropliny nie występują. Chciałem właśnie między tymi deskami przybić folię tak aby odprowadzała skropliny na zewnątrz nad murłatą. I dopiero wtedy od wewnątrz dać styropian między krokwie. Na oknie czy innych powierzchniach wewnątrz budynku woda nię nie skrapla, więc to raczej nie wina wentylacji i punktu rosy, tylko szronu i jego topnienia - problem występuje wyłącznie kiedy temperatura nocą spada poniżej zera, a rano słońce grzejąc dach roztapia szron. Nie jestem ekspertem, może się mylę, ale tak wyszło z mojej dedukcji Do samej blachy też styropianu nie przykleję, bo nie ma miejsca - konstrukcja wygląda tak, że są krokwie co ok 80cm, na to łaty co ok 40-50cm, na łatach deski poprzecznie do łat co ok 40-50 cm i dopiero na to blacha.

Cześć wszystkim. Od jakiegoś czasu przeglądam forum i jak do tej pory udawało mi się rozwiązać wszystkie moje problemy na podstawie istniejących tematów. Dzisiaj nie znalazłem odpowiedzi, więc pora poprosić Was o pomoc. Posiadam garaż/warsztat wolnostojący w którym co roku pojawia się problem skroplin pod dachem kiedy temperatury oscylują w okolicach 0 stopni. Kiedy temperatura powietrza spada na dachu widać szron zarówno na zewnątrz i trochę wewnątrz. Kiedy rano przyświeci słońce szron się topi i kapie. Dach jest dwuspadowy konstrukcji drewnianej pokryty blachą. Garaż nie jest ogrzewany, ani ocieplony. Z budowy została mi folia fundamentowa i chciałbym ją wykorzystać do "podbicia" dachu tak aby skropliny były odprowadzane na zewnątrz budynku. Akurat mam tyle, że powinno starczyć i szerokość w sam raz aby pasowała między deski. Zda to egzamin? Szukałem innych folii typowo pod dach, ale nie ma tak wąskich jak potrzebuję (50cm). Tych skroplin też nie jest jakoś bardzo dużo, ale jednak coś tam kapie i jak trafi na maszyny i narzędzia to nie wpływa na nie korzystnie. Wiadomo, że najlepiej rozebrać i zrobić nowy jak należy, ale są teraz inne wydatki z większym priorytetem.