Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

kraania

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    205
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Płeć
    Kobieta
  • Zawód
    Inżynier budownictwa
  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Dane osobowe

  • Województwo
    mazowieckie

Converted

  • Tytuł
    forumowicz wielki sercem

kraania's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Aga, uprzejmie donoszę, że ja stała podczytywaczka wysłałam kolejne 2 sms-y. Jestem przekonana, że inni podczytywacze też to zrobią . Serdecznie pozdrawiam i nieustannie Wam kibicuję.
  2. Miras piszesz o ubrankach dla dziewczynek. A może chcielibyście ubranka dla synka? Mam pięciolatka więc jeśli przydałyby się jakieś to daj znać.
  3. Aga ja z tych podczytywaczy co to się nie ujawniają. Ale kciuki trzymam cały czas i żałuję, że nie mam takiej kasy co by sobie domu koło Karpacza nie kupić .
  4. Agnieszko ja miałam operację prawie 6 lat temu i po prostu żyję na nowo! Od zawsze było to moje marzenie - miałam prawie identyczną wadę jak Ty: - 6,5; - 5,75. Nienawidziłam okularów i chodziłam przez wiele lat tylko w szkłach kontaktowych. Niestety moje oczy zaczęły mówić dość. Strasznie mi wysychały a do tego jednak na noc soczewki trzeba zdejmować, na basenie kłopot i mimo wszystko pewne ograniczenia. Nadarzyła się wtedy okazja,mieliśmy jakieś wolne środki i M mnie namówił, bo akurat okazało się, ze jego koleżanka z pracy klika lat wcześnie robiła. Przeszłam wstępną kwalifikację i warunkiem było to, że na 3 miesiące musiałam zdjąć soczewki i chodzić tylko w okularach przed zabiegiem a potem jeszcze bardziej szczegółowe badania. Okazało się też, że muszę wcześniej mieć zabieg laserowania siatkówki bo coś tam ciągnęło. Sam zabieg to pół godz. na oboje oczu. Już po zabiegu jak wstawałam ze stołu to widziałam godzinę na wiszącym zegarze na ścianie jakieś 4 m ode mnie. Wtedy to było dla mnie niewiarygodne! Po zabiegu 2 godziny w ciemni, potem miesiąc bez względu na pogodę okulary przeciwsłoneczne, zapuszczanie kropli co kilka godzin i koniec. A w 100% dobrze widziałam już następnego dnia po operacji. Ja polecam! Ale warunek to dobra klinika i stosowanie się do wszystkich zaleceń lekarza.
  5. Franio-Jurek po prostu rewelacja! . Tak piszecie o tych nartach a ja za tydzień wyjeżdżam ze swoim synkiem (teraz ma 4,5 roku) w Alpy już po raz 4. Oskar miał 1,5 roku jak wyjechaliśmy pierwszy raz i było naprawdę fajnie. Oczywiście za pierwszym razem ja z małym i wózkiem pod stokiem a M śmigał na desce . Ale sam klimat Alp, to powietrze. W ubiegłym roku Oskar założył narty na nogi i zjeżdżał ze mną na oślej łączce. Na koniec wyjazdu robił już slalom, jeździł po hopkach - to wszystko na oślej łączce. Przygotowana infrastruktura tak, że nie ma co porównywać z naszą. Do tego bez tłoku i płatnych parkingów. Aga ja w Karpaczu na Kopie zaczynałam się uczyć jeździć na nartach i to całkiem niedawno, bo 6 lat temu .
  6. Boże, kolejny malutki Aniołek zasilił szeregi Pana . Brak mi słów, a łzy lecą ciurkiem same...
  7. Nieustannie trzymam kciuki i jestem myślami przy Maciusiu. AgnesK śledzę losy Frania i jestem pod ogromnym wrażeniem Waszych osiągnięć i Twojej determinacji! każdy postęp Frania cieszy mnie niesamowicie i jestem tego PEWNA, że Franio dalej będzie wszystkich zadziwiał swoją walecznością i postępami jakie robi.
  8. I ja dołączam do modlitwy za Maciusia. Maluszku nie poddawaj się !!!
  9. No cóż, i znowu się nie zgadzam z tą opinią. Mam małe dziecko, psa, pracę zawodową no i oczywiście dom i ogród . I właśnie po to, żeby wszystko było w jakiejś równowadze pies był szkolony. Nie wyobrażam sobie inaczej. Nasza sunia dzięki temu wie co jej wolno a co nie. I teraz po prostu jest .
  10. duduś ja kupowałam tutaj: http://sadzonki.abc24.pl/ . Sadzonki były dobrze zabezpieczone, raczej małe ale wszystkie kupione mi się przyjęły a to najważniejsze.
  11. Absolutni nie zgadzam z opinią Mariana_D! Można mieć i psa i ogród! Tylko obu trzeba poświęcić czas. nie wiem komu bardziej I żeby nie było, że mój pies nie ma nigdzie wstępu http://img97.imageshack.us/img97/3396/20110904545.jpg
  12. duduś ja mam obsadzoną jedną część skarpy barwinkiem. Przez dwa lata rozrósł się pięknie i zadarnił mi całość. Z drugiej strony rośnie rogownica kutenerowata, czyściec wełniasty i z przodu roślina, którą bardzo lubię - prawdopodobnie jest to płomyk Douglasa. Niestety nie mam żadnego zdjęcia . Skarpa jest w pobliżu sosen i brzóz. Rośliny radzą sobie same bez nawadniania.
  13. Nowe uszka dla Franiuszka prezentują się naprawdę świetnie ! A sam Franuś jeszcze lepiej! Jako stała podczytywaczka Franusiowego wątku muszę przyznać, ze też się wzruszyłam... Wyobrażam sobie co dopiero czuli rodzice...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...